Rozmowa z Andrzejem Jakubowem członkiem Zarządu Huty “Częstochowa”, dyrektorem d/s pracy
ODPOWIEDZIALNOŚĆ PRACOWNIKÓW
Rozmowa z Andrzejem Jakubowem członkiem Zarządu Huty “Częstochowa”, dyrektorem d/s pracy
– Zanim zaczniemy rozmowę o hucie, prosiłbym o wyjaśnienie Czytelnikom, sprawy podstawowej – co to jest Hutniczy Pakiet Socjalny?
– To pomoc z budżetu państwa kierowana poprzez Ministerstwo Gospodarki dla hut w celu racjonalnego ograniczenia zatrudnienia. Hutniczy Pakiet Socjalny zawarty został w 1998 r., składa się z kilku elementów. Pierwszym są odprawy bezwarunkowe. Pracownik spełniający odpowiednie warunki, np. zajmujący określone stanowisko w hucie, mógł korzystać z odprawy w wysokości 30 tys. w 1999 r., 28 tys. w tym roku. Odprawę wypłacamy ze środków własnych, ministerstwo refunduje część kosztów – do 50%. Aby pracownik mógł skorzystać z odprawy bezwarunkowej powinien spełniać określone warunki, to znaczy pracować w warunkach uciążliwych i szkodliwych dla zdrowia tzw. kategoria A lub B. Następnym elementem są zasiłki i świadczenia emerytalne, które są refinansowane w wysokości 50% oraz kontrakty szkoleniowe finansowane z funduszu PHARE, Ministerstwa Gospodarki oraz środków Huty. Z tej ostatniej formy, ze względu na brak zainteresowania ze strony naszych hutników, pomimo przekazywanych informacji, nie skorzystał żaden pracownik naszej Firmy. Dla porównania – w bieżącym roku restrukturyzacja zatrudnienia kosztuje nas 17 mln, ministerstwo zrefunduje nam około 4,2 mln. Z tym, że w ramach tych 17 mln były nie tylko odprawy bezwarunkowe, lecz i odprawy dla odchodzących na emeryturę, nagrody jubileuszowe, odprawy hutnicze, itd. Kolejną i chyba najważniejszą formą przewidzianą w ramach Hutniczego Pakietu Socjalnego jest możliwość uzyskania świadczeń przedemerytalnych. Dotyczy to pracowników, którzy przepracowali 38 lat (mężczyźni) lub 33 lata (kobiety). Świadczenia przedemerytalne wynoszą 100% przysługującej emerytury, wypłacane są do czasu osiągnięcia wieku emerytalnego.
– Ilu z pracowników huty skorzystało z form pomocy określonych w Hutniczym Pakiecie Socjalnym?
– Od 1999 do 2001 przewidujemy, że ze świadczeń przedemerytalnych skorzysta ok. 1000 osób. Z odpraw bezwarunkowych skorzystało ok. 320 osób. Aby uzyskać możliwość odprawy bezwarunkowej konieczne jest jednak przejście pewnej procedury. Na odejście pracownika musi zgodzić się jego kierownik wydziału, potem podanie rozpatruje powołana w Hucie komisja d/s restrukturyzacji. Wszystko opiera się na porozumieniu stron.
– Zasadnicze znaczenie dla przebiegu restrukturyzacji pracowniczej miała zgoda pracowników. Kluczową rolę z pewnością miało porozumienie ze związkami zawodowymi.
– Dla związków zawodowych zasadnicze znaczenie ma to, by huta w najbliższej przyszłości była silna finansowo i by zapewniała pracownikom najlepsze warunki pracy. I to jest celem wspólnym dla Zarządu i związków zawodowych. Dlatego też rozmowy, choć trudne, były bardzo konkretne. Podpisaliśmy z wszystkimi pięcioma związkami porozumienie dotyczące restrukturyzacji zatrudnienia.
Restrukturyzacja składa się z trzech elementów. Po pierwsze, zwolnienia w ramach świadczeń z Hutniczego Pakietu Socjalnego. Po drugie uzupełnienie hutniczego pakietu wewnętrznym pakietem Huty, poprzez odprawy dla pracowników nie spełniających warunków określonych przez HPS (np. pracowników umysłowych). Porozumienie ze związkami zawodowymi określa wysokość odprawy: dla pracowników z mniejszym niż 10 lat stażem pracy – 13 tys. zł plus miesięczne wynagrodzenie, dla pracowników z 10-20 latami pracy – 14 tys. plus dwumiesięczne wynagrodzenie, dla pracowników ze stażem powyżej 20 lat – 15 tys. i trzymiesięczne wynagrodzenie. Trzecim elementem restrukturyzacji było wydzielenie spółek w oparciu o majątek i rynki zbytu huty.
Ogółem, do pracy w spółkach przeszło ponad 3000 osób, z odpraw nie ujętych w HPS skorzystało około 150 osób. W końcu roku 1998 w hucie pracowało 7,5 tys. osób, w 1999 – 6,2 tys., obecnie ok. 2,5 tys.
– Czy to jest optymalna wielkość zatrudnienia?
– Kryteria przyjęte w Unii Europejskiej określają hutę jako część surowcową – koksownia, wielkie piece i część wytwórczą – stalownia, walcownia blach grubych. Normy europejskie przewidują zatrudnienie w wysokości odpowiadającej 1 osobie na 400 ton produkcji płynnej stali. Huta “Częstochowa” określana jest jako “milionowa”, czyli o zdolności produkcyjnej 1 mln ton płynnej stali. Zatem nasza wielkość zatrudnienia w chwili obecnej zaczyna spełniać wymagania UE pod tym względem.
– Jeśli nie liczy się do huty wydzielonych spółek…
– Wydzielenie spółek, to bardzo ważny element restrukturyzacji. Powstało 12 spółek ze 100% udziałem kapitału huty. Dwie spółki, gdzie właścicielem udziałów obok huty są także inni udziałowcy, istniały wcześniej, czyli razem w Grupie Kapitałowej Huty funkcjonuje obecnie 14 podmiotów.
Ponieważ hutnictwo przeżywa trudności w Polsce zasadniczą rzeczą jest, by spółki coraz większą część dochodów uzyskiwały ze źródeł zewnętrznych. I tak – przykładowo – spółka Delite produkująca żywność, prowadząca sprzedaż artykułów spożywczych i stołówki – w chwili wydzielenia 95% dochodów miała z huty. Dziś już tylko około 30%. Mostbud w 98% utrzymuje się z zamówień zewnętrznych. Większość z 12 spółek ponad 50% dochodów ma z zewnątrz.
Dotyczy to także spółek ze sfery świadczeń socjalnych. Prowadzenie opieki medycznej przejęła spółka Amicus, 60% swoich usług sprzedaje Kasie Chorych. Spółka Wena, która przejęła ośrodki wczasowe, uzyskała koncesję do organizowania imprez turystycznych na rynku europejskim. Dysponuje atrakcyjną dla każdego ofertą imprez kulturalnych, wczasów, kolonii.
Problemem nadal nie rozwiązanym jest przyszłość Domu Kultury, basenu i stadionu RKS Raków. My nie możemy dłużej utrzymywać tych obiektów. Czekamy na przejęcie ich przez miasto. – Z niepokojem zauważyłem, że w przyszłorocznym budżecie miasta nie ma przewidywanych na ten cel środków. Czy miasto w jakiś sposób pomaga hucie w przeprowadzanej restrukturyzacji zatrudnienia? Zwiększa zamówienia dla spółek wydzielonych, np. kupuje więcej energii cieplnej? Czy dofinansowane są szkolenia dla odchodzących z huty pracowników?
– Prowadzimy stałą i dobrą współpracę z powiatowym urzędem pracy, natomiast w sprawie dostaw energii cieplnej są prowadzone rozmowy.
– Po decyzji Corus Group o wycofaniu się z Huty “Katowice” zagrożenie upadkiem tej huty i związanej z nim 10 śląskich hut spowodowało ożywienie działań samorządów miast posiadających huty. Specjalne sesje Rady Miasta organizowano w Dąbrowie Górniczej, w Chorzowie. Czy naszą hutę też dotknął kryzys związany z zagrożeniem Huty “Katowice”? Czy nasi radni, tak jak w Chorzowie, podjęli jakieś działania?
– Bezpośrednio groźba upadłości Huty “Katowice”nie wpływa na naszą hutę. Nie jesteśmy z nią związani, nie kupujemy od niej wsadu. Odczuwamy jednak pośrednio skutki tego kryzysu. Każde zagrożenie największych polskich hut – “Katowice”, “Sendzimir” odbierane jest na świecie jako groźba upadku całej branży. Na pytanie o aktywność radnych nie chcę odpowiadać.
– Przed dwoma laty Zarząd będąc w sytuacji krytycznej sięgnął po pieniądze pracowników ulokowane w kasie oszczędnościowo – pożyczkowej. Czy ten dług już został uregulowany?
– Niestety, jeszcze nie wszystkie pieniądze oddaliśmy. Dłużni pracownikom jesteśmy ok. 6 mln zł. Omówiliśmy i przyjęliśmy do stosowania z Zarządem kasy układ dotyczący sposobu spłaty tego zobowiązania.
Spłacenie zadłużenie wobec pracowników traktujemy jako rzecz priorytetową. Ale proszę zrozumieć sytuację huty. Jeśli nie zapłacimy np. Zakładowi Energetycznemu czy PHHiG-owi nie otrzymamy prądu lub gazu i cała produkcja stanie. Wówczas nic nikomu nie będziemy w stanie oddać.
– A czy z tej sytuacji zdają sobie sprawę pracownicy?
– Stale informujemy o sytuacji w hucie związki zawodowe na spotkaniach zespołu negocjacyjnego. Nic nie ukrywamy, choć w stosunku do niektórych przekazywanych informacji prosimy partnerów o zachowanie poufności. Pracownicy zdają sobie sprawę z sytuacji huty, wiedzą jakie trudności łaczą się ze spłatą zobowiązań. W tym roku odnotowaliśmy zysk na sprzedaży 7%, lecz mimo to huta dalej generuje straty. To są ogromne koszty obciążenia finansowego związanego z przebudową huty w niedalekiej przeszłości. Dlatego konieczna jest bardzo głęboka restruktuyryzacja. I z tego zdaje sobie sprawę większość pracowników.
– Dziękując za rozmowę proszę na koniec o parę słów o sobie.
– Od października 1999 r. jestem członkiem Zarządu, dyrektorem d/s pracy. Ukończyłem Politechnikę Częstochowską i Szkołę Główną Handlową w Warszawie. Od 1986 r. pracuje w hucie “Częstochowa”. Początkowo jako specjalista nadzoru, potem kierownik rejonu inwestycji aż do funkcji dyrektora finansowego. Jestem częstochowianinem.
Rozmawiał JAROSŁAW KAPSA