23 lipca w Poznaniu odbędzie się pierwsza runda finałowa Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Jednym z pretendentów
do tytułu jest Dimitri Bergé, reprezentujący Francję.
21-letni zawodnik Stali Rzeszów nie przystępuje do cyklu w roli jednego z faworytów, ale z pewnością trzeba na niego zwrócić uwagę, gdyż już na poziomie Nice 1. Ligi Żużlowej pokazywał, że stać go na skuteczną jazdę. Cele zawodnika na inauguracyjną rundę w Poznaniu są bardzo proste.
– Każda odsłona zmagań będzie bardzo ważna, więc zrobię wszystko, aby zdobyć tyle punktów, ile tylko się da – podkreśla Bergé.
Dobry wynik Francuza oraz wielu innych zawodników będzie uzależniony od tego, jak dobrze odczytają tor na Golęcinie. Większość z nich będzie tam startować
po raz pierwszy, więc błyskawicznie dopasowanie sprzętowe do nawierzchni może być jednym z kluczy do sukcesu.
– Na ten moment niewiele wiem o tym miejscu, gdyż nigdy tam jeszcze
nie byłem. Tor wygląda jednak przyjemnie i z tego co widziałem, jest duży.
Z niecierpliwością czekam na możliwość ścigania się w Poznaniu – przekonuje Bergé
Walka o medale będzie prawdziwym wyzwaniem, gdyż w stawce uczestników nie brakuje świetnych nazwisk. Zalicza się do nich m.in. Maksym Drabik, broniący tytułu Max Fricke, czy chociażby Jack Holder.
– Nie wiem, kto będzie moim głównym rywalem. Każdemu ze startujących będzie trzeba stawić czoło na torze i dopiero tam okaże się, kto będzie najgroźniejszy – komentuje Francuz.
Dla wielu fanów speedwaya Francja wciąż kojarzy się z pewnego rodzaju zaściankiem. Ostatnie starty Bergé oraz występujący w Krośnie David Bellego
są jednak dowodem na to, że zawodnicy z tego kraju coraz częściej mogą przebijać się do światowego żużla.
r