19 marca 2024 roku w Jasnogórskiej Publicznej Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej miał miejsce Dzień Otwarty. Placówkę odwiedziło dużo dzieci, oczywiście wraz z rodzicami. Goście mogli poznać placówkę od środka, porozmawiać z nauczycielami i uczniami, a nawet zagrać. – Przyszliśmy tu, bo syn chce się nauczyć gry na instrumencie, ale jeszcze nie wie na jakim. Wizyta w szkole to najlepszy sposób by się tego dowiedzieć i poznać ofertę – mówi nam mama Stasia.
O wyjątkowości Jasnogórskiej Publicznej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej rozmawiamy z zastępcą dyrektora Martą Porębińską.

Dzień Otwarty to nowa formuła stosowana w Państwa szkole?
– Nie do końca, w tym roku takie wydarzenie zorganizowaliśmy po raz czwarty, natomiast w kolejnych latach cieszą się coraz wyższą popularnością i zdecydowanie mamy większe nabory. To nas bardzo satysfakcjonuje, bo daje poczucie, że praca, dzięki której staramy się budować szkołę wyjątkową pod wieloma względami, przynosi owoce. Jest coraz więcej uczniów, więc Organ Prowadzący decyduje o tworzeniu nowych klas. Rodzice ufają nam i dla swoich dzieci wybierają naszą placówkę, a my tworzymy bezpieczne miejsce, w której uczniowie mogą się wszechstronnie rozwijać.
Czyli dni otwarte do dobry sposób na promocję.
– Tak, na pewno to działa, ale także nasze pozostałe przedsięwzięcia, jak między przedszkolny konkurs kolęd czy konkurs piosenki wiosennej dla najmłodszych są wizytówką szkoły. Ponadto bardzo często odwiedzamy przedszkola z mini występami uczniów, co jest także doskonałą formą promocji. Możemy wówczas pokazać umiejętności wychowanków, które rozwijają w naszej placówce.
W której – dodajmy – uczą się nie tylko muzyki, ale realizują cały obowiązujący w polskich szkołach program nauczania. Tym sposobem muszą wkładać o wiele więcej wysiłku i czasu w naukę, ale – jak widać – to ich nie zraża. Odnoszę wrażenie, że dzisiaj umiejętność gry na instrumencie zalicza się do kanonu edukacji.
– Umiejętność gry na instrumencie to jeden obszar, ale bardzo często do rodziców dociera świadomość, iż przekłada się ona na biegłość w innych przedmiotach: matematyce, fizyce, języku polskim. Co więcej, do swoich uczniów podchodzimy całościowo, także kształtując ich charaktery. W tym roku, również na prośbę rodziców, wprowadziliśmy zajęcia szachowe. Mamy szeroki wachlarz nauki języków obcych, obok angielskiego jest także hiszpański i włoski.
Przyciągacie Państwo szeroką ofertą edukacyjną, ale także atmosferą, oddanymi uczniom pedagogami i nauczycielami. Widać tu szczególną troskę o wychowanków. Jakie jeszcze atuty ma Państwa szkoła?
– Nie chciałabym, aby to zabrzmiało mało skromnie, ale nie powiedzieliśmy jeszcze o jednym i najważniejszym atucie, mianowicie jesteśmy szkołą jasnogórską, więc system wartości chrześcijańskich jest dla nas niezmiernie ważny i w takim duchu naszych uczniów wychowujemy. Kolejny obszar, o który dbamy, to pamięć historyczno-patriotyczna. Dzieci są kształcone w duchu wysokiego szacunku i miłości do ojczyzny, obchodzimy wszystkie święta, które powinny być dla każdego Polaka ważne, a niestety nie wszędzie jest to priorytetem wychowawczym. Aktualnie we współpracy z Uniwersytetem Jana Długosza organizujemy konkurs z okazji 1000-lecia Królestwa Polskiego.
Ilu uczniów obecnie uczy się w Państwa szkole i na jakich instrumentach prowadzicie naukę?
– Jeżeli chodzi o instrumenty, to mamy pełną ofertę, tak jak w innych szkołach muzycznych, a nawet więcej, bo jest u nas możliwość nauki gry na harfie. Na ten moment mamy ponad dwustu uczniów w pierwszym stopniu kształcenia.
Będąc w Państwa szkole nie dało się nie zauważyć bardzo ciekawego elementu, czyli haseł wychowawczych umieszczonych na stopniach schodów. To pokazuje, że na każdym etapie zwracacie Państwo uwagę na kwestie dydaktyczne, na podstawowe zasady, które są kanonem dobrego wychowania.
– To jest kodeks uczniowski, może w nieoczekiwanym miejscu, ale przecież po tych schodach dzieci wchodzą codziennie kilkukrotnie, w ten sposób utrwalają się im rzeczy ważne nie tylko w szkole, ale i w życiu. Uczymy, że trzeba szanować drugiego człowieka i dostrzegać jego wyjątkowość, piękno, dobro, bo przecież każdy z nas jest jedyny w swoim rodzaju i każdemu należy się szacunek.
Ilu uczniów opuściło już mury Państwa szkoły?
– Trudno zliczyć. Jasnogórska Szkoła Muzyczna I stopnia istnieje już ponad 10 lat, a II – piąty rok. Teraz pierwsi maturzyści opuszczą nasze mury.
A jak jest z kontynuacją edukacji muzycznej, ilu uczniów wybiera dalej tę drogę?
– Z tym jest różnie. Naszym atutem jest to, że staramy się zapewnić dziecku na tyle wszechstronny rozwój, żeby kończąc klasę ósmą miało możliwość pełnego wyboru. Nie musi iść do szkoły muzycznej, jest tak przygotowane, że może rozpocząć naukę w każdej szkole: liceum, technikum czy szkole zawodowej. Edukacja II stopnia kończy się dyplomem i uczniowie również mogą iść w dowolnie wybranych kierunkach, także muzycznym. Spora grupa naszych maturzystów deklaruje chęć dalszej edukacji w Akademiach Muzycznych.
Dziękuję za rozmowę.