O tragicznym stanie ulicy Traktorzystów piszemy od kilku lat. Ale jak widać na załączonych obrazkach, przesłanym nam przez naszego Czytelnika, władza Częstochowy ciągle jest niewzruszona i nierychliwa.
Co tam mała uliczka, gdzieś na peryferiach miasta. Pikuś. Dla prezydenta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka ważniejsze są imprezy gdzie można się pokazać i bezpiecznie uścisnąć rękę, rozdawanie pączków czy baloników. Takie sprawy jak drogi w odległych dzielnicach, jak na przykład Rząsawy, nie są priorytetem dla pana prezydenta – ubolewają mieszkańcy.
– Niestety, ulica Traktorzystów, z resztą jak całe Rząsawy, to zapomniane miejsca na mapie Częstochowy. Peryferia… To, że dzieci chodzą w mokrych butach i po dziurach, które są zasypywane w ciepłe dni popiołem z pieców przez ludzi – to nieważne. To, że samochody narażone są na ciągłe uszkodzenia – też nieważne. To, że gdy pada żyjemy w błocie, a gdy jest sucho w pyle – to też mało ważne. Poruszyliśmy już wszystkie możliwe ścieżki, czy wreszcie coś się poprawi na naszej ulicy? – pyta nasz Czytelnik.
Właśnie prezydent Matyjaszczyk na wniosek Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości przyznał na bieżący rok dodatkowe 2,5 miliona złotych na budowę chodników. Nasze dotychczasowe zapytania o remont ulicy Traktorzystów były zbywane standardowymi formułkami o braku pieniędzy, toteż tym razem nie pytamy MZDiT o to, kiedy ulica Traktorzystów będzie wreszcie wybudowana, ale czy z puli dodatkowych środków mieszkańcy ulicy Traktorzystów uzyskają pomoc, aby w końcu poprawił się ich codzienny byt?
UG