31 marca w Teatrze im. Adama Mickiewicza rozpoczną się warsztaty literackie z Mikołajem Grynbergiem. Zainteresowani nauczą się jak pisać krótkie formy dokumentalne, jak szukać i zbierać opowieści, jak słuchać i nie przeszkadzać opowiadającemu, i co potem zrobić z zebranym materiałem.
Podczas warsztatów uczestnicy poznają twórczą drogę od wyboru bohatera do gotowej wersji opowieści. To może być początek przygody z pisaniem – literatura jest wszędzie…
Żeby zostać uczestnikiem zajęć należy:
– być osoba pełnoletnią;
– posiadać telefon z możliwością nagrywania lub dyktafon, sprawnie pisać na komputerze;
– wysłać swoje zgłoszenie zawierające imię i nazwisko na adres
a.karkoszka@teatr-mickiewicza.pl
– w zgłoszeniu napisać kilka zdań o sobie i uzasadnić, dlaczego chcą Państwo uczestniczyć w warsztatach;
– do 10 marca 2019 r. opłacić wpisowe w wysokości 200 zł, (druga rata opłaty za warsztaty powinna być opłacona najpóźniej do końca kwietnia 2019 r.).
Organizatorzy zastrzegają możliwość wskazania uczestników warsztatów.
Terminy spotkań: 31 marca, 6 i 20 kwietnia, 18 maja, 1 i 8 czerwca, zajęcia w godz. 11.00-14.00.
Koszt warsztatów: 400 zł za cykl 6 spotkań. Ilość miejsc jest ograniczona.
MIKOŁAJ GRYNBERG – fotograf i pisarz, z wykształcenia psycholog. Jego zdjęcia były prezentowane niemal na całym świecie. Autor albumów Dużo kobiet (2009), Auschwitz – co ja tu robię? (2010) oraz Ocaleni z XX wieku (2012). Wydał zbiór rozmów Oskarżam Auschwitz. Opowieści rodzinne (2014), tom opowiadań Rejwach (2016) oraz zbiór rozmów o Marcu ’68 Księga wyjścia (2018). Od lat zajmuje się problematyką i historią polskich Żydów w XX wieku. W całej swojej twórczości przyjmuje szczególną perspektywę dialogu, koncentrując się na spotkaniu z innymi, otwarciu na ich osobiste przeżycia i historie.
[https://czarne.com.pl/katalog/autorzy/mikolaj-grynberg]
W 2018 roku Mikołaj Grynberg został nominowany do Nagrody Literackiej „Nike” za zbiór opowiadań Rejwach.
Autor foto: Mikołaj Starzyński
ROZMOWA Z MIKOŁAJEM GRYNBERGIEM:
Dla kogo są warsztaty historii mówionej?
Mikołaj Grynberg:
– To są zajęcia dla osób, które odczuwają potrzebę ratowania opowieści lubiących znikać wraz
z głównymi bohaterami. Dla tych, którzy chcą opisywać ludzkie losy, niekoniecznie
te dramatyczne.
Dlaczego powinniśmy uczyć się słuchać historii innych ludzi?
– Każdy człowiek ma potrzebę opowiadania niestety się kompletnie nawzajem nie słuchamy. Więc jak już pojawia się osoba, która chce nas wysłuchać, to rodzi się szansa, że nasza historia lub opowieść, którą chcemy przekazać, ujrzy światło dzienne. Dla mnie to jest ważne, ale nie wiem czy wszyscy mają ochotę się nad tym pochylić.
Jakie umiejętności zdobędą uczestnicy zajęć?
– Na pewno nauczą się tego, jak nie przeszkadzać komuś w opowiedzeniu historii. Jak zadawać pytania, aby otwierać sytuację, a nie ją zamykać. Nauczą się jak rejestrować rozmowę i jak ją potem zredagować. Poznają sposoby, jak przejść od transkrypcji do tekstu, który ma szansę stać się ciekawy dla czytelnika.
Czy Pana książki powstają również przy użyciu tej metody?
– Wymyślam tematy, ale zdarza się również, że one same mnie znajdują. Przygotowuję dużą dokumentację, szukam bohaterów, jeżdżę po Polsce, po świecie
i nagrywam rozmowy. Potem próbuję stworzyć z nich całość, żeby dać czytelnikowi szansę zmierzenia się z szerszą perspektywą.
Jak wygląda ten proces podczas zajęć z uczestnikami warsztatów?
– Spotykamy się cyklicznie i pracujemy nad materiałem. W trakcie projektu wszyscy uczestnicy przynoszą na spotkania kolejne partie wysłuchanych opowieści.
Potem wspólnie myślimy o tym co dalej, w którą stronę należy zmierzać.
Co będziemy mogli zrobić z tak opracowanym materiałem literackim?
Bardzo zależy mi na tym, aby na koniec zajęć materiał, który zbiorą uczestnicy warsztatów, był gotowy do czytania. By każda osoba, która weźmie udział w zajęciach, mogła po ostatnim spotkaniu powiedzieć, że ma tekst przygotowany do publikacji. Można się zastanawiać na jakich nośnikach, w prasie, czy w Internecie, ale powinien to być materiał ukończony.
Czy udział w warsztatach może być impulsem do samodzielnej pracy literackiej?
Wielu z moich studentów, uczestników warsztatów, zostało autorami. Piszą. Myślę, że to nie jest moja zasługa, ale każdy człowiek, który ma ochotę się czymś dzielić, potrzebuje impulsu, żeby zacząć. W trakcie moich warsztatów jest łatwiej, przekracza się bariery, które samemu na pewno ciężej jest pokonać. I nagle okazuje się, że ktoś ma wielki potencjał – zostaje autorem.
Co nam przeszkadza zacząć pisać, jakie mamy blokady?
– Niewiara we własne siły i to nie dotyczy tylko pisania. Ludzie często nie śmią przerywać rozmówcy, nie śmią zadawać mu pytań, a tak naprawdę ta praca i rozmowa na tym polega. Można rozmówcy zadawać pytania, tylko ważne jest, aby mieć dobre intencje i żeby nasz bohater wiedział, że zadajemy je, bo próbujemy go zrozumieć, a nie ośmieszyć lub w jakikolwiek inny sposób mu zaszkodzić.
Czy zdarzyło się, że ktoś odmówił Panu rozmowy, albo jej publikacji?
Tak, jeden raz i było to przy ostatniej książce. Sądzę, że to była decyzja podjęta rodzinnie, nie dotyczyła tak naprawdę mnie ani mojego wydawcy, tylko tego, że moje bohaterki nie zdecydowały się opowiedzieć swojej historii Polakom.
Dziękuję za rozmowę.
Joanna Karkoszka-Toborek