Mało kto potrafi sobie wyobrazić życie bez zakupów online. Zamawiamy ubrania, przedmioty codziennego użytku, a nawet żywność – wszystko bez wychodzenia z domu. W internecie możemy jednak spotkać oszustów, którzy korzystają z naszej skłonności do wybierania wygodniejszych opcji.

Przestępcy internetowi chętnie szukają ofiar na popularnych serwisach sprzedażowych. Dowiedz się, jak nie dać się oszustom na Allegro, Amazon i innych platformach.
Platformy zakupowe takie jak Allegro, Amazon, Vinted, a także serwisy ogłoszeniowe pokroju OLX to dziś synonim wygody i szybkich, często tanich zakupów. Znajdziemy tam niemalże wszystko, często w korzystniejszych cenach niż w sklepach stacjonarnych, a do tego nasze zakupy przyjdą pod same drzwi. Niestety, pomimo starań właścicieli serwisów i organów ścigania, każda taka platforma przyciąga również oszustów.
Nie znaczy to, że musimy się wystrzegać zakupów online. Ogromna większość ogłoszeń na renomowanych platformach zakupowych jest uczciwa. Warto jednak mieć na uwadze, że możemy trafić na tę mniejszość, która wcale nie chce nam niczego sprzedać. Powinniśmy zatem wiedzieć, jak poznać próbę wyłudzenia i jak uniknąć oszustwa na Amazon, Allegro, OLX i każdej innej platformie internetowej zrzeszającej sprzedających i kupujących.
Jak działają przestępcy? Popularne oszustwa sprzedażowe
Oszuści próbują różnorakich metod, by przekonać nieświadomych kupujących do przekazania pieniędzy. Oto kilka najpopularniejszych:
Nieistniejące przedmioty
Kilkanaście lat temu, gdy zakupy przez internet nie były jeszcze czymś zupełnie normalnym, wystawianie nieistniejących przedmiotów na sprzedaż było dość częstym zjawiskiem. Nie istniało jeszcze zbyt wiele metod ochrony kupujących, a prawo nie nadążało za technologią.
Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Renomowane platformy sprzedażowe dbają o bezpieczeństwo i uczciwość transakcji, pośrednicząc w płatnościach i rozwiązywaniu sporów. Nie znaczy to jednak, że fałszywe oferty sprzedażowe na dobre zniknęły z internetu. Jest ich na pewno mniej, ale wciąż możemy się na nie natknąć.
Oszuści najczęściej starają się przekonać ofiary do dokonania płatności z góry, poza platformą sprzedażową. Robią to, gdyż takie serwisy jak Allegro czy Vinted chronią transakcje, ale tylko wtedy, gdy są one realizowane za ich pośrednictwem. Jeśli strony sprzedaży przekazują sobie środki „na własną rękę” – na przykład zwykłym przelewem – nie mogą już skorzystać z pomocy w razie problemów. Dla przestępców taka sytuacja jest idealna, ponieważ gdy już otrzymają pieniądze, nikt nie będzie w stanie skontrolować, czy rzeczywiście wyślą kupującemu przedmiot z ogłoszenia.
Phishing i fałszywe dokumenty sprzedaży
Internauci są dziś bardziej świadomi i czujni niż lata temu, ale i oszuści popisują się coraz większą kreatywnością. Przykładem takiego twórczego spisku jest wysyłanie fałszywych faktur, które nie mają nic wspólnego z żadną transakcją, a służą jedynie jako przykrywka oszustwa.
Ten rodzaj wyłudzenia skupia się często nie na kupujących, ale na sprzedających – na przykład użytkownikach chcących pozbyć się używanych przedmiotów. Oszuści kontaktują się z nimi mailowo, udając serwisy sprzedażowe, czyli posługując się tzw. phishingiem – podszywaniem się. Załączają dokumenty, które wyglądają jak najzwyklejsze faktury. Pliki te zawierają daty, dane, a nawet spreparowane numery zamówień.
W wiadomościach są zawarte także linki kierujące do strony „platformy sprzedażowej” – tylko że strony te są tak naprawdę wiernymi kopiami mającymi na celu wyłudzenie danych i pieniędzy. Sprzedający ma podać na nich dane karty w celu uzyskania płatności ze sprzedaży przedmiotu. Oczywiście nigdy nie otrzyma żadnych środków, a dane karty posłużą do kradzieży tożsamości lub oszczędności.
Nieistniejące loterie, nagrody i promocje
Phishing ma wiele twarzy. Zawsze chodzi w nim o podszywanie się pod osobę lub firmę celem osiągnięcia jakiegoś celu, ale liczbę sposobów, na jakie można tego dokonać, ogranicza tak naprawdę tylko wyobraźnia przestępców.
Fałszywe loterie z nagrodami także mogą być sposobem na nielegalne pozyskanie cudzych danych. Zupełnie niedawno takie właśnie oszustwo zostało skierowane w użytkowników Allegro, serwisu znanego wszystkim Polakom. Ofiary otrzymywały wiadomości mailowe i SMS-owe informujące o wygranej w loterii. Nagrodą miała być karta podarunkowa, a by ją uzyskać, należało wejść w podany odnośnik i podać pewne bardzo poufne informacje, takie jak dane logowania do konta bankowego i dane karty płatniczej.
Oczywiście serwis Allegro nie miał z tą loterią nic wspólnego, a był to jedynie pomysł oszustów na zarobek. Większość użytkowników mogłaby szybko zorientować się, że coś jest nie tak, ale tego typu oszustwa są tworzone z myślą o seniorach czy osobach z niepełnosprawnościami, czyli internautach, którzy mogą nie być tak biegli w rozpoznawaniu nieuczciwości.
Jak unikać oszustw sprzedażowych?
Wiemy już, jakimi metodami posługują się przestępcy. A jakie sygnały powinny wzbudzać w nas poczucie, że coś jest nie tak? Oto kilka z nich:
- Odsyłanie poza platformę sprzedażową. Jeśli sprzedający sprzeciwia się realizowaniu płatności za pośrednictwem platformy, na której wystawił ogłoszenie, tylko nalega na przelew lub inną metodę, może być oszustem. Niektórzy godzą się na to ze względu na prowizje pobierane przez serwisy, ale warto zastanowić się, czy nie lepiej dopłacić kilka złotych do zakupu i mieć pewność, że nie zostaniemy bez pieniędzy i bez towaru.
- Błędy gramatyczne i ortograficzne, literówki. Przestępcy często nie są Polakami i nie działają z terenu naszego kraju. Nie zatrudniają też profesjonalnych tłumaczy, więc ich wiadomości mogą zawierać błędy i nosić ślady obcojęzycznej gramatyki. Czytajmy więc wiadomości dokładnie – dziwne słownictwo, nieprawidłowa odmiana przez przypadki i literówki mogą być wizytówką oszusta.
- Ponaglanie do działania. Oszuści starają się wytworzyć presję, by nie dać ofierze czasu na zastanowienie się. Dlatego, gdy się z nimi kontaktujemy, mogą przekonywać nas, żebyśmy zapłacili za produkt natychmiast – bo ktoś inny również jest zainteresowany zakupem, bo muszą pilnie wyjechać i nie będą mogli nadać przesyłki lub z jakiegokolwiek innego powodu. Niektórzy mówią prawdę i rzeczywiście zależy im na szybkiej, uczciwej transakcji, ale zawsze powinniśmy zachować czujność w takich wypadkach.
- Niepełne dane kontaktowe lub ich brak. Gdy robimy zakupy w sklepach internetowych, również musimy być ostrożni. Zawsze sprawdzajmy, czy dana firma rzeczywiście istnieje. Sklep online to działalność jak każda inna – musi być zarejestrowany oraz mieć NIP i adres siedziby. W przypadku uczciwych sklepów znajdziemy takie dane w zakładce „Kontakt” lub „O firmie”, często w stopce witryny. Będziemy je również mogli sprawdzić w wyszukiwarce firm. Jeśli natomiast sklep online w ogóle nie podaje takich informacji – coś może być nie tak.
Materiał Zewnętrzny