Oto co po zakończeniu piątkowego (14.lutego br.) spotkania 21Kolejki o mistrzostwo PKO Bank Polski Ekstraklasy pomiędzy Lechem Poznań a Rakowem Częstochowa mieli do przekazania szkoleniowcy obydwu drużyn: Niels Frederiksen i Marek Papszun.

Marek Papszun (trener Rakowa Częstochowa): Oglądaliśmy dobry mecz, bardzo intensywny i na wysokim poziomie. Cieszę się ze zwycięstwa i stylu, w jakim je odnieśliśmy. Wygraliśmy ważne spotkanie, ale przed nami jeszcze 13 kolejek – zauważył trener Rakowa.
– Zdawaliśmy sobie sprawę, że zagramy z zespołem o dużej jakości, dlatego musimy być dobrze zorganizowani w momencie bez piłki i nie możemy zostawiać rywalowi zbyt wiele miejsca w żadnym sektorze boiska. Byliśmy do tego dobrze przygotowani, nasz wysoki pressing funkcjonował na dobrym poziomie i Lech nie mógł sobie z nim poradzić. Odebraliśmy im piłkę chyba z 20 razy na ich połowie, co rzadko się zdarza. Kontrolowaliśmy też fazy przejściowe i zniwelowaliśmy atuty Lecha. Stworzyliśmy na pewno więcej szans na zdobycie bramki, oddaliśmy więcej strzałów.
Pokazaliśmy dzisiaj taką dużą kulturę gry, co na Lechu nie często nam się zdarzało. Dzisiaj w końcu zagraliśmy w taki sposób, jaki trenujemy, bowiem dwóch wcześniejszych spotkaniach tego nie potrafiliśmy zrobić. Mental u moich zawodników był dziś na topie, pod kątem motorycznym byliśmy bardzo dobrze przygotowani, podobnie też taktycznie.
Niels Frederiksen (trener Lecha Poznań): Muszę być szczerym – przede wszystkim gratuluję Rakowowi zwycięstwa, byli drużyną lepszą i zasługiwali na wygraną, byli agresywni w grze bez piłki, dobrze radzili sobie z odbiorami, utrudniali nam grę z piłką przy nodze. Wyglądali też dobrze z piłką. Może w ostatnich 20 minutach potrafiliśmy wykreować sobie sytuacje, żeby doprowadzić do wyrównania, ale to rywale zasłużyli na zwycięstwo.
Notował: Przemysław Pindor
Foto: Przemysław Pindor