Jak już informowaliśmy wójt gminy Kruszyna Jadwiga Zawadzka zażądała od Strażaków OSK Kruszyna rozwiązania umowy użyczenia remizy. Swym pomysłem wzbudziła oburzenie wśród strażaków i mieszkańców. Sprawa była omawiana sesji Rady Gminy 27 grudnia 2018 roku. Okazało się, że wójt w budynku strażaków chce utworzyć Dom Seniora.
Na mocy postawienia wójt Zawadzkiej, od 1 lipca 2019 roku Ochotnicza Straż Pożarna z Kruszyny, która od ponad stu lat dzielnie pełni służbę, ma być pozbawiona swojego miejsca, czyli remizy. – To uniemożliwi normalne funkcjonowanie jednostki. W konsekwencji obawiamy się, że doprowadzi to do jej rozwiązania, bo warunki zaproponowanie przez wójt Zawadzką są dla nas nie do zaakceptowania – poinformowali nas strażacy.
27 grudnia podczas sesji odbył się protest w urzędzie gminy Kruszyna przeciw zarządzeniu wójt Zawadzkiej. Atmosfera była bardzo gorąca i napięta. Strażacy nie godzą się bowiem na opuszczenie remizy. Uważają to za niesprawiedliwe, a nawet absurdalne. – To dorobek czterech pokoleń strażaków z Kruszyny. To myśmy stawiali budynek i to my dbamy o niego – podkreśla naczelnik OSP Kruszyna Mariusz Kamiński.
Strażacy ze swym, zgotowanym przez wójt, kłopotem nie pozostali sami. Wsparcie otrzymali od jednostek OSP z: Rudnik, Rędzin, Borowna, Kłomnic i Lgoty Małej. Około 50 strażaków z tych jednostek murem stanęło za kolegami z Kruszyny. Podczas sesji wsparcia strażakom udzielili także: poseł Lidia Burzyńska, radna sejmiku wojewódzkiego Marta Salwierak, radna powiatu Elżbieta Łągiewka, radny powiatowy a zarazem prezes zaprzyjaźnionej jednostki OSP Rudniki Adam Jaruga oraz oczywiście mieszkańcy gminy Kruszyna. Strażaków poparła także wiceprzewodnicząca Sejmiku Województwa Śląskiego Beata Kocik. Również nasza gazeta opisała problem.
Jak się okazało wójt Zawadzka bez konsultacji zamówiła i opłaciła projekt utworzenia Domu Seniora w strażackiej remizie. Protest społeczny zmusił ja do oddalenia ostatecznej decyzji do 2 stycznia 2019 roku. Strażacy odbierają to jednak za połowiczny sukces. – Jesteśmy otwarci na dialog, ale w razie potrzeby wrócimy do protestu na początku roku 2019. Teraz czekamy na kolejny ruch naszych władz samorządowych. Nasza ostatnią nadzieją są radni. Liczymy na wsparcie z ich strony. Składamy serdeczne podziękowania wszystkim, którzy okazali już nam wsparcie – dodają strażacy w swym oświadczeniu.
Ochotnicza Straż Pożarna w Kruszynie funkcjonuje od 1912 roku i jest włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Rocznie na pomoc w różnych zdarzeniach wyjeżdża około 130 razy.
UG