Mój dom to moja twierdza – jak się okazuje, inną interpretację ma rząd liberałów, ceniących sobie „wolność”, a w tym (nie)naruszalność ogniska domowego.
Minister finansów – Vincent POdjerzliwy – planuje skok na prawo do prywatności, dając możliwość urzędnikom kontrolowania, czyli zakłócania swobodnego korzystania z własnego mieszkania – podczas weryfikacji rzekomego stanu posiadania zakamuflowanych „pończoch”. Szkoda tylko, że nad zmianami nie będzie głosować posłanka Hestia…
Justyna Derda