Kilka tygodni temu wspominałem w odcinkach 135 i 136 sylwetkę leśnika i żołnierza Armii Krajowej por. Mieczysława Tarchalskiego ps. “Marcin”. Poszukując ostatnio dalszych “śladów wojennych”, penetrowałem na rowerze lasy na wschód od Secemina – znajdujące się na samym, północno-wschodnim pograniczu byłego województwa częstochowskiego. Oprócz odszukania zupełnie anonimowej mogiły leśnej (zdj.1) natrafiłem na dwa pomniki partyzanckie.
Kilka tygodni temu wspominałem w odcinkach 135 i 136 sylwetkę leśnika i żołnierza Armii Krajowej por. Mieczysława Tarchalskiego ps. “Marcin”. Poszukując ostatnio dalszych “śladów wojennych”, penetrowałem na rowerze lasy na wschód od Secemina – znajdujące się na samym, północno-wschodnim pograniczu byłego województwa częstochowskiego. Oprócz odszukania zupełnie anonimowej mogiły leśnej (zdj.1) natrafiłem na dwa pomniki partyzanckie.
Ulokowane przy kilkukilometrowym leśnym Dukcie Krzepińskim (z Bałkowa do Czarncy) upamiętniają żołnierzy AK, którzy walczyli w batalionie dowodzonym przez “Marcina”. Na zdj. 2 widoczny jest kamienny obelisk otoczony żelaznym płotkiem. Na nierdzewnej tablicy widnieje 13 nazwisk paryzantów, którzy 19 marca 1944 zniszczyli posterunek żandarmerii we Włoszczowej. Po ciężkiej, nocnej akcji wycofali się do leśniczówki Zwierzyniec, gdzie śpiąc zostali zaskoczeni przez niemiecka obławę i ponieśli w tej potyczce duże straty.
Na zdj. 3 jest następny obelisk znajdujący się na północnym skraju śródleśnej miejscowości Krzepin. Tym razem upamiętnia miejsce zwycięskiej bitwy jaka rozegrała się w tym rejonie w dniu 27 października 1944. Przeczesujący ten las Niemcy (na zapleczu nieruchomego frontu Armii Czerwonej) natrafili na potężne zgrupowanie paryzanckie (74 pp AK i BCh) – po rozwiązaniu akcji “Burza” (pomoc powstańczej Warszawie) – i atakując “leśnych chłopców” ponieśli bardzo duże straty (ponad 30. zabitych i blisko 100. wziętych do niewoli… (cdn.)
ANDRZEJ SIWIŃSKI