Od parafii do parafii w byłym województwie (315)
Kończąc historię zakładu „Odlewni i Emalierni” w Blachowni – wspomniana już w poprzednim odcinku – to w okresie międzywojennym zakład ten zatrudniał nawet ponad 300 osób. Przeżywał jednak okresowe trudności, szczególnie w latach 1929-33, gdy przeszedł pod zarząd prywatny, który popierał bardziej produkcję Fabryki Naczyń Domowych „Światowid” w Myszkowie. W czasie okupacji Niemcy produkowali tutaj m. in. powłoki do bomb lotniczych. Współcześnie huta przeszła niezbędną restrukturyzację i stanowi teraz firmę elektrometalurgiczną o nazwie „EMA – Blachownia S.A.” Niedługo po wojnie mieszkańcy przyfabrycznej osady otrzymują osiedle mieszkaniowe – którego budowę rozpoczęto w 1950 roku. Przeznaczone było dla pracowników odlewni oraz dla górników rud żelaza z okolicznych kopalń. Do 1615 roku mieszkańcy Blachowni należeli do parafii pod wezwaniem św. Zygmunta z Częstochowy. Dopiero gdy w Konopiskach powstał kościół filialny częstochowskiej parafii przypisano też Blachownię do tej nowej placówce duszpasterskiej. Blisko 300 lat później, bo w 1910 roku powstaje już własna parafia także w Blachowni. Ustanowiono ją na terenie wsi: Blachownia, Blaszczyki, Brzózka, Cisie, Gać, Malice, Ostrowy, Pietrzaki, Wyrazów i nieco później także Herby. Przez dalsze 17 lat ta nowa parafia funkcjonuje w drewnianym baraku. Dopiero gdy w 1917 r. proboszczem został ks. Marian Kubowicz (1884 – 1963) podjęta została przez parafian decyzja o wybudowaniu murowanej świątyni. Przy pomocy miejscowej elity (dyrektor huty, nadleśniczy, lekarz itp.) powstał w latach 1924-27 obecny kościół. Na sprowadzonych do niego organach (w 1936 r.) pierwszy koncert zagrał znany muzyk częstochowski prof. Edward Mąkosza. Systematycznie modernizowany i wyposażany stanowi teraz siedzibę dekanatu blachowieńskiego. Posiada także kościół filialny w Cisiu. W 1985 roku wydzielono z Blachowni nową parafię w Ostrowach – dzielnica miasta po wschodniej stronie linii kolejowej do Lublińca. Natomiast w 2001 roku jeszcze jedna parafia powstała w Błaszczykach, w północno-zachodniej części miasta. Mimo jej bardzo krótkiej historii ma już zapisaną bardzo tragiczną kartę. Bowiem w 2008 roku pierwszy proboszcz tej parafii i budowniczy nowego kościoła ksiądz Wojciech Torchała został zamordowany na swojej plebanii przez młodocianego mieszkańca Blachowni. Wracając do macierzystej parafii w Blachowni to jej pierwszy proboszcz – ksiądz Marian Kubowicz posiada teraz swoją ulicę – wybiegająca na wprost od kościoła, oraz pamiątkową tablice w kruchcie kościoła. Czytając jednak dokładnie tą tablicę, oraz inskrypcję grobową – na miejscowym cmentarzu – to są na nich różnice w rocznikach urodzin tego kapłana (1884 lub 1885). W latach 2003-2008 obowiązki wikarego pełnił w tej parafii ksiądz Jacek Michalewski. W ciągu tych 5 lat wykazał się niezwykłą energią w zakresie promowania turystyki krajoznawczej i aktywnego trybu życia. Odchodząc z Blachowni – na stanowisko proboszcza w parafii Gaszyn pod Wieluniem – pozostawił po sobie niezwykłe stowarzyszenie jakim jest znany już szeroko Katolicki Klub Turystyki Aktywnej – który organizuje w Blachowni wiele imprez turystyczno – rekreacyjnych (szczegóły na stronie internetowej: www.kkta.pl). Ewenementem chyba na skalę krajową są organizowane przez KKTA rowerowe pożegnania sezonu. Wtedy gdzieś w lasach Blachowni odbywają się nabożeństwa polowe, a po nich ogniska z kiełbaskami. Przechodząca w dniu 16 sierpnia 2008 roku nad Blachownią i rozległą okolicą trąba powietrzna (huragan ) uszkodziła szczyt wieży kościelnej zrzucając ją wraz z krzyżem. Szybko odbudowana widoczna jest teraz z daleka z racji braku wokół starych drzew zniszczonych przez huragan.
Tekst i zdjęcia –
Andrzej Siwiński