Wywiad z dyrektor Biura Prasowego Jasnej Góry Izabelą Tyras.
Co roku możemy podziwiać różnorodne choinki ze względu na motyw przewodni proponowany przez organizatorów…
– Zawsze staramy się nawiązywać do aktualnych i historycznych wydarzeń. W tym roku nie mogło być inaczej, tylko musieliśmy poprzez ozdoby wyrazić naszą solidarność z cierpiącą Ukrainą, gdzie trwa wojna.
Rozumiem, że to ma też uczyć wrażliwości wśród dzieci na obecną sytuację?
– Oczywiście. Dzieci są w ogóle bardzo wrażliwe, czułe, mają wielkie serca. Chcemy, aby w taki sposób wyrażały też swoje uczucia do swoich koleżanek i kolegów z Ukrainy, którzy tam pozostali, bądź tych, co aktualnie przebywają w Polsce. Pamiętajmy, że oni też zostawili swoje rodziny na Ukrainie.
Konkurs uczy edukacji, ale także pracy zespołowej, bo uczestnicy muszą wszystko razem robić?
– To główny cel konkursu, żeby przygotowywać własnoręcznie ozdoby, nawiązywać do polskiej tradycji obchodów Bożego Narodzenia, aby uczyć dzieci, jak dekoracje wyglądały kiedyś oraz, co można zrobić dzisiaj własnymi rękami. Jest to praca zespołowa, wszyscy się jednoczą, o to nam w tym wszystkim chodzi.
Dekoracje są tutaj bardzo zróżnicowane, co wskazuje na kreatywność konkursowiczów?
– Pomysłowość, jak zwykle przeogromna, zawsze nas zaskakuje, dlatego, że ozdoby są wykonane z papieru, drucików, waty, filcu. Zachwycają naprawdę.
Zauważyłem dzieci w różnym przedziale wiekowym. Zdarzyła się sytuacja, iż niektóre z nich brały udział już wcześniej?
– Przygotowujemy, co rok czterdzieści choinek i tyle placówek może wziąć udział w tym elitarnym konkursie. Dzieci się zmieniają rocznikami podczas edukacji szkolnej. Niektórym placówkom udaje się zakwalifikować do konkursu ze względu na bardzo duże zainteresowanie, wystarczyło 20 godzin, żeby lista 40 placówek się zapełniła. Warto też dodać, iż jakaś część placówek pilnuje tego, aby wystąpić w kolejnej edycji. I to im się udaje.
-Dziękuję bardzo za udzielenie wywiadu
– Ja też dziękuję. Wszystkiego dobrego.
DAWID GĄTKOWSKI
4 komentarzy
Każdego roku jeździmy całą rodzina oglądać choinki i głosowa . Jest to wspaniała inicjatywa.
Ozdoby są tak pomysłowe że co roku robię zdjęcie i z moimi dziećmi później je robimy w domu.
Choinki i konkurs to u nas w rodzinie obowiązkowy punkt roku. Niech tradycja trwa!
Pomysł solidarności Ukraina jest bardzo dobry. Nasze dzieci przez te wszystkie działania uczą się empatii i tolerancji.