Już za parę dni, wraz z początkiem lutego, pierwsi częstochowianie staną się szczęśliwymi posiadaczami nowych dowodów osobistych; poręcznej karty ponoć nie do podrobienia. Na tę historyczną chwilę musieli czekać miesiąc od chwili złożenia wniosków w Wydziale Spraw Obywatelskich przy ul. Racławickiej.
Już za parę dni, wraz z początkiem lutego, pierwsi częstochowianie staną się szczęśliwymi posiadaczami nowych dowodów osobistych; poręcznej karty ponoć nie do podrobienia. Na tę historyczną chwilę musieli czekać miesiąc od chwili złożenia wniosków w Wydziale Spraw Obywatelskich przy ul. Racławickiej.
– Pierwsze wnioski na nowe dowody osobiste trafiły do nas 2 stycznia, a do tej pory tych podań naliczyliśmy około 500 – mówi Anna Grzybowska, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich. – Ustalany przez komputer termin realizacji usługi trwa miesiąc. Tym samym nowe dowody tożsamości trafią do częstochowian na początku lutego.
W porównaniu do dotychczas obowiązującego dowodu, karta, wykonana z wielowarstwowego poliwęglanu, zawiera tylko niektóre nasze dane: nazwisko, imię, imiona rodziców, nazwisko rodowe, datę urodzenia, adres zamieszkania, płeć, wzrost, kolor oczu oraz pesel. Zdjęcie nie jest naklejane, ale grawerowane w poliwęglanie. Przy produkcji karty zastosowano około 40 specjalnych zabezpieczeń uniemożliwiających jej podrabianie i przerabianie; jest jedną z najlepiej chronionych w całej Europie. Posiadanie tego “cudu techniki” kosztuje 30 zł. Nowy dowód osobisty, co także jest nowością, przysługuje już trzynastolatkom, z datą ważności na 5 lat. “Pełnoletni” dowód jest wystawiany na 10 lat. Osobom po 65. roku życia karty są wydawane bez czasowych ograniczeń.
Jak wyliczono, akcja “nowy dowód” nie jest usługą charytatywną. Ma przynieść budżetowi państwa spory zysk. W 2001 r. jest on przewidziany na 93 mln zł, a w następnych latach – ponad 100 mln rocznie.
“Stare” dowody osobiste należy wymienić do 2007 r.
WIESŁAW ZDANOWICZ
1 komentarz
Prezydent za pomocą Rady Miasta zwiększył podatek od nieruchomości przebudowę Aleji.Kredyt spłacono,ale podatku nie obniżono.Teraz Rząd zniósł 30tys.zł.rocznie podatku-to trzeba znowu podnieś podatek od nieruchomości,żeby wyrównać sobie i to z nawiąską.Oczywiste jest,żekomuniści nic innego nie potrafią.Ale my to zapamiętamy tylko przyjdą wybory.Zlikwidujemy także tą nadwyżkę komunistycznych urzędników