Poradnia Zdrowia Dziecka
Pojęcie „profilaktyka” obejmuje wszelkie działania podejmowane w celu zapobieżenia czemuś, obronę przed niepożądanym skutkiem czegoś. W odniesieniu do medycyny są to działania, których celem jest zapobieganie chorobom i innym zaburzeniom w stanie zdrowia. Cała medycyna wieku rozwojowego opiera się na przekonaniu, że lepiej zapobiegać chorobie, niż ją leczyć. O zdrowiu mających się urodzić dzieci należy zatem myśleć jeszcze przed ich poczęciem. Postaram się przekonać Państwa o słuszności tego twierdzenia.
Konsekwencje dla płodu i noworodka wynikające ze stanu zdrowia rodziców (zwłaszcza matki), przebiegu ciąży i porodu są rozliczne. Żeby wymienić tylko najważniejsze, jak:
· wiek matki poniżej 15 l. i powyżej 40 l.: stwarza ryzyko poronienia, martwego lub przedwczesnego urodzenia, stanowi potencjalne ryzyko dla płodu i noworodka, takie jak wcześniactwo, wady wrodzone
· niekorzystne warunki bytowe, często idąca w ślad za tym nieprawidłowa opieka prenatalna (w okresie ciąży), stresy, samotność matki, jej niedożywienie, niedokrwistość, mogą być przyczyną zahamowania wewnątrzmacicznego rozwoju wzrostu, wcześniactwa, niedotlenienia
· przyszłe matki chore na takie choroby jak cukrzyca, choroby układu krążenia, wady serca, choroby tarczycy, w czasie ciąży wymagają szczególnej opieki medycznej.
· nałogi takie jak nikotynizm, alkoholizm, narkomania rodziców (matek) powodują u dziecka wystąpienie wcześniactwa, zaburzeń adaptacji, zespołu odstawienia podobnego jak u dorosłych.
Do czynników ryzyka istniejących w czasie ciąży zalicza się wszelkiego rodzaju infekcje matki (bakteryjne, wirusowe, grzybicze); mogą być przyczyną zakażeń wrodzonych u noworodka, uszkodzeń układu nerwowego, rozlicznych wad wrodzonych. Poza tymi zagrożeniami dla mającego się urodzić noworodka trzeba wymienić także czynniki ryzyka ze strony łożyska i błon płodowych oraz ryzyko powstałe podczas porodu (nieprawidłowe położenie płodu, poród przedłużony, zabiegowy, miednicowy, gorączka u matki itp.). Te wszystkie informacje dotyczące przebiegu ciąży umożliwiają przewidywanie wystąpienia problemów w następnych dniach czy tygodniach życia dziecka oraz planowanie postępowania w celu uniknięcia ich (tj. problemów) lub zminimalizowania skutków.
Takie działania, jak: badania genetyczne, środowiskowe, porady przedmałżeńskie, właściwa opieka prenatalna (przy współudziale pediatry i położnika), następnie opieka nad noworodkiem, karmienie piersią, zapobieganie wszelkiego typu zakażeniom itp. mają służyć jednemu celowi – zapewnieniu noworodkowi optymalnego „startu” zdrowotnego.
Chciałabym rodzicom, a także dorastającej młodzieży, zwłaszcza dziewczętom, wskazać na możliwość ograniczenia, a nawet zapobieżenia wystąpienia u płodu, a zatem u noworodka wrodzonych wad cewy nerwowej, stanowiących grupę nieprawidłowości rozwojowych o zróżnicowanej postaci klinicznej, dotyczących ośrodkowego układu nerwowego, powstających w wyniku zaburzenia procesu zamykania się cewy nerwowej. Zaburzenie to w obrębie głowowego odcinka cewy jest przyczyną bezmózgowia i przepuklin mózgowych. Jeśli dotyczy dolnego odcinka cewy nerwowej, to prowadzi do powstania przepuklin rdzeniowych.
Bezmózgowie jest wadą letalną – śmiertelną. Przepukliny mózgowe i rdzeniowe stanowią przyczynę wczesnej umieralności dzieci. Interwencja chirurgiczna w przypadkach tzw. „otwartych” przepuklin rdzeniowych sprawia, że około 40 proc. dzieci przeżywa ponad 7 lat, lecz tylko niewielki odsetek nie wykazuje zaburzeń neurologicznych. Wadom tym mogą towarzyszyć nieprawidłowości w budowie mózgu i móżdżku. Dzieci nimi dotknięte wykazują wcześnie ujawniające się objawy: zaburzenia w rozwoju psychoruchowym, porażenia spastyczne, padaczkę, a w większości wcześnie umierają. W zależności od umiejscowienia przepukliny obserwuje się też objawy ze strony nerwów wzrokowych, niedrożność nozdrzy tylnych, zaburzenia endokrynologiczne pod postacią niedoborów hormonalnych,
U dzieci z rozszczepem kręgosłupa, przepuklinami oponowo-rdzeniowymi, z torbielą lub bez niej, mogą wystąpić porażenia kończyn dolnych, zaburzenia czucia i współistniejące z nimi zaburzenia czynności pęcherza i odbytu.
Nie będę dalej wymieniać postaci wrodzonych wad cewy nerwowej. Wystarczą te, o których wspomniałam, by zdać sobie sprawę z korzyści, jakie daje profilaktyka, czyli zapobieganie tym wadom!
W celu obniżenia częstości występowania WCN i spowodowanego nimi kalectwa Zespół Ekspertów powołanych przez Ministra Zdrowia zaleca, aby wszystkie kobiety w wieku rozrodczym, które mogą zajść w ciążę, spożywały 0,4 mg kwasu foliowego dziennie w celu zmniejszenia ryzyka rozwoju WCN u potomstwa.
Spośród wielu mikroskładników pożywienia, dzisiaj na szczególną naszą uwagę i większe nasze zainteresowanie zasługuje kwas foliowy, a właściwie grupa związków określana mianem folianów. Kwas foliowy nie występuje jako taki w żywności. Jego źródłem są natomiast foliany zawarte w wielu produktach żywnościowych. Organizm człowieka nie syntetyzuje kwasu foliowego, a uzyskuje go z folianów które są przekształcane w kwas foliowy w górnym odcinku jelita cienkiego i w takiej postaci absorbowane – wchłaniane do krwiobiegu.
Dopiero w ostatnich czterdziestu latach zainteresowali się tym związkiem biochemicy, lekarze i żywieniowcy.
Dlaczego? Otóż okazało się, że kwas foliowy – folacyna, należący do witamin z grupy B, pełni bardzo ważne zadania w naszym ustroju, uczestniczy w wytwarzaniu białek i kwasów nukleinowych tj. substancji, które obok chromosomów i genów, składają się na podstawowe elementy naszego materiału genetycznego. Oznacza to, że witamina ta jest niezmiernie ważna dla procesów podziałów komórkowych. Niedobór folacyny hamuje ten proces, jak również proces produkcji białek – tak ważny w okresach gwałtownego rozwoju tkanek. Zakłóceniu ulega także produkcja krwinek w szpiku kostnym. Chociaż zwiększone dawki folacyny mogą zlikwidować niekorzystne skutki we krwi, nie są jednak zwalczyć ich w układzie nerwowym.
Źródłami, z których możemy czerpać tę witaminę są warzywa liściaste oraz wątroba. Pewne ilości folacyny można znaleźć również produktach zbożowych, jajach i mięsie. Mąka, warzywa bulwiaste i większość owoców zawierają bardzo niewielkie ilości tej witaminy. Kwas foliowy absorbowany jest bezpośrednio z układu trawiennego, inne foliny muszą być najpierw zamienione w kwas foliowy na powierzchni komórek w jelicie.
Niestety folacyna ulega rozkładowi podczas gotowania – do 90% może zostać stracone, gdy żywność wystawiona jest na działanie ciepła oraz światła.
Połowa zapasów folacyny w organizmie ludzkim znajduje się w wątrobie. Ilość ta może się łatwo wyczerpać w przeciągu kilku miesięcy, jeśli nasza dieta zawierać będzie śladowe ilości tej witaminy.
Niedobory kwasu foliowego mają swe źródło w nieodpowiednim sposobie odżywiania, przeważnie wśród osób z grupy szczególnego zapotrzebowania, np. kobiet ciężarnych.
Zapotrzebowanie na kwas foliowy wzrasta w czasie ciąży.
Przypominam, że niedobory folacyny, zwłaszcza jeśli przypadają na pierwsze miesiące ciąży, mogą prowadzić do deformacji płodu w postaci przepukliny rdzeniowej oraz nieprawidłowości w rozwoju mózgu.
Inną z przyczyn jest zakłócenie wchłaniania tej witaminy w jelitach. Osoby nadużywające alkoholu są również narażeni na ryzyko deficytu folacyny, gdyż alkohol blokuje procesy wchłaniania witaminy w jelitach – nie wspominając, że osoby takie zwykle nie odżywiają się w sposób prawidłowy.
Wszyscy, których dieta jest źle skomponowana, należą także do grupy podwyższonego ryzyka.
Niedawne badania stwierdziły, że braki folacyny i witaminy B12 podnoszą ryzyko wystąpienia choroby wieńcowej.
Podsumujmy zatem, jakie czynniki mogą zwiększać ryzyko niedoborów:
1. ciąża i karmienie piersią
2. odchudzanie
3. starszy wiek
4. nadużywanie alkoholu
5. nieprawidłowy sposób odżywiania
6. choroby przewlekłe zakłócające wchłanianie
7. inne poważne choroby
8. poważne operacje układu pokarmowego
9. pigułki antykoncepcyjne.
Z badań przeprowadzonych w wielu krajach Europy i Ameryki Północnej wynika, że przeciętnie osoby dorosłe spożywają 0,15-0,25 mg folianów dziennie, podczas gdyoptymalna dawka kwasu foliowego jest blisko trzykrotnie wyższa i waha się od 0,6-0,8 mg dziennie. Minimalne zapotrzebowanie na kwas foliowy określono na 0,4 mg dziennie.
Wynika z tego, że aby osiągnąć te dawki należałoby obecne spożycie produktów, stanowiących źródło folianów zwiększyć około trzykrotnie, co jest trudne i mało realne.
Dlatego w krajach, w których rozważa się masową profilaktykę pierwotną występowania WCN, zaleca się uzupełnianie diety dodatkową dawką kwasu foliowego.
W Polsce zaleca się suplementację (uzupełnianie) w postaci zażywania codziennie 0,4 mg kwasu foliowego (1 tabletka preparatu FOLIK, bez recepty). Polecane jest to szczególnie tym kobietom, które przed zajściem w ciążę stosowały pigułki antykoncepcyjne, lub zażywają lek przeciw epilepsji o nazwie fenytoina.
Najlepszym rozwiązaniem jest rozpoczęcie suplementacji u dziewcząt od okresu pokwitania aż do wieku podeszłego (zmniejszenie ryzyka choroby wieńcowej), a zwłaszcza przed zapłodnieniem, choć jest to możliwe, tylko gdy ciąża jest planowana.
Kobiety, które poprzednio rodziły dzieci z przepukliną oponowo-mózgową, czy rdzeniową powinny zażywać 4 mg kwasu foliowego/dziennie, tj. 10 x więcej niż inne kobiety ciężarne!, zaczynając miesiąc przed zajściem w ciążę i kontynuując przez 4 pierwsze miesiące ciąży, o ile lekarz nie zaleci innego dawkowania.
Należy podkreślić, że dotąd nie odnotowano żadnych skutków ubocznych stosowania dużych dawek kwasu foliowego nawet przez okres kilku miesięcy, także u kobiet w ciąży. Mimo to duże dawki tej witaminy mogą być jedynie przepisane przez lekarza.
Ogólnie należy przestrzegać, aby całkowite spożycie kwasu foliowego nie przekraczało 1mg dziennie, chyba że lekarz zaleci inaczej.
Rodziców zachęcam do przekazywania dzieciom, zarówno dziewczynkom jak chłopcom – informacji o roli kwasu foliowego w powstawaniu wrodzonych wad cewy nerwowej, niedokrwistości, a także roli tej „witaminy” w zapobieganiu zawałom serca.
Na koniec apel: jedzmy codziennie przynajmniej jedną porcję surówki i 1 owoc.
dr n. med. Wiesława Leśnikowska-Ścigielska