Wakacje bez wypoczynku w schroniskach


Wakacje to dla pracowników schronisk okres wzmożonej pracy, a nie odpoczynku. Wówczas zdecydowanie więcej ludzi porzuca swoje czworonogi, gdyż nie potrafią zapewnić im opieki na czas wyjazdu. Porzucone na ulicy zwierzęta mogą ulec wypadkowi lub też same niekiedy stanowią zagrożenie dla innych ludzi.

Osoby, które zamierzają pozbyć się czworonoga bądź zaobserwowały błąkające się bezpańskie zwierzę często zawiadamiają miejsca takie jak schronisko dla bezdomnych zwierząt „AS” w Jamroźwinie (gmina Kłomnice). – W okresie wakacyjnym na pewno odnotowujemy więcej przypadków porzuceń zwierząt niż adopcji. Zarówno osobiście, jak i telefonicznie zgłasza się do schroniska średnio ok. 5-6 osób w ciągu tygodnia, a czasami więcej, w celu oddania swojego pupila – wyjaśnia, p. o. kierownika schroniska dla bezdomnych zwierząt „AS” w Jamroźwinie Dawid Smolarek.
Porzucanie zwierząt jest karalne, i nie jest traktowane na równi z pozostawieniem ich w schronisku – reguluje to ustawa o Ochronie Zwierząt. Mimo groźby kary nie brakuje właścicieli, którzy w ten sposób pozbywają się swoich czworonogów. – Najczęściej takie osoby wywożą zwierzęta do sąsiednich miejscowości, z dala od domu, aby pies nie mógł do niego wrócić. Również takie postępowanie bardzo utrudnia, a wręcz uniemożliwia odnalezienie właściciela. Czasami ludzie zgłaszają się do schroniska, by oddać swojego czworonoga, tłumacząc się tym, że pies się np. znudził, jest już stary, chcą dla dzieci nowego, mniejszego, ładniejszego – wyjaśnia Dawid Smolarek. Porzucone zwierzę jest zdezorientowane, zagubione i może być agresywne. Do schronisk dla bezdomnych zwierząt trafiają także te, które zostały poszkodowane w wyniku potrąceń przez samochody, ponieważ właściciele zostawili je wzdłuż ruchliwych dróg. Kierowca, który doprowadzi do takiego zdarzenia jest zobowiązany udzielić pomocy, lub powiadomić funkcjonariuszy Policji, Straży Miejskiej lub lekarza weterynarii czy organizację sprawującą opiekę nad zwierzętami. W przypadku nieudzielania pomocy, kierowcy grozi kara aresztu lub grzywny.
Właściciele czworonogów zaczynają dostrzegać bardziej pozytywne rozwiązania, czyli czasową rozłąkę na czas wyjazdu, lub po prostu wspólny wypoczynek. – Obecnego lata po raz pierwszy nie odnotowaliśmy znacznego wzrostu porzuceń zwierząt. Rośnie świadomość społeczeństwa, coraz częściej właściciele psów wakacje spędzają wspólnie ze zwierzętami, korzystają też z czasowego pozostawienia swoich pupili w hotelach dla zwierząt – mówi Ewa Balsam z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Oddział w Częstochowie.
W schronisku w Jamroźwinie na adopcję oczekuje 360 zwierząt, w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Częstochowie – około 200. Największe szanse mają oczywiście młode psy, poza tym osoby chcące zaadoptować zwierzaka często nie mają do końca sprecyzowanych wymagań. – Pracownicy schroniska przedstawiają poszczególne psy w celu ułatwienia wyboru. Zdarza się, że zainteresowani nawet od razu podejmują decyzję o adopcji – mówi Dawid Smolarek. Kandydaci na przyszłego właściciela nie mogą budzić zastrzeżeń pracowników schroniska. – Są przypadki, że osoby przychodzą do nas w stanie nietrzeźwości lub są niepełnoletnie. Jeśli mamy jakąkolwiek wątpliwość lub osoba nie wzbudza naszego zaufania, to wówczas przeprowadzamy wizyty przedadopcyjne – wyjaśnia Ewa Balsam.
Nie każdy, komu zależy na losie zwierzaków, ma możliwość przygarnięcia czworonoga, ale schroniskom można pomóc też w inny sposób. Przebywające w nich zwierzęta można wesprzeć poprzez podarowanie suchej karmy dla psów i kotów, koce, ręczniki, żwirek czy akcesoria dla zwierząt.
– Pamiętajmy, że schronisko powinno być tylko tymczasowym miejscem pobytu porzuconych zwierząt, a nie ich stałym miejscem zamieszkania. Stąd też zachęcam wszystkich ludzi dobrej woli do adopcji czworonogów – podkreśla Dawid Smolarek.
KG

KG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *