Kontuzja Andreasa Jonssona zmusiła włodarzy Top Secret Włókniarza do podpisania kontraktu z kolejnym obcokrajowcem. Z wąskiej grupy „bezrobotnych” żużlowców wybrano młodego Szweda Davida Ruuda. O wrażeniach związanych z występem w ekstralidze rozmawiałem z Davidem po meczu częstochowian z Lotosem Gdańsk.
Kontuzja Andreasa Jonssona zmusiła włodarzy Top Secret Włókniarza do podpisania kontraktu z kolejnym obcokrajowcem. Z wąskiej grupy „bezrobotnych” żużlowców wybrano młodego Szweda Davida Ruuda. O wrażeniach związanych z występem w ekstralidze rozmawiałem z Davidem po meczu częstochowian z Lotosem Gdańsk.
? David, dlaczego zdecydowałeś się na podpisanie kontraktu w Częstochowie, miałeś mnóstwo propozycji z innych polskich klubów?
? Rozmawiałem o częstochowskim klubie z Perem Jonssonem, Per mówił dużo dobrego o Włókniarzu. Jest to profesjonalny klub, w którym warto startować.
? Jak oceniasz swój debiut w polskiej lidze?
? Wybrałem optymalne ustawienia swego silnika i jestem bardzo zadowolony ze swego występu.
? Jaka według Ciebie jest różnica pomiędzy kibicami w Polsce, a kibicami szwedzkimi?
? Oszałamia mnie tłum kibiców na meczu w Częstochowie, w Szwecji jest ich dużo mniej. Myślę, że w Polsce jest bardziej entuzjastycznie, ale gdy się słabo jedzie jest się bardzo niepochlebnie traktowanym.
? Co chciałbyś przekazać kibicom Włókniarza?
? Jestem bardzo szczęśliwy, że trafiłem do Częstochowy, cieszę się również ze swego występu, oby tak było dalej. Chcę dla Was zdobywać dużo punktów. Dziękuję za miłe przyjęcie oraz za doping w czasie meczu.
? Dziękuję i życzę samych trójek w meczach nie tylko w Polsce.
Podziękowania dla redaktora Tomasza Lorka za pomoc w realizacji wywiadu.
Paweł Mielczarek