Kobiety zmyślone


Jeszcze do 9 lutego w Miejskiej Galerii Sztuki można oglądać wystawę Aura – fotografie zmyślone Piotra Dłubaka. Autor jest absolwentem Liceum Plastycznego w Częstochowie. Fotografuje ludzi kultury, sztuki, polityki i biznesu. Wykonuje reprodukcje obrazów do albumów malarstwa; plakaty do spektakli teatralnych (m.in. “Ballady morderców”, “Czołem wbijając gwoździe w podłogę”, “Śluby panieńskie”, “Dwie morgi utrapienia”, “Scenariusz dla trzech aktorek”). Jego czarno – białe portrety aktorów oraz ich fotografie w strojach mickiewiczowskich są stałą ekspozycją Teatru Dramatycznego w Częstochowie. Zdobył III nagrodę w konkursie duńskiego pisma “Alt Om Foto” Skandynawski Fotograf Kobiet (1996) oraz Grand Prix w konkursie “Szansa”, współorganizowanym przez miesięcznik “Foto” (1998); w 2000 otrzymał stypendium artystyczne prezydenta Częstochowy.

Jeszcze do 9 lutego w Miejskiej Galerii Sztuki można oglądać wystawę Aura – fotografie zmyślone Piotra Dłubaka. Autor jest absolwentem Liceum Plastycznego w Częstochowie. Fotografuje ludzi kultury, sztuki, polityki i biznesu. Wykonuje reprodukcje obrazów do albumów malarstwa; plakaty do spektakli teatralnych (m.in. “Ballady morderców”, “Czołem wbijając gwoździe w podłogę”, “Śluby panieńskie”, “Dwie morgi utrapienia”, “Scenariusz dla trzech aktorek”). Jego czarno – białe portrety aktorów oraz ich fotografie w strojach mickiewiczowskich są stałą ekspozycją Teatru Dramatycznego w Częstochowie. Zdobył III nagrodę w konkursie duńskiego pisma “Alt Om Foto” Skandynawski Fotograf Kobiet (1996) oraz Grand Prix w konkursie “Szansa”, współorganizowanym przez miesięcznik “Foto” (1998); w 2000 otrzymał stypendium artystyczne prezydenta Częstochowy.
– Wystawa to kilkadziesiąt portretów kobiet, uważa się Pan za ich znawcę?
– Broń Boże! Trzeba być Hanuszkiewiczem albo Żuławskim. Poza tym, kobiety, to nie samochody, żeby występowało pojęcie znawstwa. Znawcami są ci, którzy dają się kobietom manipulować i czerpią z tego przyjemność.
– Kobieta piękna, to jaka?
– Ta, która występuje na moich 50 fotografiach w albumie “Aura”…
– …bo to kobieta zmyślona?
– No właśnie. Wszystkie kobiety są piękne…
– Jest Pan absolwentem częstochowskiego Liceum Plastycznego; dlaczego zajął się Pan akurat fotografią, a nie np. malowaniem, grafiką?
– Specjalizowałem się w ceramice, a ona ma wiele wspólnego z fotografią. Ceramika jest jedną z najbardziej pierwotnych sztuk, a jej efekt końcowy – podobnie jak przy fotografii – nie jest do końca znany.
– Zawsze wydawało mi się, że fotografia – jeżeli mówimy o rodzaju sztuki – jest najbardziej zbliżona do malarstwa.
-Nieprawda, czasami malarze malują coś ze zdjęć i to jedyne podobieństwo, które ja widzę.
– Nie robi Pan aktów, tylko portrety. Rozebrana kobieta nie jest ciekawa?
– Interesuje mnie tajemnica, niepokój, ładunek emocjonalny. Samo posiadanie ciała nie jest dla mnie pretekstem do fotografowania.
– Na wystawie są tylko portrety kobiet, ale na co dzień fotografuje Pan też ludzi kultury, biznesu, polityki; to coś zupełnie innego?
– Żeby zrobić dobre zdjęcie polityka, trzeba połączyć kilka zawodów w jeden – fotografa. Polityk powinien wzbudzać zaufanie, być przyjazny, ale i stanowczy, trzeba wydobyć z niego wszystkie pozytywne cechy. To bardzo trudne – w jednej fotografii trzeba zawrzeć wszystko. Jest to właściwie forma reklamy, która ma podnosić ogólną świadomość odbioru człowieka.
– Stale współpracuje Pan z częstochowskim Teatrem. Czy praca z aktorami jest łatwiejsza, bo potrafią zachować się przed obiektywem, kamerą, widzem?
– Artystów fotografuje się bardzo dobrze, są otwarci, chętni do współpracy. Każdy człowiek jest zbiorem indywidualnych cech i trzeba tylko do nich dotrzeć, co – niestety – czasem się nie udaje. W fotografii zawsze jest pewna doza przypadku, z aktorami to jest już wykluczone, bo “świecenie twarzą” to ich zawód.
– Będzie Pan fotografią zajmował się do końca życia, czy może zmieni zawód, sztukę…
– Muszę to robić do końca życia! Kantor swoje najlepsze sztuki stworzył po 70-tce, a Matisse swoje najlepsze obrazy namalował po 90-tce. Nie wolno sztuki zdradzić, nie wolno przerwać, bo wtedy się już nie wraca… Są tacy, którzy przerwali, mówili, że wrócą i nigdy się to nie stało. Dlatego ja boję się każdego dnia, żeby się nie zaniedbać, nie zrobić sobie wakacji od fotografii…
– Pracuje Pan codziennie?
– Tak, ale pracą jest też myślenie.
– Zrobić zdjęcie potrafi prawie każdy, nacisnąć przycisk w aparacie, oddać film do wywołania i już…
– Tak, jest zdjęcie, dokument z wakacji. Każdy umie to zrobić. Problemem jest to, że w Polsce każdy zna się na fotografii. Wynika to chyba z przyzwyczajeń z poprzedniego systemu, kiedy to wszyscy musieli znać się na wszystkim – na naprawie samochodu, telewizora itd. Teraz to już niepotrzebne, ale kto żyw sili się na ocenę fotografii, sztuki. Podstawowym kryterium dla nich jest to, czy coś jest ładne…
– A jakie są kryteria, kiedy zdjęcie nie jest dokumentem, zapisem zastanej rzeczywistości?
– Każdy z nas napisał tysiące słów, nie znaczy to, że jest poetą. Fotografia to zapis stanu ducha osoby fotografowanej i mojego. Nie wystarczy nacisnąć przycisku… Mam taki pomysł, żeby za 25 lat spotkać się z tymi samymi modelkami i rekwizytami i zrobić zdjęcia w tej samej aranżacji. Mam nadzieję, że się zgodzą…
– Sztuka, artysta, wielkie słowa…
– Nie wiem czy jestem artystą. Nie należę nawet do żadnego związku “wielkich artystów fotografików”. Nie zależy mi na tym. Nikt kto do mnie przychodzi, nie pyta o to, gdzie należę, tylko co potrafię, co robię.
– Nie obejdzie się bez pytania o najbliższe plany.
– Pociąga mnie psychologiczno – socjologiczna fotografia. Nie uważam się jednak za osobę uprawnioną do robienia reportaży, bo to wiązałoby się z kradzieżą czyjegoś wizerunku. Mam w planach cykl “Rozpacz”, w którym utrwaliłbym – zainscenizowane oczywiście – stany ludzi na skraju załamania nerwowego.
– Będzie to zagrane. Te modelki też grały “rozpisane” przez Pana role?
– Tak, ale one tak grają, że zaciera się już granica pomiędzy rzeczywistością, a resztą…
– Dziękuję za rozmowę.

Sylwia Bielecka

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *