Region częstochowski odegrał znaczącą role w Powstaniu Styczniowym. To właśnie w regionie częstochowskim dochodziło do wielkich bitew powstańczych, jak np. o Koniecpol (25 maja 1863 r.), pod Kruszyną (29 sierpnia 1863 r.) i Mełchowem (30 września 1863 r.). A w samej Częstochowie miały miejsca liczne manifestacje patriotyczne, poprzedzające wybuch powstania. Jednych z inicjatorów i pomysłodawców tychże wydarzeń był Edward Michał Zachariasz Stawecki.
Przyszedł na świat 6 września 1829 r. w Odechowie (powiat radomski), jako syn Andrzeja, dzierżawcy wsi, oraz Teresy (z domu Biernawskiej). Po ukończeniu Gimnazjum Wojewódzkiego w Piotrkowie Trybunalskim zajął się wojskowością. W 1849 r. brał udział w Powstaniu Węgierskim. Zasilał wówczas szeregi Legionów Polskich utworzonych i dowodzonych przez gen. Józefa Wysockiego. W międzyczasie zyskał stopień porucznika. Po upadku powstania Stawecki został schwytany przez Austriaków, którzy następnie przekazali go Rosjanom. Skazany został na trzy lata więzienia w twierdzy w Zamościu, gdzie zachorował na gruźlicę. W czasie odbywania kary prawdopodobnie spisywał notatki na temat swojej działalności na Węgrzech. Po wyjściu na wolność, w 1852 r., osiedlił się w Kaliszu. Niedługo potem przeprowadził się do sąsiedniego Opatówka, gdzie, w rezydencji Ignacego Radoszewskiego, rozpoczął pracę nauczyciela. Jednocześnie był wychowawcą dwójki synów Radoszewskiego; Józefa i Stanisława.
W 1858 r. Edward Stawecki przeniósł się do Warszawy. Tam też wydał, własnego autorstwa, dzieło „Album Kaliskie”. Zostało ono opracowane w formie czterech zeszytów, jako seria pierwsza. Za rysunki w publikacji odpowiadał Stanisław Barcikowski, nauczyciel kaligrafii w Wyższej Szkole Realnej w Kaliszu.
Trzy lata później (1861 r.) znalazł się w Częstochowie. W naszym mieście pracował jako dozorca Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Włączył się w działalność patriotyczną uczestnicząc w wielu pro niepodległościowych manifestacjach. Wspólnie z lekarzem dr. Julianem Kalinką stanął na czele konspiracji. Jednakże 11 maja 1861 r., wraz z czterema innymi mieszkańcami Częstochowy, został aresztowano przez rosyjskie służby. Następnie Staweckiego uwięziono w warszawskiej Cytadeli Aleksandryjskiej.
Po wybuchu Powstania Styczniowego (1863 r.), Stawecki znalazł się w oddziałach dowodzonych przez płk. Apolinarego Kurowskiego, który tymczasowo piastował stanowisko Naczelnika Województwa Krakowskiego. W początkowej fazie powstania walczył na terenie powiatu olkuskiego. Następnie, 7 lutego tego samego roku, dowodząc oddziałem piechoty, składającym się z 50 strzelców, przeprowadził, zakończony sukcesem, atak na stację i komorę celną w Sosnowcu. Dwa dni później został skierowany do Dąbrowy Górniczej, gdzie objął dowództwo nad oddziałem kosynierów. Potem zbiegł do Galicji, w związku z klęską oddziału Kurowskiego pod Miechowem (17 lutego). Nie zamierzał rezygnować z walki o niepodległość Polski i w niedługim czasie przyłączył się do grupy gen. Mariana Langiewicza, nowego Naczelnika Województwa Krakowskiego, a od 10 marca dyktatora powstania.
Oddziały pod dowództwem Langiewicza także poniosły porażkę; 18 marca pod Grochowiskami. Stawecki zatem wraz z 30-sto osobową grupą ludzi przeniósł się w okolice Łysej Góry, gdzie zasilił szeregi oddziału mjr. Dionizego Czachowskiego, będącego od kwietnia 1863 r. Naczelnikiem Województwa Sandomierskiego. Jeszcze w kwietniu Stawecki awansował na kapitana. W zwycięskich bitwach pod Grabowcem (16 kwietnia) i Stefankowem (22 kwietnia) stał na czele dwóch kompanii kosynierów. Za zasługi w tych starciach otrzymał stopień majora. Następnie brał udział w wygranych bitwach pod Borią, Jeziorkiem i Ostrowcem (4-5 maja). 6 maja oddziały Czachowskiego i Staweckiego poniosły porażkę pod Rzeczniowem. Jednakże 29 maja pod Białobrzegami swoją dzielną niezłomną postawą zmusili Rosjan do ucieczki.
W czerwcu 1863 r., z powodu przegranej Czachowskiego pod Ratajami, Stawecki musiał tymczasowo zbiec do Galicji. W walkę o wolność narodu polskiego, razem z Czachowskim, ponownie włączył się jesienią. Niestety ich oddział poniósł klęskę w starciu z dragonami rosyjskimi pod Krempą Kościelną (6 listopada). Czachowski w tej bitwie zginął, a sam Stawecki znów przedostał się do Galicji. Tam został przejęty przez Austriaków, którzy, tak jak po Powstaniu Węgierskim, wydali go władzom rosyjskim. Został skazany na karę śmierci. Jednak z powodu jego choroby na gruźlicę, wyrok zmieniono na 25 lat zsyłki na Syberię. Ostatecznie zezwolono mu pozostać w radomskim więzieniu, w którym zmarł 4 kwietnia 1866 r.
NORBERT GIŻYŃSKI