Zwracamy się z gorącą prośbą o wszelką pomoc dla mamy naszego redakcyjnego kolegi. Każda, nawet najmniejza wpłata oraz pomoc jest bardzo potrzebna. Jesteśmy sobie potrzebni, wszyscy! Link do zrzutki: zrzutka.pl/pomoz-mojej-mamie-wygrac-z-rakiem

Opis zrzutki
Cześć,
Mam na imię Dominik, jestem synem Ewy (59 l.), dla której organizowana jest ta zbiórka. Będę Wam bardzo wdzięczny za poświęcenie kilku minut Waszego czasu i przeczytanie historii mojej mamy.
Wszystko zaczęło się w grudniu ubiegłego roku – na początku od niepozornych bólów głowy, na które skarżyła się moja mama, a które w bardzo krótkim czasie zaczęły przybierać coraz silniejszy charakter. Dodatkowo towarzyszyły im trudności w poruszaniu się i zachowaniu koordynacji ruchowej.
24 grudnia 2024 r. z powodu silnych zawrotów głowy, zmianie w poruszaniu i zaburzeń widzenia moja mama została przetransportowana prze pogotowie ratunkowe do szpitala w Częstochowie, gdzie trafiła na oddział neurologii.
Jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy z jakim problemem przyjdzie nam się zmierzyć. Pierwszą myślą jaka się nam nasunęła – udar. Niestety, bardzo się myliliśmy.
W szpitalu poddano ją badaniu Tomografii Komputerowej głowy, która wykazała obecność guza mózgu, co następnie potwierdził wynik rezonansu magnetycznego. Ostateczna diagnoza okazała się najgorsza z możliwych – glejak wielopostaciowy IV stopnia, umiejscowiony w prawej półkuli mózgu.
Ze szpitala wypisano ją po 2 tygodniach pobytu, ze wskazaniem kontynuacji leczenia w specjalistycznej placówce. Dni mijały, a wraz z nimi pojawiały się kolejne objawy takie jak ubytki w pamięci, ból i sztywnienie karku, pogorszające się samopoczucie i chroniczny brak energii. Z dnia na dzień moja mama, dotąd pełna życia i uśmiechnięta, opadała z sił. Z kolejnymi dniami dochodziły następne objawy które, spowodowały niedowład ręki i nogi oraz problemy z mową i uczucie dezorientacji.
W tym czasie przypadek mojej mamy był konsultowany z wieloma specjalistami w dziedzinie neurochirurgii i onkologii w całej Polsce.
Glejak wielopostaciowy to śmiertelna choroba nowotworowa, przy której rokowania są bardzo złe. Średni czas przeżycia chorego z rozpoznaniem glejaka wielopostaciowego, przy zastosowaniu obecnych standardów leczenia, to niewiele ponad 15 miesięcy. W przypadku mojej mamy guz ten jest bardzo rozległy, dodatkowo towarzyszy mu bardzo duży obrzęk.
13 stycznia ustalono przyjęcie mojej mamy na Oddział Neurochirurgiczny w Szpitalu w Sosnowcu, w celu wykonania biopsji mózgu, niezbędnej do rozpoczęcia leczenia. Po licznych konsultacjach z lekarzami stwierdziliśmy, że najlepszym wyjściem będzie podjęcie przez mamę leczenia radioterapeutycznego z chemioterapią .Guz jest zlokalizowany w takim miejscu że, na dzień dzisiejszy jest on nieoperacyjny – znajduje się zbyt głęboko – zbyt blisko ważnych ośrodków życiowych. Dodatkowo jest wyjątkowo agresywny, obejmuje większą część prawej półkuli.
Obecnie moja mama rozpoczęła leczenie w Narodowym Instytucie Onkologii im. M. Skłodowskiej-Curie w Gliwicach. Całą rodziną wierzymy, że po zakończonym cyklu zaplanowanego leczenia guz zmniejszy się na tyle, że będzie operacyjny.
Na tym kończą się dostępne metody leczenia refundowane w Polsce.
Nie chcę czekać bezczynnie na najgorsze. Nie mogę się z tym pogodzić. Ja i moi bliscy.
Szukamy metod, które mogą pomóc w tej strasznej chorobie. Jedną z nich jest terapia TTFields (Optune) dostępna za granicą m. in. w Stanach Zjednoczonych, Francji , Niemczech czy Austrii.
Optune to nowoczesne leczenie glejaka wielopostaciowego. To nieinwazyjne urządzenie zakładane na głowę pacjenta, które wytwarza zmienne pole elektryczne o niskiej intensywności i średniej częstotliwości (tzw. TTFields) zakłócające podziały komórek rakowych. Co ważne – badania nie wykazały, aby urządzenie to wpływało na zdrowe komórki.
Niestety, koszt rocznej terapii przekracza nasze możliwości. Terapia Optune daje nadzieję na dodatkowe lata życia, jednak miesięczny koszt leczenia to około 120 000 zł. Urządzenie trzeba nosić jak najdłużej, aby dało najlepsze rezultaty – obecnie zalecenia mówią o co najmniej 2 latach).
Kolejną metodą jest NanoTherm, która polega na wstrzyknięciu do wnętrza guza magnetycznych nanocząsteczek, które są aktywowane co sprawia, że generowane jest ciepło. Leczenie polega na sześciu jednogodzinnych sesjach. Sesje z reguły są zaplanowane dwa razy w tygodniu w okresie trzech tygodni. Jest to metoda, która zwiększa skuteczność radioterapii oraz chemioterapii i jest szczególnie popularna w Niemczech. Co ciekawe, leczenie jest także realizowane w SPSK nr 4 w Lublinie. Standardowo leczenie tą metodą kosztuje kilkadziesiąt tysięcy euro.
Immunoterapia nazywana również terapią immunoonkologiczną, to rodzaj leczenia, który opiera się na wykorzystaniu układu odpornościowego pacjenta w walce z nowotworem. Nasz system odpornościowy jest niezwykle skomplikowanym mechanizmem obronnym organizmu, zdolnym do rozpoznawania i zwalczania obcych i szkodliwych komórek, w tym komórek nowotworowych. Immunoterapia ma na celu wzmocnienie lub pobudzenie tej naturalnej zdolności obronnej organizmu, aby zwalczał raka bardziej skutecznie. To metoda wykorzystywana przede wszystkim jako uzupełnienie chemioterapii, radioterapii czy leczenia chirurgicznego.
Zarówno cała nasza rodzina, jak i moja mama jesteśmy zdeterminowani, by walczyć, by nie poddać się. Wiemy, że są przypadki takich osób, które dzięki tym innowacyjnym metodom wydłużają sobie życie nawet o kilka lat. Moja mama chce walczyć i chce być tego przykładem.
Wiemy, że czeka nas bardzo ciężka i nierówna walka, dlatego z całego serca proszę Was o wsparcie!
Wierzę, że dzięki Waszej pomocy moja mama będzie mogła zacząć leczenie, które przedłuży jej życie i pozwoli na spędzenie jeszcze wielu szczęśliwych chwil. Każda kwota, nawet ta najmniejsza przybliży ją do realizacji tego celu. Dla nas Mama zawsze stawiała drugiego człowieka ponad siebie. Zawsze była filarem i wsparciem, przyjaciółką i opoką… Dzisiaj to Ona potrzebuje nas i Was…
Jeżeli zechcesz wesprzeć moją mamę, to zebrane środki zostaną przeznaczone w poniższych kwestiach:
· nierefundowaną terapię TTFields (Optune);
· niezbędną rehabilitację i dalszą terapię wspomagającą;
· prywatne konsultacje medyczne u lekarzy specjalistów;
· specjalną suplementację i dedykowaną dietę;
· Terapie NanoTherm;
· Immunoterapię.
Nie możesz wpłacić, udostępnij, to nic nie kosztuje, a dobro zawsze do Ciebie wróci!
Z góry dziękuję za wsparcie, troskę oraz życzliwość. Wasza pomoc daje nam nadzieję i siłę do walki z chorobą mamy.
Dominik
„Miarą Twojego człowieczeństwa jest wielkość Twojej troski o drugiego człowieka” (Ks. Mieczysław Maliński).
Źródło: Materiały – zdjęcia pochodzą od rodziny oraz ze strony zrzutka.pl
Link do zrzutki: zrzutka.pl/pomoz-mojej-mamie-wygrac-z-rakiem