Wyprzedzić nowotwór


Rozmowa z lek. Dominikiem Dziadkowiakiem, urologiem ze Szpitala Mazovia w Częstochowie, o nowotworach dotykających mężczyzn, profilaktyce i metodach leczenia

 

Panie Doktorze, czy nowotwory urologiczne, często dotykające mężczyzn, dają objawy, które w porę zapalają lampkę ostrzegawczą?

– Niestety, większość nowotworów urologicznych rozwija się podstępnie i bezobjawowo. Gdy pojawiają się pierwsze symptomy, zwykle oznacza to już zaawansowane stadium choroby, co sprawia, że profilaktyka i regularne badania są niezwykle istotne. Wówczas wraz z wykryciem choroby jesteśmy w stanie zaproponować pacjentom leczenie, z założenia radykalne, które ma za zadanie usunąć chorobę nowotworową. Do objawów alarmujących, które powinny skłonić pacjenta do natychmiastowej wizyty u specjalisty należą krwiomocz, silne dolegliwości bólowe w obrębie podbrzusza czy okolicy lędźwiowej, ale również dolegliwości bólowe jąder, zwłaszcza u osób młodych. W takich przypadkach konieczne jest wykluczenie nowotworu jako potencjalnej przyczyny tych dolegliwości.

 

Ból jąder może świadczyć o chorobie nowotworowej?

– W przypadku guza jądra ból występuje w około 25 procentach przypadków, jednak większość nowotworów przebiega bezobjawowo. Guz można jednak wykryć podczas samobadania, wyczuwając zmianę w strukturze jądra. Każda nieprawidłowość, taka jak zmiana konsystencji, powiększenie, stwardnienia czy zgrubienia, które wcześniej nie występowały, powinna być natychmiast skonsultowana ze specjalistą. Samokontrolę należy wykonywać raz w miesiącu.

 

 

Jakie badania i jak często należy wykonywać, aby wykryć nowotwory urologiczne na wczesnym etapie?

– Wczesne wykrycie nowotworów urologicznych zależy w dużej mierze od ich rodzaju. Niestety, standardowe badania diagnostyczne, takie jak morfologia, poziom kreatyniny czy elektrolity, nie są wystarczające do pewnego zdiagnozowania nowotworu. Dlatego konieczne są bardziej specjalistyczne badania, takie jak PSA (badanie wykonywane z surowicy) oraz badanie palpacyjne (przez odbyt). Dopiero one pozwalają na stwierdzenie nieprawidłowości nasuwających proces chorobowy. Dodam, że najczęstszym nowotworem w Polsce wśród mężczyzn po 50. roku życia jest rak prostaty, który w Polsce objęty jest programem profilaktycznym 40+, w ramach którego wykonujemy refundowane przez NFZ badanie PSA z krwi. Skierowanie na nie może wypisać lekarz pierwszego kontaktu oraz urolog w poradni. Powinno ono być wykonywane regularnie, w połączeniu z badaniem per rectum.

Norma europejska dla PSA wynosi od 0 do 4 jednostek. Należy jednak pamiętać, że choć jest to badanie bardzo czułe, nie jest specyficzne wyłącznie dla nowotworu. Na podwyższenie poziomu PSA mogą wpływać różne czynniki, takie jak infekcje, cewnikowanie, a nawet przeprowadzone badanie per rectum.

 

Panie Doktorze, kogo najczęściej dotyka rak jądra i kto jest w grupie ryzyka, czy jest to nowotwór coraz bardziej powszechny?

– Jest to najczęstszy nowotwór mężczyzn przed 40. rokiem życia. To domena młodych ludzi i oni przede wszystkim powinni przeprowadzać badania w kierunku tego schorzenia. Oczywiście w każdym wieku warto monitorować swoje zdrowie pod kątem raka jądra, ale na szczęście po 45. roku życia ryzyko zachorowania na ten nowotwór maleje. Istnieją jednak czynniki ryzyka, takie jak wnętrostwo – choroba dziecięca, w której jądra nie zstępują do moszny, zatrzymując się w kanale pachwinowym lub jamie brzusznej.

 

Starsi mężczyźni częściej chorują na raka prostaty. Czy to jest bardziej niebezpieczny nowotwór niż jądra? Jakie są rokowania w tym przypadku?

– Dynamika tych dwóch nowotworów jest całkowicie odmienna. W przypadku nowotworu jądra wzrost komórek nowotworowych jest bardzo szybki, co sprawia, że czas odgrywa kluczową rolę. Gdy istnieje podejrzenie tego nowotworu, niezwłocznie wykonujemy badania markerów nowotworowych z krwi, takie jak Beta-HCG, alfa-fetoproteina i LDH. Następnie przeprowadzamy diagnostykę obrazową, obejmującą tomografię klatki piersiowej, jamy brzusznej i miednicy. Kluczowym etapem jest operacyjne usunięcie jądra przez dostęp pachwinowy.

W przypadku nowotworu prostaty tempo jest inne. Ta choroba zazwyczaj postępuje bardzo powoli, co daje więcej czasu na rozpoznanie i wdrożenie leczenia. Mimo to, staramy się działać jak najszybciej, aby zapewnić pacjentom jak najlepsze wyniki terapii.

 

Jakie objawy świadczyć mogą o ewentualnym raku prostaty? Czy są to trudności z oddawaniem moczu?

 – W przypadku chorób prostaty rozróżniamy dwie jednostki chorobowe. Pierwsza to łagodny rozrost gruczołu krokowego, czyli schorzenie, które dotknie praktycznie każdego mężczyznę w ciągu jego życia. Wynika to z powiększenia i zmiany struktury, przebudowy gruczołu krokowego – zmiany te powodują zwężenie światła cewki moczowej, co właśnie przekłada się na trudności z oddawaniem moczu. Ważne jest jednak, że łagodny rozrost prostaty absolutnie nie świadczy o chorobie nowotworowej. Nowotwór prostaty w pierwszej fazie nie daje żadnych objawów. Kiedy jednak symptomy zaczynają się pojawiać, najczęściej oznacza to, że choroba jest już w zaawansowanym stadium. Do sygnałów alarmowych mogą należeć bóle kostne, będące wynikiem przerzutów do kręgosłupa lub żeber, a także krwiomocz.

 

Zatem i w przypadku raka prostaty profilaktyka jest konieczna, bo jest to jakby cichy zabójca?

– Regularne kontrole urologiczne, połączone z badaniem PSA są podstawą wczesnego rozpoznawania.

 

A czy rak prostaty też dotyka młodych mężczyzn i czy oni także powinni prowadzić badania pod tym kątem?

– Zgodnie z europejskimi wytycznymi diagnostykę powinno się rozpoczynać po 50. roku życia. Jednak istnieją czynniki ryzyka, o których dowiadujemy się z wywiadu rodzinnego, i w takich przypadkach badania należy wykonywać wcześniej. W standardowej procedurze, czyli w ramach programu 40+, pacjenci mogą corocznie wykonywać badanie PSA, które stanowi pierwszy, istotny wskaźnik.

 

Czy istnieją uwarunkowania genetyczne? Kiedy synowie i wnukowie powinni zbadać geny?

– Tak, udowodniono, że czynnik genetyczny jest istotnym wyznacznikiem zwiększonego ryzyka zachorowania na raka prostaty wśród bliskich krewnych pierwszego stopnia. Przykładowo, jeden z naszych pacjentów obciążonych genetycznie miał wykrytą chorobę w wieku 42 lat.

 

Jakie są dzisiaj najlepsze metody leczenia nowotworów. Mówi się o małoinwazyjnych metodach – na czym one polegają i czy dostępne są na NFZ?

– W przypadku nowotworu prostaty leczenie radykalne, z zamiarem usunięcia choroby z organizmu możemy przeprowadzić w dwojaki sposób: radioterapia radykalna, którą prowadzą radioterapeuci w centrach onkologii, natomiast w domenie urologów jest leczenie operacyjne, a więc usunięcie nowotworu. Przeprowadzamy je tradycyjnymi oraz nowymi, możliwie najmniej inwazyjnymi technologiami. Większość z nich jest refundowana przez NFZ. W Grupie Szpitali Mazovia zabiegowe leczenie onkourologiczne raka prostaty wykonujemy laparoskopowo lub w asyście robota da Vinci. Celem jest utrzymanie wysokiej jakości życia pacjenta po operacji.

 

Czy operacja przy użyciu robota daje dobre rezultaty?

– Operatorem jest człowiek. Robot jedynie przenosi ruchy lekarza na ciało pacjenta, ale znacząco ułatwia dostęp do trudnych obszarów miednicy, ponieważ operacja odbywa się w ograniczonej przestrzeni, a system ten precyzyjnie odwzorowuje ruchy ludzkiego nadgarstka. To właśnie stanowi przewagę tego systemu. W Grupie Szpitali Mazovia mamy siedmiu specjalistów – operatorów, którzy posiadają certyfikaty uprawniające do wykonywania operacji z użyciem robotów.

 

Czyli metody laparoskopowe i robotyczne są lepsze od klasycznych?

– Metody minimalnie inwazyjne pozwalają na znaczną redukcję dolegliwości bólowych po zabiegu, ponieważ wykonujemy mniejsze cięcia podczas operacji. Skraca się także czas hospitalizacji, a rekonwalescencja przebiega zdecydowanie szybciej. Dzięki tym metodom zmniejsza się zapotrzebowanie na środki przeciwbólowe, utrata krwi jest mniejsza, a potrzeba przetoczeń ograniczona. W efekcie pacjenci szybciej wracają nie tylko do domu, ale również do pracy. Warto podkreślić, że małoinwazyjne metody są objęte koszykiem świadczeń i są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

 

Jak stany pooperacyjne przekładają się na sprawność seksualną i nietrzymanie moczu po zabiegu małoinwazyjnym? Zapewne usunięcie jądra czy gruczołu krokowego jest szokiem dla mężczyzn, tak jak dla kobiet usunięcie piersi?

 – W przypadku operacji usunięcia prostaty wszystko jest uzależnione od stadium zaawansowania choroby. W niektórych przypadkach jesteśmy w stanie zachować pęczki naczyniowo-nerwowe, czyli te części, które odpowiadają za szybszy powrót kontynencji, czyli utrzymania moczu, oraz erekcji. Jednak w zaawansowanych stadiach choroby, gdy nie jesteśmy w stanie zachować tych struktur, może dojść do trudności z erekcją. Priorytetem w takich sytuacjach jest skuteczna walka z nowotworem.

 

 

Profilaktyka to podstawa, bo chroni przed skutkami cięższych stadiów choroby i tu zapewne ważna jest rola kobiety. Jak powinna rozmawiać z mężem, synem, aby zachęcać ich do badań?

– Z doświadczenia wynika, że kobiety są bardziej skłonne do dbania o profilaktykę zdrowotną. W Polsce od lat stosuje się regularne badania profilaktyczne, takie jak cytologia czy mammografia, co sprawia, że dla wielu kobiet regularne badania są normą. Natomiast w przypadku mężczyzn sytuacja wygląda inaczej. Większość mężczyzn, którzy trafiają do naszego szpitala, przyznaje, że zostali zmotywowani, a nawet zapisani na badania przez żonę, córkę czy narzeczoną. W związku z tym rola kobiet w zachęcaniu mężczyzn do dbania o zdrowie jest niezwykle ważna. Kobieta też często jest  wsparciem psychicznym dla swojego partnera na całej drodze, począwszy od diagnostyki, poprzez leczenie i w okresie rekonwalescencji z wszystkim konsekwencjami tego schorzenia.

 

Jak obecnie wyglądają statystyki uleczalności raka jąder i prostaty?

 

– Istnieje wiele zmiennych, wszystko jest uzależnione od stopnia zaawansowania choroby w momencie jej wykrycia, wyniku badania histopatologicznego, obecności ewentualnych zmian przerzutowych. Te czynniki wpływają na stopień przeżywalności, ale ogólnie rzecz biorąc, nowotwory wykryte we wczesnym stadium mają bardzo dobre rokowania. Na przykład, w przypadku nowotworu jąder pięcioletnia przeżywalność wynosi ponad 90 procent. W przypadku nowotworu gruczołu krokowego kluczowe znaczenie ma stopień zaawansowania choroby w momencie jej wykrycia.

Warto również zaznaczyć, że według niedawno wprowadzonych europejskich wytycznych, w przypadku nowotworu niskiego ryzyka — czyli niskiego poziomu PSA oraz niskiego stopnia Gleasona (wynik badania histopatologicznego) — pacjent może być początkowo obserwowany i pozostawiony pod ścisłą kontrolą urologiczną, bez natychmiastowej konieczności operacji. Dla wielu pacjentów takie podejście może być zaskakujące.

 

Panie Doktorze, jaka zatem powinna być droga pacjenta, gdy uzna, że czas na badania profilaktyczne?

– Aby rozpocząć diagnostykę w naszej poradni urologicznej, najlepiej poprosić lekarza rodzinnego o skierowanie i następnie zarejestrować się u nas. Podczas pierwszej wizyty ustalamy dalsze postępowanie. Jeśli pacjent ma już wyniki badania PSA, wykonujemy badanie per rectum. Jeśli wyniki są prawidłowe, umawiamy pacjenta na kolejną kontrolę za 5-6 miesięcy. W przypadku niepokojących wyników przeprowadzamy dalsze leczenie.

 

Skupiliśmy się na dwóch najważniejszych nowotworach w urologii. Czy trzeba jeszcze zwrócić uwagę na inne schorzenia?

– Warto wspomnieć o nowotworach pęcherza moczowego i nerek, które mogą dotyczyć zarówno mężczyzn, jak i kobiet. W przypadku tych nowotworów profilaktyka jest również bardzo ważna. Badanie USG układu moczowego i jamy brzusznej, a także podstawowe badanie moczu mogą pomóc w wykryciu ewentualnych nieprawidłowości. W przypadku niepokojących wyników lub objawów konieczna jest konsultacja lekarska, by w porę rozpocząć leczenie.

 

Dziękuję serdecznie

URSZULA GIŻYŃSKA

 

 

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *