Jacek Gierasiński – poeta


Wydał już cztery tomiki wierszy: „Przypowieści stracha na wróble” (2012), „Na smyczy” (2015), „Trzecia twarz” (2016), „Nic tak szybko w życiu nie umiera jak wiersze” (2019). Aktualnie czeka na ukazanie się piątego. Maszynopis został złożony do częstochowskiego wydawnictwa „Galeria Literacka”.

 

 

Jacek Gierasiński swoje publikacje zaczął wydawać już jako dojrzały poeta, a o wszystkim zdecydowały koleje losów. – Pierwszy tomik poświęciłem mamie, najważniejszej dla mnie osobie. „Przypowieści stracha na wróble” powstały w ważnym dla mnie momencie życia, po rozstaniu z kobietą, która nie tylko mnie ograniczała, odgradzała od środowiska artystycznego, ale także dokuczała mojej mamie, na co nie mogłem pozwolić. Gdy poznałem nową towarzyszkę życia, cały skumulowany bunt wylał się ze mnie i powstał tomik. Druga książka „Na smyczy” była swoistym manifestem protestu na rzeczywistość, także polityczną, z którą się nie zgadzałem. Moja poetycka wiwisekcja nie wszystkim się podobała, usłyszałem nawet od jednej osoby, że w Częstochowie to już nic nigdy nie wydam. Ale rok później wyszła moja kolejna publikacja. „Trzecia twarz” to spojrzenie w siebie jeszcze raz, ale z innej perspektywy, w zasadzie – z trzech: buntownika, którym byłem od zawsze; osoby pogodzonej z losem i przepełnionej tęsknotą za dawnymi latami realisty; poety lubiącego bawić się słowem. Każda książka jest inna, ma swoją wartość, odrębne przesłanie. Czwarty tomik pod przewrotnym tytułem „Nic tak szybko w życiu nie umiera jak wiersze” wyraża moje przekonanie, że poezja jest jednak ulotna, że przemija, bo się do niej nie wraca. Może to trochę smutne… – mówi Jacek Gierasiński.

Jak dodaje, pisze emocjonalnie, często pod wpływem impulsu, skojarzenia. – Lubię oszczędną poezję, nie przegaduję. Jest ona wyrazem mojego stosunku do rzeczywistości. I choć niektórzy kontestują moją twórczość, nawet odrzucają, to – jak sądzę – jest to jednak dowodem, że nie pozostają neutralni wobec mnie i mojego pisania, a chyba o to chodzi każdemu poecie. Najgorsza jest obojętność – podkreśla autor. Jego twórczość artystyczną z uznaniem oceniali i analizowali wybitni częstochowscy krytycy i pisarze, jak: Wiesław Wyszyński, Aleksandra Keller, Władysław E. Piekarski, Bogdan Knop, Kazimierz „Stolorz” Kowalczyk, Arkadiusz Frania.

„Jacek Gierasiński jest poetą krwi o wysokiej temperaturze wrzenia. (…) Wiersze buchają, bulgoczą, tętnią. Słowa drgają, wibrują, przenoszą się na inne słowa, piętrzą, a wraz z nimi znaczenia i emocje. Wyrazy oraz morfemy spalają się w sobie i odradzają, wszak życie jest jedno, lecz wierszy wiele. (…)” – tak o poezji Jacka Gierasińskiego pisze Arkadiusz Frania w przedmowie do czwartego tomiku „Nic tak szybko w życiu nie umiera jak wiersze”.

Jacek Gierasiński raz wziął udział w Turnieju Jednego Wiersza im. Haliny Poświatowskiej (jednej z ulubionych jego poetek) i zdobył pierwszą nagrodę. Teraz czeka na wydanie piątego tomiku, który na zrealizować „Galeria”. Galeria złożyła też wniosek o nagrodę Prezydenta Częstochowy dla poety. I ona mu się należy, bo twórcą jest nieprzeciętnym.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *