Oto co po zakończeniu niedzielnego (24.listopada br.) spotkania szesnastej kolejki o mistrzostwo PKO Bank Polski Ekstraklasy pomiędzy Rakowem Częstochowa a Koroną Kielce (1:1), mieli do przekazania szkoleniowcy obydwu drużyn: Marek Papszun i Jacek Zieliński.
Marek Papszun (trener Rakowa Częstochowa): Mecz taki jak pogoda – trudny do oglądania. Dwie bramki były przypadkowe. Jestem zmartwiony w tym, że nie potrafiliśmy dowieźć tego spotkania. Mieliśmy sytuacje na 2:0 ale ich nie wykorzystaliśmy. Rywal natomiast wykorzystał jedną swoją szansę. Mieliśmy za mało jakości indywidualnej.
Ciężko się nam grało, bo Korona grała długie piłki i było to trudne do opanowania. Z tego padła bramka i tu mieliśmy problem. Za mało sytuacji do domknięcia pojedynku było z naszej strony. Trzeba mieć więcej jakości i nie być nastawionym, że mecz sam się wygra. Zostaliśmy za to ukarani
Jacek Zieliński (trener Korony Kielce): Wywozimy punkt z bardzo ciężkiego terenu. Tu niewiele zespołów robi punkty, więc to dla nas satysfakcja. Do końca wierzyliśmy w to że wywieziemy zdobycz.
W końcu dopięliśmy swego chociaż ja uważam, że zasłużyliśmy na ten punkt w Częstochowie. Nie mieliśmy za wiele szans, ale to co mieliśmy wykorzystaliśmy. Raków też nie miał ich za wiele, gol dla nich padł po kuriozalnej akcji. Cieszymy się z tego co mamy.
Notował: Przemysław Pindor
Foto: Przemysław Pindor