Złoty Most we Florencji, słynne witryny jubilerskie w Wenecji, o firmowych niegdyś sklepach “Polsrebra” w czasach swojej świetności nie wspomnę, to ubogi stragan jarmarczny w porównaniu z tym, co można obejrzeć w Muzeum Częstochowskim, na wystawie – “Pierścienie Czterech Tysiącleci”.
To wprost nieprawdopodobne, co człowiek potrafi zrobić z kawałkiem złota, srebra, jak połączyć go z kamieniem szlachetnym, ze szkłem, bursztynem czy koralem. Pierścienie, pierścionki, pierścioneczki – bo o nich mowa – zachwycają swoją formą i wzornictwem, od najbardziej delikatnych, po prawie monumentalne pierścienie papieskie.
Niesamowite jest też ich przeznaczenie i symbolika. Już w okresie Starożytnego Wschodu wyryta w kamieniu pieczątka, oprawiona drutem pełniła funkcję pierścienia pieczęci. Z czasem przejęły ją tzw. sygnety. Nosili je monarchowie, wysoko urodzeni, ci, którzy piastowali ważne stanowiska polityczne w państwie.
Amulety – to inna grupa pierścieni o rozbudowanej symbolice. Najczęściej, z oprawionymi kamieniami szlachetnymi, miały chronić od nieszczęścia czy choroby lub zapewnić miłość i przyjaźń.
Wspomniane już pierścienie papieskie, a także kardynalskie, biskupie i pierścienie opatów należą do grupy pierścieni kościelnych i religijnych.
Dzisiaj niespotykane są już ozdoby, charakterystyczne dla Baroku i Rokoka, które symbolizowały śmierć i żałobę. Zamknięty w pierścieniu ludzki szkielet symbolizował przemijającą doczesność. W Anglii modne były żałobne pierścienie z wyrytym nazwiskiem zmarłego i datą jego śmierci.
Nie tylko współczesne kobiety nie zawsze potrafią stosować biżuterię z umiarem. W starożytnej Grecji noszono większą ilość pierścieni, a od II wieku p.n.e. wszystkie palce były równomiernie ozdabiane. Renesansowe dłonie, zarówno pań, jak i panów lśniły bogatymi ozdobami, czasami na jednej ręce znajdowało się aż dziesięć pierścieni.
Przez cztery tysiąclecia artyści, zajmujący się “produkcją” pierścieni we wszystkich zakątkach świata adoptowali dziesiątki różnych technik wykonania i sztuki zdobniczej.
Te swoiste dzieła sztuki można oglądać w Pawilonie Wystawowym w parku im. St. Staszica do 15 stycznia 2001 roku. Naprawdę warto zobaczyć.
BIS