Artur Warzocha, radny sejmiku województwa śląskiego, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Miasta Częstochowy o częstochowskich uroczystościach 70. rocznicy Powstania Warszawskiego.
– Obchody 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego powinny zostać wykorzystane jako doskonała okazja do zintegrowania społeczności naszego miasta wokół tak ważnego wydarzenia. Istnieją przynajmniej dwa ku temu powody. Pierwszy – to sam fakt uczczenia wielkiego i bohaterskiego zrywu okupowanej stolicy, drugi – to symbolika miejsca, jakim stała się po upadku powstania Częstochowa, w której schronienie znalazła Komenda Główna Armii Krajowej. Znaczenie tego historycznego faktu docenił w 2004 r. prezydent Warszawy Lech Kaczyński, z którego inicjatywy odbyła się w Częstochowie z tej okazji uroczysta sesja. Niestety, władze samorządowe, które były głównym organizatorem tej uroczystości nie były w stanie w sposób odpowiedni wykorzystać szansy, by naszym mieszkańcom przybliżyć znaczenie powyższych faktów. Nie nagłośniono, odpowiednio wcześniej, uroczystości pod Grobem Nieznanego Żołnierza w Alei Sienkiewicza i udział częstochowian był nad wyraz skromny. Sama uroczystość, pomimo okrągłej rocznicy, niczym się nie wyróżniała i była raczej sztampowa. Kolejny już rok z rzędu w uroczystościach, upamiętniających Powstanie Warszawskie nie wziął udział prezydent Matyjaszczyk, przysyłając jedynie swojego zastępcę. Jakoś nigdy do tej pory prezydentowi nie zdarzyła się absencja w fetowaniu komunistycznego święta 1 Maja. Cóż, każdy zachowuje się stosownie do tego, co mu w duszy gra…
AG