Radni emerytom, MPK sobie
Radni zdecydowali, że emeryci i renciści mogą korzystać z 50-procentowej ulgi na przejazdy tramwajami i autobusami na podstawie ważnej legitymacji wydanej przez ZUS i KRUS
Jednak nie wszystko złoto co się świeci. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to dla emerytów dobra decyzja, bo odkąd w styczniu ZUS zaczął przelewać emerytom i rencistom świadczenia na konta, wszyscy oni chcąc skorzystać z 50-procentowej ulgi na przejazdy komunikacją miejską muszą mieć ze sobą aktualny wyciąg bankowy potwierdzający odbiór świadczenia i dowód osobisty. Wiele starszych osób, które nie zabrały ze sobą wymaganych kwitów, a miały np. legitymację emeryta, było karanych stuzłotowymi mandatami. Wszystko przez to, że ludzie nie dostali na czas od ZUS-u nowych plastykowych legitymacji. Zdaniem Zarządu MPK, tylko one mają uprawniać do ulgi, ZUS jednak dopiero rozpoczął ich wydawanie.
Podczas sesji Rady Miasta rajcy uzgodnili, że emeryci podróżujący pojazdami MPK mogą korzystać z ulgi na tylko podstawie legitymacji wydanej przez ZUS i KRUS. Rada przyjęła uchwałę, w której jest mowa o “ważnej legitymacji”. Problem jednak na tym się nie kończy. MPK uważa, że papierowe legitymacje… są nieważne. ZUS jest odmiennego zdania, uważa, że papierowe legitymacje są tak samo ważne, jak zastępujące je powoli plastikowe. Jednak wydawanie tych drugich ma się zakończyć dopiero przed 1. lipca. Tymczasem przyjęta 24. kwietnia uchwała, pozwalająca korzystać z ulgi tylko na podstawie ważnej legitymacji i dowodu osobistego, jeszcze długo nie wejdzie w życie. W efekcie emerytów i rencistów czeka prawie miesiąc zamieszania i wykłócania się o swoje prawa w autobusach i tramwajach z kontrolerami. Sytuacja unormuje się, gdy uchwała się uprawomocni, a wszyscy uprawnieni otrzymają nowe plastikowe legitymacje. Jak będzie wyglądała sytuacja w pojazdach komunikacji miejskiej emerytów i rencistów zanim to nastąpi, nie umie powiedzieć nawet prezes MPK Krzysztof Nabrdalik. Chodzi tu o sytuację osoby podróżującej na ulgowy bilet i posiadającej jedynie papierową legitymacje i dowód osobisty. Nabrdalik obiecał przeanalizować treść uchwały i skontaktować się z ZUS-em. Zapowiedział, że w razie konieczności będzie wnioskował o zmianę zapisu.
Wygląda na to, że w Częstochowie najlepiej podróżować komunikacją miejską z teczką pełną kwitów i zaświadczeń. Kontroler, gdy zobaczy wszystkie kwity na pewno nie ukarze rencisty czy emeryta… bo się pogubi. Jeżeli zawiłości uchwał naszych radnych nie rozumie sam prezes MPK, to cóż dopiero zwykły “kanar”.
ŁUKASZ SOŚNIAK