Poprzez swoje książki promuje rodzinne miasto i czytelnictwo


Marcin Wodo jest absolwentem filologii polskiej Akademii Jana Długosza, obecnie Uniwersytetu Jana Długosza w Częstochowie i zarazem radomszczaninem od urodzenia. Od lat zajmuje się amatorskim promowaniem naszego regionu, głównie swojego rodzimego Radomska… i właśnie dlatego postanowił stworzyć serię książek, poświęconą Radomsku. Napisał już dwie: „Ciemne plamy w Radomsku” (współczesny kryminał) i ,,Banditenstadt stadt w ogniu” (powieść wojenna o II WŚ). We wrześniu br. Ukaże się jego trzecia powieść: „Zamaskowany Nowo-Radomsk” (romans historyczny z nutą fantastyki) – publikację swym patronatem medialnym objęła „Gazeta Częstochowska”.

Rozmawiamy z Marcinem Wodo o jego twórczości i pasjach.

 

 

Czy pasję historii ma się we krwi?

Myślę, że jest to „rzecz nabyta”, jak ma się to z wieloma innymi kwestiami. Chociaż w drzewie genealogicznym mojej rodziny spotkać można byłych żołnierzy AK czy nawet lotnika brytyjskiego Dywizjonu 304, to istotne w tym kontekście było także to, że od małego w moim domu była obecna historia. Dla przykładu, dziadek Wacław często bowiem opowiadał mi o pobycie w niemieckim obozie pracy przymusowej w Bliżynie, a tata Zbyszek był – i wciąż jest – zagorzałym fanem wojennych książek i filmów. Nie powinien zatem dziwić fakt, że i ja ostatecznie wpadłem do tego ,,historycznego tygla”.

 

Kiedy zaczęła się Pana przygoda: pisarza książek historycznych?

Moja przygoda pisarska oficjalnie rozpoczęła się w 2022 roku, jednak rok wcześniej wydałem (w wersji online) eksperymentalny tomik poezji, inspirowany twórczością radomszczanina Tadeusza Różewicza – „Poezją jest wszystko… i nic”. Chciałem w ten sposób upamiętnić 100. rocznicę urodzin tego słynnego mieszkańca Radomska.

Jeżeli zaś chodzi o książki historyczne, to temat jest bardziej skomplikowany. Pierwsza z moich książek, która ukazała się drukiem – „Ciemne plamy w Radomsku”, nie była bowiem historyczna, a bardziej można było ją określić mianem kryminału. Dopiero dwie kolejne, czyli ,,Banditenstadt w ogniu” i ,,Zamaskowany Nowo-Radomska”, który niebawem się ukaże, mogą już być określane tym terminem – Banditenstadt jako powieść wojenna, a Nowo-Radomsk jako historyczna z wątkiem romansowym. Wszystkie trzy łączy zarówno osadzenie akcji w Radomsku, jak i podróż w czasie, którą odbywa główny bohater – Cywil.

 

Bardzo pięknie podkreśla Pan swoje więzy z rodzinnym Radomskiem, również akcje Pana powieści rozgrywają się w tym mieście. Proszę przybliżyć tematykę dwóch pierwszych książek. Czy czerpie Pan wątki z jakichś faktów historycznych?

Dziękuję serdecznie za dobre słowo. Robię, co mogę, aby promować moje rodzime miasto i zarazem czytelnictwo, które z każdym rokiem jest w coraz to gorszej kondycji.

Wracając jednak do pytania. „Ciemne plamy w Radomsku” to kryminał, który rozgrywa się we współczesnym Radomsku. Nie jest on jednak typowym przedstawicielem swojego gatunku, gdyż ma w sobie sporo fantastyki, a dokładniej wątek przeskoku w czasie. To właśnie on otworzył mi drogę do kolejnych dwóch części, osadzonych już w przeszłości.

Druga powieść, wchodząca w skład mojego cyklu pt. „Cywil w kręgu czasu”, to bowiem „Banditenstadt w ogniu”. W niej to główny bohater został przeniesiony do dramatycznych czasów II wojny światowej, w których to musiał zmierzyć się ze wszechobecną śmiercią z ręki Niemców… i zarazem swoją bezradnością.

Jeżeli zaś chodzi o historyczne inspiracje, to sprawa jest tu prosta. Coś, co mi osobiście wydaje się tematem oklepanym, dla innych może być czymś świeżym i odkrywczym. Właśnie dlatego w moich książkach staram się bazować głównie na tych wątkach, które są pewnego rodzaju kamieniami milowymi dla historii Radomska. Kamieniami, o które należy dbać, które warto pielęgnować, a które nie powinny porosnąć mchem zapomnienia.

 

Proszę też przybliżyć o czym będzie Pana najnowsza książka.

W mojej najnowszej powieści, która niebawem ujrzy światło dzienne, czyli w „Zamaskowanym Nowo-Radomsku”, Cywil przenosi się do przełomu XIX i XX wieku, gdzie Radomsko tętni życiem z uwagi na dobrze prosperujący przemysł – meblarski i metalurgiczny. W tej części wydaje się on pogubiony w swoich myślach, co może mieć związek z tym, że jeszcze dosłownie przed chwilą żył w okupowanej przez Niemców Polsce. Nie przeszkadza mu to jednak ostatecznie poczuć zdecydowanie inne emocje, niż pogarda do okupanta. To właśnie w „Zamaskowanym Nowo-Radomsku” Cywil poznaje pewną tajemniczą kobietę… Nie zdradzę jednak nic więcej. Niech to będzie słodką tajemnicą dla czytelników.

 

Radomsko to prężny ośrodek literacki, co takiego jest w tym mieście, że tak mocne są tu artystyczne działania?

Dla jednych Radomsko jest miastem jak każde inne, lecz dla mieszkających tu pasjonatów to studnia bez dna, o której można pisać i pisać. Nie bez przyczyny z pobliskich Kobiel Wielkich pochodził Władysław Stanisław Reymont, a w Radomsku urodził się i dorastał m.in. Tadeusz Różewicz. To dziedzictwo bywa trudne, niekiedy wręcz nosi znamiona brzemienia, jednak zarówno ja, jak i wielu innych radomszczańskich pisarzy staramy się je wspólnie dźwigać. Warto to robić, bo Radomsko jest tego warte. Nie jest to proste miasto, często bywa krytyczne, głuche na potrzeby inny, jednak wraca się do niego mimo wszystko.

 

Pisze Pan też wiersze, czy udało się je Panu wydać i czy nie porzucił Pan poezji na rzecz pisania książek?

Tak jak wcześniej wspomniałem, w 2021 roku wydałem w wersji online eksperyment poetycki. To jednak nie wszystko, co można zaliczyć na poczet mojego skromnego dorobku lirycznego. Od blisko 10 lat działam bowiem w Stowarzyszeniu Literackim „Ponad”, prowadzonym przez p. Edmundę Bodankę, gdzie systematycznie publikuję swoje wiersze w ramach lokalnych tomików poetyckich. Mają one najczęściej charakter patriotyczny, bo i sam siebie często nazywam lokalnym patriotą.

Mimo wszystko często śmieję się również, że poetą nie jestem, bo poezji nie rozumiem. Poeci często bywają bowiem nazbyt oryginalni, miejscami nawet dziwni, bo chcą widzieć świat po swojemu, co równie często niepotrzebnie komplikuje i tak bardzo złożoną rzeczywistość. Czasem trzeba po prostu „prosto gadać”, by inni wiedzieli, o co chodzi.

Nie uważam jednak, żebym zdradził poezję na rzecz prozy. Te dwa nurty we mnie koegzystują i – gdy wymaga tego chwila – jeden z nich się uaktywnia, a drugi pozostaje chwilowo w cieniu. Mogę jednak delikatnie zdradzić, iż w powietrzu wisi pewna kooperacja między epiką a liryką, rzecz jasna w moim wykonaniu, ale póki co szczegóły zostawię dla siebie.

 

Doświadczenie zbierał Pan w różnych dziedzinach. Jest Pan z wykształcenia filologiem polskim, także poetą, dziennikarzem, producentem gier komputerowych. Co jeszcze Pana interesuje i jakie ma dalsze plany na rozwój swojej osobowości?

 – Owszem, zdobyłem tytuł magistra filologii polskiej na tutejszej Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie, pracowałem też jako dziennikarz w radomszczańskiej prasie, zwłaszcza w regionalnym dodatku do „Dziennika Łódzkiego”, czyli „Co Nowego”, gdzie przez kilka lat prowadziłem dział historyczny. Nie zapomnę po dziś dzień, jak tygodniami jeździłem razem z mamą Grażyną po okolicznych dworach i pałacach, aby zebrać materiał fotograficzny do odcinkowego przewodnika na ten właśnie temat.

Producentem gier komputerowych natomiast nie byłem, raczej tzw. story designerem, gdyż pomagałem przy tworzeniu historii przy kilku niszowych produkcjach.

Swego czasu aktywniej angażowałem się za to tak w środowisku poetyckim, jak i w teatralnym, występując w radomszczańskim Teatrze Źródło, prowadzonym przez p. Danutę Różę Zawadzką. To właśnie na amatorskich deskach teatru wcielałem się chociażby w takie postacie jako Neron z „Quo Vadis”, Hrabia Horeszko z „Pana Tadeusza” czy też Henryk Piasecki ps. Zapora z ,,Do winy się nie poczuwam” – czyli spektaklu o radomszczańskich Żołnierzach Wyklętych vel Żołnierzach Niezłomnych, o których to pamięć wciąż pobrzmiewa w Radomsku i okolicy.

W wolnych chwilach, oprócz oczywiście pisania książek, zajmuję się też prowadzeniem kilku profili w mediach społecznościowych, jak np. „Ciekawe Radomsko – W sercu Polski” czy „Marcin Wodo – profil autorski”. W pierwszym, raz na jakiś czas, staram się dodawać ciekawostki historyczne, dotyczącego mojego miasta, a drugi jest pewnego rodzaju kanałem komunikacyjnym z moimi czytelnikami.

Zdecydowanie więcej czasu poświęcam jednak ostatnio na mój kanał na YouTube – „Duszne opowieści – opowiada Marcin Wodo”. Jest to miejsce, w którym snuję opowieści głównie o historii i legendach związanych z polskimi zamkami. Jest to zresztą nierozerwalnie połączone z moim innym hobby – często bowiem odwiedzam polskie fortyfikacje i ich ruiny, najczęściej razem z moją narzeczoną Agnieszką, która to w moim imieniu odhacza wszystkie możliwe punkty widokowe, by zebrać dobry materiał ,,z lotu ptaka”, bo ja najzwyczajniej w świecie mam lęk wysokości, haha.

Na moim kanale na YT jest też dział dotyczący prawdziwych, upiornych historii widzów, jak i relacje z legalnych urberów, w tym z Częstochowy i okolic, które to, od czasu do czasu, robię razem z moim bratem Patrykiem. Ja jestem od zebrania materiału historycznego, on zaś od zadań specjalnych – wejdzie wszędzie tam, gdzie ja nawet bym nie pomyślał, że się da. Dla przykładu, w jednej z mini-serii przybliżyliśmy pokrótce historię częstochowskich umocnień z okresu II wojny światowej.

 

Kiedy ukaże się najnowsza Pana książka, gdzie ją będzie można nabyć?

– „Zamaskowany Nowo-Radomsk”, będzie miał premierę już 14 września 2025 r. o godz. 15:00 w Miejskim Domu Kultury w Radomsku. Podczas tego wydarzenia będzie można kupić zarówno ją, jak dwie poprzednie części. Moje książki można też nabyć u mnie osobiście (kontakt: marcinwodo@interia.pl) lub przez moje konto na Allegro.

Na gości, oprócz rzecz jasna poczęstunku, będzie też czekała specjalna, dostępna tylko podczas promocji moich książek – unikalna pieczątka pamiątkowa. Mogę też zdradzić, że przybyli zainteresowani będą też mieć niezwykłą okazję zrobić sobie zdjęcia z dwoma niezwykle ciekawymi rekwizytami, związanymi z finałem mojej najnowszej książki.

 

Dziękuję za rozmowę

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *