„Trzeba nazwać po imieniu zbrodniarza i ofiarę, dokładnie określić proporcje zadanych ran. Konieczne jest wskazanie przyczyn i skutków tamtych wydarzeń. Tylko na prawdzie i przebaczeniu można budować dobre relacje sąsiedzkich narodów, Polski i Ukrainy” – mówił podczas uroczystości z okazji 70. rocznicy ludobójstwa na Wołyniu bp Józef Guzdek.
11 lipca br. w 70. rocznicę Rzezi na Wołyniu, w której zamordowano według różnych szacunków, około 100 tysięcy Polaków, na warszawskim pl. Trzech Krzyży odbyła się uroczysta Msza święta w intencji wszystkich ofiar tych tragicznych wydarzeń. Przewodniczył jej biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek. Eucharystię koncelebrowali m.in. ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski oraz warszawski biskup pomocniczy Tadeusz Pikus.
Na uroczystości udała się delegacja z częstochowskiego oddziału Towarzystwa Przyjaciół Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, której przewodził prezes Wacław Baczyński. – Kresowianie domagają się prawdy o ludobójstwie na Wołyniu i na Kresach Południowo-Wschodnich, którego doświadczyli osobiście z rąk nacjonalistów ukraińskich OUN-UPA. Musimy o tym pamiętać, a młodzi muszą się o tym wiedzieć – mówi prezes Baczyński.
Foto; Częstochowianie na Marszu Wołyńskim w Warszawie. Drugi z prawej prezes TPLiKP-W Wacław Baczyński.
UG