Dzieła Adama Bałdycha wybrzmiały na zakończenie Festiwalu Wiolinistycznego w Częstochowie


Na finał Festiwalu Wiolinistycznego im. Bronisława Hubermana w Częstochowie wystąpił wybitny muzyk i kompozytor Adam Bałdych.

6 października 2024 roku w ramach 15. Festiwalu Wiolinistycznego im. Bronisława Hubermana wystąpił znany w kraju i za granicą skrzypek i kompozytor Adam Bałdych wraz ze swoim trio: Sebastianem Zawadzkim (fortepian), Andrzejem Święs (bas) i Dawidem Fortuną (perkusja). Sam maestro grał na skrzypcach i skrzypcach renesansowych. Muzykom towarzyszyła Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Częstochowskiej, pod batutą Wojciecha Pompki.

Przybyli melomani usłyszeli dwa dzieła Adama Bałdycha: ,,Early Birds Symphony” oraz ,,Teodor” – utwór poświęcony jego synowi.


„Teodor” na skrzypce improwizujące, głos, fortepian, kontrabas, perkusję i orkiestrę symfoniczną to nowy nowy projekt, który skrzypek realizuje ze swoją żoną – wokalistką Kari Sál, oraz z Krzysztofem Dysem, Michałem Barańskim, Dawidem Fortuną, z którymi współtworzy Adam Bałdych Quartet.

Nową kompozycję Adam Bałdych napisał z myślą o swoim synu, który urodził się latem 2020 roku. Artysta postanowił cofnąć się do czasów swojego dzieciństwa, by czerpać inspiracje z wyjątkowej atmosfery lat 80. To nie tylko czas wybuchu syntetycznych brzmień i prowokacyjnych projektów muzycznych, ale też złota epoka dla tzw. Polish Jazzu – nurtu kreowanego przez wybitne postaci, takie jak Tomasz Stańko, Michał Urbaniak czy Zbigniew Namysłowski. To właśnie lata 80., jako schyłek PRL-u, tętniły buntowniczą twórczością i awangardowymi poszukiwaniami, zarówno w muzyce jazzowej, jak i poważnej.

„Urodziłem się w latach 80. i często wracam myślami do tych czasów. Dźwięki, które pamiętam z pierwszych lat mojego życia, chciałbym zestawić z aparatem orkiestrowym i eksperymentować z zacieraniem granic pomiędzy muzycznymi gatunkami, które są i były dla mnie inspiracją. Komponowanie jest dla mnie zawsze bodźcem do nowych poszukiwań. Partię skrzypiec zamierzam wykonać zarówno na instrumencie współczesnym, jak również na rzadko spotykanych skrzypcach renesansowych. Ważnym elementem kompozycji będą improwizacje czerpiące z sonorystyki na granicy jazzu i muzyki poważnej. Utwór dedykuję swojemu niedawno narodzonemu synowi Teodorowi, który wniósł wiele światła w moje życie.” – mówi Bałdych.
źródło: jazzforum.com.pl

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *