WWEJŚCIE W LABIRYNT


Narkotyki równie łatwo można dostać w szkole. I to w każdej. Jak mówi podkomisarz Marek Wojtal z KMP w Częstochowie nie ma bezpiecznej szkoły, bezpiecznej dzielnicy. Dlatego też policjanci chodzą po szkołach i informują młodzież o skutkach zażywania narkotyków. “Spotykamy się z młodzieżą we wszystkich typach szkół. Mówimy o różnych formach uzależnienia, m.in. o narkotykach. Nie straszymy, ale informujemy, tłumaczymy, że biorąc narkotyki młodzież przekreśla swoją przyszłość. Staramy się zasiać w umysłach młodych ludzi ziarno, ostrzec ich przed konsekwencjami zażywania, jednak wybór: biorę lub nie, zależy wyłącznie od nich”.

Narkotyki równie łatwo można dostać w szkole. I to w każdej. Jak mówi podkomisarz Marek Wojtal z KMP w Częstochowie nie ma bezpiecznej szkoły, bezpiecznej dzielnicy. Dlatego też policjanci chodzą po szkołach i informują młodzież o skutkach zażywania narkotyków. “Spotykamy się z młodzieżą we wszystkich typach szkół. Mówimy o różnych formach uzależnienia, m.in. o narkotykach. Nie straszymy, ale informujemy, tłumaczymy, że biorąc narkotyki młodzież przekreśla swoją przyszłość. Staramy się zasiać w umysłach młodych ludzi ziarno, ostrzec ich przed konsekwencjami zażywania, jednak wybór: biorę lub nie, zależy wyłącznie od nich”.
Prawo, medycyna i dragi
Podczas dyskusji o narkotykach młodzież pyta o wszystko. “Czy jeśli raz zapaliłem marihuanę to już jestem uzależniony? Co stanie się ze mną, jeśli policja znajdzie przy mnie narkotyki? Czy mogę pójść do więzienia?” Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii z 24 kwietnia 1997 roku mówi: Kto, wbrew przepisom ustawy, posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 (Dz.U. nr 75, poz. 468). Co prawda, nie każdy, kto raz w życiu spróbował wpada w nałóg. Jest jednak na najlepszej do tego drodze, jego organizm zna już smak i działanie. Niektóre narkotyki są tak silne, że ludzie mogą się od nich uzależnić już po pierwszym razie. Inne, na pierwszy rzut oka, nie powodują reakcji uzależnieniowej, na pierwszy rzut oka, bo występuje tzw. “flashback”, czyli nawrót działania narkotyku, mimo że od czasu, gdy został zażyty upłynęło wiele dni a nawet miesięcy. Halucynacje słuchowe i wzrokowe mogą dopaść w najmniej spodziewanym momencie. Zażywający amfetaminę i marihuanę padają ofiarą psychozy. To oni najczęściej są pacjentami ośrodków leczących zaburzenia psychiczne. Widzą i słyszą rzeczy, których w rzeczywistości nie ma. Widzą węże, robaki i szczury. Słyszą przerażające dźwięki. To doprowadza w bardzo krótkim czasie do nasilających się stanów lękowych. Ci ludzie boją się wychodzić z domów, odczuwają strach przed innymi ludźmi, boją się nawet własnego cienia. “Lęk, zwłaszcza w psychozach, może być tak silny, że przekracza granice ludzkiej wyobraźni” – prof. Antoni Kępiński.
Dlaczego biorą?
Nie wszystkich jednak przerażają konsekwencje zażywania narkotyków. Nie odstrasza ich groźba więzienia czy konieczność długiego leczenia psychiatrycznego. Dlaczego więc biorą? Odpowiedzi są prozaicznie proste. Temu “pierwszemu razowi” sprzyjają zmiana szkoły, otoczenia. Według podkomisarza Wojtala młodzi chcą się przystosować do grupy. “Jeżeli koledzy palą, to oni nie chcą być gorsi i również palą. Podobnie rzecz ma się z narkotykami”.
Młodzież szuka sposobów, aby uwierzyć w siebie, zwrócić na siebie uwagę, uciec od stresów. Narkotyki są łatwym na to sposobem; łatwym z punktu widzenia młodych ludzi, bo tak naprawdę, środki odurzające niczego nie rozwiązują. Na chwilę wprowadzają w euforię, spychają do podświadomości problemy, rozluźniają. Za wszystko jednak trzeba płacić i tak jest w przypadku brania narkotyków. “Życie staje się podobne do labiryntu. Wśród wielu mylnych dróg i ślepych zaułków, szuka się właściwej drogi. Tylko jedna prowadzi do wyjścia. Z drugiej strony, labirynt kusi i wabi tajemniczością. Wiele osób wchodzi tam, wierząc, że nie zgubi się po drodze. Niektórzy jednak tracą całą młodość na poszukiwanie wyjścia i nie zawsze im się to udaje – pozostają w pułapce”.
Szybka nauka i szare komórki
Narkotyki zażywają uczniowie szkół podstawowych, gimnazjów, liceów, jak i studenci. Ci pierwsi najczęściej dla szpanu i z ciekawości. Licealiści i studenci – ponieważ wierzą, że branie “amfy” sprzyja szybkiemu uczeniu. To jednak nieprawda. Amfetamina niweluje jedynie uczucie zmęczenia i potrzebę snu. Doprowadza zaś do wyczerpania organizmu, a wiedza “przyswojona” przy pomocy narkotyku jest bardzo ulotna. Mało tego, amfetamina niszczy nieodwracalnie szare komórki. Bardzo łatwo uzależnić się od niej psychicznie.
Objawy i pomoc
Jak rozpoznać, że ktoś bierze? Symptomy są wyraźne, trzeba tylko uważnie patrzeć. “Osoba po zażyciu narkotyku jest nadpobudliwa, śmieje się bez powodu, miewa gwałtowne zmiany nastroju od euforii do depresji. Zachowuje się, jak po wypiciu dużej ilości alkoholu. Po niektórych narkotykach, np. LSD i amfetaminie rozszerzają się źrenice” – mówi podkomisarz Marek Wojtal. Każdy rodzic może sprawdzić, czy jego dziecko bierze narkotyki przy pomocy testu; można go nabyć w każdej aptece. “W każdym domu, w którym jest młody człowiek powinien znajdować się taki test” – stwierdza M. Wojtal. Wszyscy ci, których dzieci mają problem z narkotykami i ci, którzy sami chcą wyrwać się z nałogu mogą pójść po poradę do ośrodka MONAR lub “Powrót z U”. Obydwa mają swoje oddziały w Częstochowie. Pomocy udziela również Policyjna Izba Dziecka i policjanci dzielnicowi.
Egzekucja długów
Uzależnienie od narkotyków sporo kosztuje. Biorącym szybko zaczyna brakować pieniędzy. Dealer daje towar na kreskę raz czy drugi, ale w końcu przestaje. Trzeba więc iść do drugiego i tu sytuacja powtarza się. Popada się w długi. W filmach często pojawia się motyw ściągania narkotykowych długów. Rzeczywistość przerasta filmowy scenariusz. Połamane ręce, spalone mieszkania to rutynowe działania narkobiznesu. Wówczas nawet więzienie wydaje się lepszym rozwiązaniem, choć w więzieniu nikt nie lubi ćpunów. Ich sytuacja jest tam, delikatnie mówiąc, bardzo trudna.
Do ubiegłego tygodnia w Policyjnej Izbie Dziecka KMP w Częstochowie przebywało 11 nieletnich. Dwoje z nich to nastolatki wąchające klej. Najmłodszy pacjent MONARU ma 11 lat. “Branie narkotyków jest jak wejście w labirynt. Najlepsze wyjście – nie wchodzić”.
Przy pisaniu artykułu korzystaliśmy z materiałów informacyjnych MONARU. Za okazaną pomoc dziękujemy podkomisarzowi Markowi Wojtalowi z sekcji prewencji KMP w Częstochowie, Policyjnej Izbie Dziecka i dr Markowi Mieczyńskiemu z częstochowskiego MONARU. Antynarkotykowy telefon zaufania, tel. 0801 199 990. Poradnia MONAR, tel. 365 48 99, e-mail: pptiu.monar.czwa@poczta.fm

Anna Karlińska, Łukasz Drywa

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *