3 listopada związkowcy z NSZZ Solidarność protestowali przeciw swojemu pracodawcy, czyli firmie Zejfert. Protest odbył się przed dyrekcją Zespołu Szpitali Miejskich, która była poprzednim pracodawcom.
Związkowcy chcą, żeby dyrekcja ZSM ponownie ich zatrudniła.
3 listopada związkowcy z NSZZ Solidarność protestowali przeciw swojemu pracodawcy, czyli firmie Zejfert. Protest odbył się przed dyrekcją Zespołu Szpitali Miejskich, która była poprzednim pracodawcom.
Związkowcy chcą, żeby dyrekcja ZSM ponownie ich zatrudniła.
Spółka Zejfert w maju br. wygrała przetarg na usługi utrzymania czystości w ZSM i przyjęła 126 osób – salowych i sprzątaczek.
Związkowcy uważają, że firma przejmując ich, powinna zagwarantować zatrudnienie na dotychczasowych warunkach. Taka procedura zgodna jest z paragrafem 23 prim kodeksu pracy (firma Zejfert twierdzi, że artykuł jej nie obowiązuje). Pod koniec września firma wypowiedziała wszystkim umowę z dwutygodniowym terminem. Zaproponowała gorsze warunki, a mianowicie umowę trzyletnią.
Przed wypowiedzeniem umowy pracownicy zarabiali średnio 1300 zł brutto miesięcznie, obecnie ich zarobki wynoszą 830 zł brutto.
Sprawa trafiła do Państwowej Inspekcji Pracy, która rozstrzygnie spór. Związkowcy zapowiadają, że jeżeli Państwowa Inspekcja Pracy wyda niekorzystny dla nich werdykt, wówczas chcieliby, aby dyrekcja wypowiedziała umowę spółce Zejfert, oni natomiast pokryją koszty odszkodowania za zerwane umowy.
– Nie będziemy dalej pracować dla spółki Zejfert. Jeżeli nie będziemy należeli do Zespołu Szpitali Miejskich rozpoczniemy strajk – mówią związkowcy.
eMKa