Większa wiedza, większy postęp


O hematologii dziecięcej, najnowszej specjalności medycznej, rozmawiamy z dr Małgorzatą Klimzą, specjalistą II stopnia z pediatrii, dr n. med. z zakresu hematologii dziecięcej, laureatką nagrody Pierwszego Stopnia Prezydenta Miasta Częstochowy im. Władysława Biegańskiego.

? Pani doktor, dzięki pani Częstochowa doczekała się pierwszego lekarza ze stopniem doktora naukowego zajmującego się leczeniem chorób hematologicznych u dzieci. Gdzie zdobywała pani doświadczenie medyczne?
? Poradnię hematologiczną dla dzieci prowadzę od ponad dziesięciu lat w Wojewódzkiej Poradni Matki i Dziecka przy ul. Sobieskiego. Równocześnie pracuję w poradni przyszpitalnej w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym na Parkitce, gdzie na dziecięcym oddziale jest pododdział hematologiczny. Ściśle współpracuję z Kliniką Hematologii i Onkologii Dziecięcej w Zabrzu Śląskiego Centrum Pediatrii, gdzie kierujemy przypadki skomplikowane. Przed miesiącem obroniłam doktorat z zakresu hematologii „Znaczenie rokownicze w odpowiedzi na prednison w leczeniu ostrej białaczki limfoblastycznej u dzieci”. Jest to bezpośrednio związane z tym, co robię. To nowa specjalizacja, powołana przez ministra półtora roku temu.
? Jak pani wspomniała, hematologia dziecięca jest zupełnie nowym działem medycyny. Dlaczego dopiero teraz nastąpił podział?
? Problemy hematologicznie u dzieci są diametralnie inne niż u dorosłych. Inaczej przebiega leczenie białaczek i niedokrwistości, inaczej diagnozowanie, inny jest nawet stopień wyleczalności tych chorób. To zdecydowało o podziale i słusznie.
? Zajmuje się pani chorobami hematologicznymi od jedenastu lat. Jaki jest poziom wiedzy o tej dziedzinie medycyny, czy zmienił się w ciągu tego czasu?
? Hematologia dziecięca to szeroka dyscyplina. Zajmuje się chorobami o tak zwanym dobrym rokowaniu: niedokrwistościami, małopłytkowościami, limfademopatiami (powiększonymi węzłami chłonnymi) i pacjentami hematoonkologicznymi, czyli dziećmi, które chorują na białaczki i chłonniaki, zaliczanymi do chorób typu nowotworowego. Jest to, na szczęście, mała grupa.
W ostatnich dwudziestu latach postęp w leczeniu białaczek u dzieci jest kolosalny, czego nie można niestety powiedzieć o dorosłych. Dwadzieścia lat temu stwierdzenie białaczki u dziecka równało się z wyrokiem śmierci. Teraz nawet do 80 procent chorych dzieci ma szansę na trwałe wyleczenie. Kiedy zaczynałam prowadzić poradnię wskaźniki, były znacznie gorsze, z roku na rok jest postęp. Wiedza polskich hematologów, co mogę śmiało powiedzieć, nie odbiega od wiedzy zachodnich specjalistów.
? Jak częste są przypadki zachorowań na białaczki?
? Do poradni rocznie zgłasza się ponad tysiąc dzieci. Na szczęście białaczki wykrywamy tylko u kilkorga. Leczenie jest bardzo trudne i męczące. Trwa kilka lat. Ze względu na wysoką cenę leków, mimo że są łatwo dostępne, leczenie musi odbywać się w ośrodkach wysoko specjalistycznych. 80 procent zgłaszających się do nas dzieci, to dzieci z powiększonymi węzłami chłonnymi. Są one na ogół efektem powikłań grypowych czy innych chorób infekcyjnych. Lekarz pierwszego kontaktu w takich przypadkach musi brać pod uwagę możliwość początku choroby o podłożu hematologicznym. Dzieci wymagające leczenia onkologicznego kierujemy do Zabrza. Cała grupa chorób hematologicznych, nie onkologicznych, jest diagnozowana i leczona w Częstochowie.
? Jakie choroby hematologiczne są najczęściej spotykane?
? Najwięcej jest niedokrwistości z niedoboru żelaza i kwasu foliowego. Wiele osób zgłasza się do nas z powiększonymi węzłami chłonnymi, spowodowanych nawracającymi się infekcjami. Stosunkowo dużo jest małopłytkowości poinfekcyjnych, ale przewlekłych. Zdarzają się niedokrwistości wrodzone.
? W jakim okresie dzieci najczęściej zapadają na choroby hematologiczne?
? Mogą pojawić się w każdym wieku. Niedokrwistości niedoborowe najczęściej w wieku niemowlęcym, ostre białaczki limfoblastyczne najczęściej rozpoznawane są od trzeciego do siódmego roku życia. U niemowląt zdarzają się białaczki wrodzone. Chłonniaki, choroby nowotworowe układu chłonnego, najczęściej występują w okresie pokwitania.
? Jakie są przyczyny powstawia ostrych chorób hematologicznych?
? Podstawowe źródło to tło genetyczne, tak zwane mutacje chromosomalne, niezależne od nas. Czynniki środowiskowe: zanieczyszczenie, kontakt ze środkami chemicznymi na pewno wpływają na organizm, nie muszą jednak wywołać choroby. Nauka nie potwierdziła teorii wirusowych i poinfekcyjnych.
? Co jest ważne w diagnostyce chorób hematologicznych?
? Wczesne rozpoznanie. Jeżeli się cokolwiek u pediatry czy lekarza rodzinnego budzi wątpliwość, to powinien zlecać podstawowe badania. Nie są one ani kosztowne, ani obciążające dla dziecka. Wczesne wykrycie powoduje, że rokowania co do wyleczenia są zdecydowanie większe. Białaczka później rozpoznana kwalifikowana jest do grupy wyższego ryzyka, dziecko musi być intensywniej leczone, za tym idą często powikłania. osłabienie dziecka i jego odporności. Dzieci często nie wytrzymują tak intensywnego leczenia. Najczęściej przyczyną zgonów dzieci chorych na białaczki są powikłania po ciężkiej chemioterapii.
? Jaka jest świadomość społeczna o tej dziedzinie medycyny?
? Jest duży postęp. Rodzice wiedzą więcej, są wymagający w stosunku do lekarzy. Również świadomość lekarzy jest zdecydowanie wyższa niż 17 lat temu, gdy zaczynałam pracę. Dawniej do poradni i szpitala trafiały dzieci z bardzo zaawansowaną chorobą, teraz są to pojedyncze przypadki. Podstawą profilaktyki są regularne badania, morfologia raz w roku, nawet u dziecka zupełnie zdrowego. Objawy budzące niepokój: powiększenie węzłów chłonnych, bladość, pojawienie się wysypki o charakterze krwotocznym, nie uzasadnionych sińców, wybroczyn, bóle kostne czy osłabienie nie powinno się lekceważyć. Zawsze należy zrobić badanie krwi.
? Hematologią zajmuje się pani od początku swojej pracy?
? Pracę zaczęłam 17 lat temu. Samą hematologią zajmuję się już 11 lat, od kiedy powstała poradnia przy ul. Sobieskiego. Zachęcił mnie do tego mój pierwszy szef doktor Jerzy Przudzik. Pracę doktorską napisałam pod kierunkiem profesor Sońty Jakimczyk – wspaniały pediatra i doświadczony hematolog. Leczenie wielu dzieci udało mi się zakończyć sukcesem. Najwięcej radości sprawiło mi wyleczenie z ziarnicy, zwanej do niedawna ziarnicą złośliwą, szesnastoletnej dziewczynki, leczonej od początku u nas. Teraz to prawie dwudziestoletnia panna.
? Czy oddział w Częstochowie będzie rozbudowywany?
? Są plany, by wczesna diagnostyka chorób onkologicznych odbywała się w Zabrzu a dalsze leczenie, już w oparciu o nasz ośrodek w Częstochowie. Myślę, że jest to kwestia domówienia i niedalekiej przyszłości.
? Jak można dostać się do poradni hematologicznej?
? Potrzebne jest skierowanie od lekarza rodzinnego. Nie trzeba mieć wykonanych badań, bo zawsze je zlecam. Nie mniej jeżeli już są, należy je mieć ze sobą dla porównania.

Urszula Giżyńska

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *