Rozmowa z dyrektor Jasnogórskiej Niepublicznej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Częstochowie Jolantą Sosińską

Pani Dyrektor właśnie zakończył się koncert Państwa dyplomantów w Filharmonii Częstochowskiej. Jest to zapewne święto dla wszystkich Państwa, ale też radość i satysfakcja, bo pokaz był wspaniały.
– Tak, i jeszcze duże wzruszenie, bo to są nasi wychowankowie, a większość z nich w murach naszej szkoły spędziła dwanaście lat, od pierwszej klasy szkoły podstawowej. Naprawdę jesteśmy z nich dumni i radośnie poruszeni występem, tym, co dzisiaj zobaczyliśmy i usłyszeliśmy. Jesteśmy też niezmiernie wdzięczni panu dyrektorowi Filharmonii, Adamowi Klockowi, że zaprosił nas i dał naszym absolwentom możliwość i szansę zaprezentowania się na dużej, profesjonalnej scenie. Jest też drugi ważny aspektu dzisiejszego koncertu, bowiem pokazując występy młodszym kolegom naszych absolwentów, wskazujemy im kierunek. To jest dla nich motywacja do działania, że warto, czasem bardzo ciężko pracować, bo to prowadzi do takich momentów jak dzisiaj.
Państwa praca, jako pedagogów, polega na przygotowaniu uczniów do publicznych występów, dzisiaj zobaczyliśmy efekt tego wspólnego wysiłku – uczniów i pedagogów.
– To jest dla nas nagroda. A dzień o tyle szczególny, bo od dwóch lat w szkolnictwie muzycznym jest możliwość kształcenia z podstaw dyrygowania i z podstaw kompozycji, i w tym roku jest tylko pięć dyplomów w całej Polsce z tych specjalności i dwa w naszej szkole. Tym większy powód do dumy, że możemy być uczestnikiem takiego wydarzenia, że nasz młody kompozytor i nasza adeptka sztuki dyrygenckiej mogli pokazać swoje talenty i efekty nauki w naszej placówce.
W istocie, Państwa absolwenci pokazali duże umiejętności i doświadczenie sceniczno-muzyczne, dodam, że bardzo ujmujący występ zaprezentował gitarzysta.
– A jest on dopiero uczniem ósmej kasy. To bardzo utalentowany i to wszechstronnie młody człowiek, obok muzyki ma inne pasje. Jest laureatem tegorocznego konkursu matematycznego. Tak, że jesteśmy bardzo dumni z gitarzysty Wojtka Kozika, ale także z flecistki Wiktorii Sztonder, skrzypaczki Edyty Ociepy, młodego kompozytora i pianisty Szymona Księżyka i dyrygentki Magdy Maciąg. Oczywiście ramy koncertu są takie, że mogła wystąpić niewielka grupa naszych absolwentów, ale utalentowanej młodzieży mamy dużo i liczymy, że kiedyś zobaczymy ich na dużych scenach.
O prestiżu szkoły dowodzą także elitarne specjalności, jak dyrygentura i kompozycja, które wprowadziliście do szkoły, które są mało spotykane w całej Polsce.
– To nowe kierunki i niewiele szkół się zdecydowało na ich uruchomienie. Teraz coraz więcej placówek włącza je do swoich programów edukacji, ale można powiedzieć, że my byliśmy prekursorami, bo byliśmy w grupie szkół, które od razu, gdy pojawiła się taka możliwość, otworzyły obie specjalności.
Pani Dyrektor, proszę powiedzieć, jak było na początku, gdy tworzyliście Państwo szkołę, czego oczekiwaliście, a jak się dzisiaj.
– W przypadku tworzenia szkoły pierwszego stopnia nie było nic, oprócz zapału, pomysłu i chęci. Była to grupa ludzi związanych z Jasnogórskim Chórem Chłopięco-Męskim „Pueri Claromontani”, a teraz mamy pierwszy stopień edukacji i od pięciu lat – także drugi, który wyniknął z potrzeby, bowiem rodzice zgłaszali nam, że chcieliby, aby w naszym środowisku ich dzieci nadal się kształciły i rozwijały. Wyszliśmy im naprzeciw i dzisiaj możemy być dumni z naszej młodzieży.
A na koniec proszę powiedzieć, jak to się robi, aby taki trudny projekt stworzenia szkoły samodzielnie zrealizować?
– Udało się zgromadzić wokoło tej idei grupę ludzi z zapałem. Dzięki ich zaangażowaniu i ogromnej pracy, takiej bezinteresownej, udało się stworzyć coś, co wydaje się, że warto kontynuować.
I zapewne zależy to też od pedagogów, dyrekcji, podejścia do dzieci…
– Oczywiście, pedagogów mamy wspaniałych, część z nich to filharmonicy częstochowscy, więc nasi uczniowie mają rzeczywiście najlepsze wzorce.
Dziękuję za rozmowę
– Również dziękuję
URSZULA GIŻYŃSKA
zdjęcie. Dyrektor Jolanta Sosińska pierwsza od lewej