Z PAMIĘTNIKA JANA SZUBERTA – POWSTAŃCA STYCZNIOWEGO Jan Szubert (1843–1937)


Losy tego niezwykłego Polaka – gorącego patrioty – przypominają o bohaterstwie tych, którym przyszło żyć w trudnych latach zaborów. W latach 90. XX wieku dr Zofia Strzyżewska – wówczas kustosz Muzeum Więźniów X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej Oddziału Muzeum Niepodległości – zwróciła uwagę na przechowywany w zbiorach Biblioteki Narodowej w Warszawie anonimowy rękopis zatytułowany „Przed 60 laty” i podjęła nad tym tekstem prace badawcze.

Z pierwszymi ich efektami czytelnik mógł się zapoznać w artykule „Nieznany pamiętnik powstańca styczniowego i zesłańca Jana Szuberta”, opublikowanym w muzealnym czasopiśmie „Niepodległość i Pamięć”. Z analizy dokumentów dr Strzyżewska wywnioskowała, że autorem pamiątkowego zapisu jest Jan Tomasz Szubert (1843–1937) i streścił w nim ponad pięćdziesiąt lat z ponad dziewięćdziesięcioletniego swojego życia. W ramach obchodów 150. rocznicy wybuchu powstania styczniowego Muzeum Częstochowskie i Archiwum Państwowe w Częstochowie wydały drukiem pamiętnik mieszkańca Częstochowy – Jana Szuberta.

Jak to się zaczęło

Jan Szubert urodził się 19 grudnia 1843 roku w Częstochowie. W wieku 13 lat ukończył szkołę miejską, a później przystąpił do warsztatu malarskiego Józefa Urbańskiego, gdzie został „wyzwolony” na czeladnika malarstwa świeckiego. Wprowadzony do konspiracji w 1862 roku przez paulina o. Bonawenturę Gawełczyka i dr. Juliana Kalinkę, w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 roku wyszedł do powstania. Walczył na ziemiach południowo-wschodnich. W swym pamiętniku Szubert szczegółowo zrelacjonował bitwy oraz potyczki, w których uczestniczył, toczone w okolicach Częstochowy, Kielc i Piotrkowa Trybunalskiego, pod dowództwem Józefa Grekowicza, Apolinarego Kurowskiego, Józefa Oksieskiego, Teodora Cieszkowskiego i Aleksandra Lütticha. Jego barwna narracja przenosi czytelnika na pole bitwy, ukazując jednocześnie romantyzm i okrucieństwo tej walki:
„Przed nami, w dwóch–trzech wiorstach czernieje las, bliżej zarośla. Brniemy, posuwając się z wolna, bo ledwie możemy wyciągnąć nogi z bagna, grzęznąc po kolana. Nareszcie wydobyliśmy się na suche miejsca, wchodzimy do zagajnika. Strzały ucichają, które nas prowadziły do samej nieomal wsi Wąsocz, a echo ich aż do tej chwili. Zmrok już zapadał. Co się tam w lesie z rannymi albo z naścigniętymi dziać mogło, każdy rozpaczliwie sam siebie zapytał. Odpowiedź była nierychła, ale straszna! Okrutna! Rodzice nie poznawali swoich synów, tak byli porąbani, zmasakrowani! Rybicki raniony, wzięty podobno do niewoli został, a o Littichu nie można było żadnej powziąć wiadomości, tak samo jak i o poprzednich: Kurowskim, Grekowiczu”.

Aresztowanie

W wigilię Bożego Narodzenia 1863 roku został wraz ze swoimi kolegami i kuzynami aresztowany w majątku wuja Józefa Gierowskiego w Wielgomłynach koło Radomska. Osadzono go w więzieniu w Piotrkowie, tam też wydano 14 października 1864 r. wyrok skazujący go na trzy lata rot aresztanckich i wieczne osiedlenie na Syberii. Po ogłoszeniu wyroku został przeniesiony do Cytadeli Warszawskiej, z którą wiąże mroczne wspomnienia:
„W Cytadeli, w tym przybytku bólu, jęku i grozy, do którego przez kilka ciężkich bram, jakby przedpiekielnych wrot przechodzić trzeba było, gdzie wionęło chłodem ścinającym krew w żyłach jakimś tchnieniem wyziewu wilgoci i krwi, w tej Cytadeli, gdzie katowano, indagowano przy pomocy pięści i knuta, ciemnicy grobowej i chłodu. Gdzie głośny Tuchołko, nie przebierając w najokrutniejszych środkach, w wyrafinowany, w wyuzdany sposób starał się, często na próżno, wydobyć jakiś sekret od upatrzonej ofiary. W tej Cytadeli, powtarzam, jakby z umysłu, ażeby można było dostatecznie nasycić oczy jej widokiem, trzymano nas na placu, gdzie były gromady kul armatnich, długo, za długo, dla sprawdzenia kilkunastu nazwisk i zdecydowaniu, w którym pawilonie należało tego lub owego pomieścić.”

Na Sybir

Znaczną część pamiętnika poświęca Szubert opisowi drogi „na Sybir” i pobytu na zesłaniu. Z Warszawy został przewieziony przez Psków, potem przez Petersburg do Moskwy, skąd 23 stycznia 1865 roku wyruszył etapem, tzn. w kajdanach i na piechotę, do Orła. W okresie 1866–1867 przebywał w rotach aresztanckich w Permie, skąd został wysłany na Syberię Wschodnią. Początkowo osiedlono go w mieście Aczyńsk w guberni jenisejskiej, następnie w siole Użur, gdzie uczył dzieci Sybiraków i zesłańców. Interesował się życiem, pracą i obyczajami plemion autochtonicznych osiadłych w Górach Jabłonkowskich, podziwiał bogactwo przyrody i zasobów naturalnych Syberii.

Uratowała go matka

Jesienią 1871 roku, dzięki wyjednanemu na dworcu w Częstochowie u cara Aleksandra II przez matkę aktowi łaski mógł opuścić miejsce zesłania. Do Częstochowy wrócił 14 września 1872 roku. Nie był to jednak koniec dramatycznych wydarzeń w jego życiu – w wyniku choroby stracił ukochanego syna. Po powrocie wiódł stateczne życie zawiadowcy stacji Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, m.in. w Częstochowie i Aleksandrowie pod Łodzią. Po wybuchu I wojny światowej ewakuował się z rodziną pod Moskwę, skąd do kraju wrócił dopiero pod koniec wojny.

Do końca patriota

Powstaniec pamiętnik kończy opisem wybuchającej właśnie rewolucji lutowej 1917 roku, co było dla niego zwiastunem niepodległości Polski. Na doklejonej kartce opisuje jeszcze rewolucyjną atmosferę Moskwy i działania podejmowane przez żyjących tam Polaków w celu zorganizowania pomocy i ochrony ewakuowanym, wysiedlonym, osieroconym, pozbawionym środków do życia rodakom.
W okresie II Rzeczypospolitej Polskiej udzielał się w pracy patriotyczno-wychowawczej wśród młodzieży, był odznaczony Krzyżem Walecznych i Krzyżem Niepodległości z Mieczami.
Powstaniec zmarł 14 października 1937 roku w Kamińsku, obecnie Kamieńsk (tak podała na nekrologu rodzina, natomiast według publikacji dr Strzyżewskiej zmarł 15 października 1937 roku w Gomunicach w gminie Dobryszyce). Jego ciało rodzina przewiozła do Częstochowy do kościoła garnizonowego im. św. Jakuba, gdzie 18 października odprawiono Mszę Żałobną. Pochowano go z honorami należnymi weteranom 1863 roku na cmentarzu św. Rocha w Częstochowie (a dowodem tego jest zdjęcie powyżej).

Na podstawie „Pamiętnik częstochowianina – powstańca styczniowego” (Muzeum Częstochowskie, Archiwum Państwowe w Częstochowie, Częstochowa 2012) Reginy Madej-Janiszek

URSZULA GIŻYŃSKA, DAWID GĄTKOWSKI

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *