Od parafii do parafii w byłym województwie (84)
Wypada jeszcze na chwilę powrócić do opisanych w poprzednim odcinku ruin kościółka pod Żarkami. Ten kamienny zabytek jest bowiem związany z legendą z czasów Powstania Styczniowego. Otóż niespełna 1 km na wschód od tych ruin rozciągały się niegdyś mokradła (obecnie stawy), a za nimi las. Tutaj 24. kwietnia 1863 r. rozegrała się krwawa bitwa, w której zginęło ok. 40 powstańców z oddziału kpt. Anastazego Mossakowskiego. W krytycznym momencie bitwy kapitan przekazał całą dokumentację i majątek oddziału jednemu z żołnierzy, z rozkazem by dobrze je ukrył. Goniony przez Rosjan, kosynier zdążył dobiec do kościółka, w którym, zanim poległ, schował powierzony mu powstańczy majątek. Nawet po swej śmierci pilnował tego miejsca strasząc swą postacią rabusiów plądrujących ruiny. Dopiero po latach, gdy obok kościółka postawiono betonowy krzyż (na zdjęciu) dzielny powstaniec zakończył swoją wieczną wartę.
Natomiast prawdą jest, iż w pobliżu dawnej świątyni parafialnej znajdował się niegdyś przykościelny cmentarz. Jeszcze w okresie międzywojennym zachowany był jego fragment otoczony drewnianym płotkiem. Obecnie biegnie tędy odcinek szosy wojewódzkiej pokonującej stromy skłon jurajskiego wzniesienia o nazwie Piwnica (391 m). Prowadzi ona samą krawędzią uskoku jurajskiego, zwanego kuestą, który otwiera wspaniały widok na położony w dolinie Myszków (na południe od ruin). Istnieje jednak ślad po tym średniowiecznym cmentarzu. Stanowi go ponad 600-letni pień lipy, który mimo złamania przez wichurę oraz wypadnięciu z niego betonowej plomby, nadal wypuszcza co roku żywe pędy. Znajduje się na przeciwnym poboczu szosy i osłonięty jest dwoma krzyżami (na zdjęciu). Drzewo to było świadkiem wielkiej bitwy, jaka się rozegrała na wschód od Żarek na początku XVIII w. Otóż, gdy w 1709 r. tron polski objął ponownie (po przegraniu elekcji w 1704 r.) August II Mocny, detronizując Stanisława Leszczyńskiego, zwolennicy poprzedniego króla wywołali wojnę domową. W dniu 28. czerwca 1712 r. starły się tu wojska rządowe pod dowództwem porucznika Kamieniewskiego z konnicą starosty rawskiego, Jana Grudzińskiego, który dotarł tutaj aż z Wołynia. Poległych w bitwie pochowano na, istniejącym wówczas w pobliżu, cmentarzu (obok kamiennego kościółka), po którym zaginął jednak wszelki ślad.
Również we współczesnych czasach mogła się tutaj rozegrać wielka batalia.W połowie 1944 r. Niemcy zaczęli wznosić w pobliżu Żarek jedno z ośmiu betonowych gniazd oporu. Miały one osłaniać północno-wschodnią rubież Częstochowy na odcinku blisko 80 km, od Kotowic przez Żarki, Mstów, Ciecierzyn, Przymiłowice, Rudniki, Broniszew, Wólkę Prusicką i Wąsosz aż pod Działoszyn. Teraz na pobliskim wzgórzu o nazwie Parchowatka (na wschód od Żarek) można się natknąć na schowane w głębokich i zarośniętych wykopach betonowe obiekty z czasów II wojny światowej.
Tekst i zdjęcia:
ANDRZEJ SIWIŃSKI