– Ok 2 tyg. temu zadzwoniłam do MPK i zgłosiłam, że na przystanku WCZASOWA w kierunku miasta przy ul. Bór ,rośnie duże drzewo. Jest ono mocno pochylone w stronę jezdni. Ruszający z przystanku autobus zahacza o te gałęzie, a one drapią jego bok i dach. Większość kierowców nie zwraca na to uwagi, przecież to nie ich prywatna własność.
Ok 2 tyg. temu zadzwoniłam do MPK i zgłosiłam, że na przystanku WCZASOWA w kierunku miasta przy ul. Bór, rośnie duże drzewo. Jest ono mocno pochylone w stronę jezdni. Ruszający z przystanku autobus zahacza o te gałęzie, a one drapią jego bok i dach. Większość kierowców nie zwraca na to uwagi, przecież to nie ich prywatna własność.
8 lipca byłam w pobliżu zajezdni MPK, więc tam wstąpił. Skierowano mnie do sekretariatu, pani sekretarka też nie była zainteresowana sprawą. Otrzymałam jakiś numer telefonu (UM, rozkłady jazdy} żebym sobie zadzwoniła. Myślę, że to pani sekretarka powinna wiedzieć, do kogo zadzwonić i jak ten problem rozwiązać. Do dziś nic się nie zmieniło.
Moje pytanie brzmi: Kto powinien być zainteresowany tym, by autobusy nie były niszczone, czy czasem nie MP.K? – pisze nasza Czytelniczka
I w tej sprawie wysłaliśmy zapytanie. Czekamy na wyjaśnienia. Oby decydenci zdążyli przed zawaleniem drzewa i szkodami, które może ten fakt poczynić.