„Cieszę się, że Raków się odbudował i walczy o najwyższe cele” – rozmowa z byłym zawodnikiem Rakowa Częstochowa a obecnie kapitanem Motoru Lublin – Piotrem Ceglarzem


My porozmawialiśmy z Piotrem Celgarzem obecnie zawodnikiem Motoru Lublin a w przeszłości piłkarzem Rakowa Częstochowa na kilka dni przed inauguracyjnym spotkaniem nowego sezonu PKO Bank Polski Ekstraklasy w którym Motor Lublin zmierzy się z Rakowem Częstochowa. Pojedynek zaplanowano na niedzielę, 21 lipca br na godzinę 20:15 na Arenie Lublin przy ulicy Stadionowej 1. Spotkanie „na żywo” pokażą stacje Canal + Sport 3 a także będzie Ono dostępne w aplikacji Canal + online. Początek przedmeczowego studia zaplanowano na godzinę 19:40.

Obecnie 32-letni Piotr Ceglarz reprezentował barwy Rakowa Częstochowa w sezonie 2010/2011, kiedy to częstochowianie pod wodzą Jerzego Brzęczka występowali w drugiej lidze, grupie zachodniej. Zawodnik ten rozegrał w drużynie spod Jasnej Góry wówczas 28 spotkań w tym 25 od pierwszej minuty. Spędził na boisku 1766 minut. Zadebiutował na Limanowskiego 83 w meczu 2.Kolejki drugiej ligi grupy zachodniej z Elaną Toruń (1:1) a było to 7 sierpnia 2010 roku. Swoje ostatnie spotkanie w „Czerwono – niebieskich barwach” rozegrał 12 czerwca 2011 roku w zremisowanym (1:1) na wyjeździe meczu z Olimpią Grudziądz.

Przemysław Pindor : W sezonie 2010/2011 byłeś zawodnikiem Rakowa Częstochowa a trenerem „Czerwono – niebieskich” był wtedy Jerzy Brzęczek, który później został Selekcjonerem Piłkarskiej Reprezentacji Polski. To dość już zamierzchłe czasy, ale jakbyś miał do nich wrócić, to jak wspominasz tamten czas?

Piotr Ceglarz – Tak naprawdę wspominam to bardzo dobrze był to mój pierwszy klub na poziomie centralnym w sumie wtedy jeszcze była to 2 liga podzielona na wschód i zachód . Raków w tamtym momencie był w zupełnie innym miejscu ,borykał się z dużymi problemami nie tylko finansowymi . Cieszę się że Raków Częstochowa się odbudował i gra o najwyższe cele.

PP: W niedzielę, 2.czerwca br. Motor Lublin z Tobą w składzie i jako kapitanem – wywalczył po raz drugi w historii awans do Ekstraklasy. Wcześniej drużyna ta występowała jeszcze w pierwszej lidze w sezonie 1984/1985, zajmując dziewiątą lokatę. Czy spodziewaliście się awansu w tym sezonie do PKO Bank Polski Ekstraklasy?

PC: Super że tego dokonaliśmy . Mało kto w nas wierzył , ale My jako drużyna wierzyliśmy do samego końca w awans do ekstraklasy co pokazuje chociażby mecz z Arką w Gdyni.

PP: W niedzielę, 21.lipca br. Motor Lublin zmierzy się z Rakowem Częstochowa w pierwszej kolejce nowego sezonu w PKO Bank Polski Ekstraklasie. Czy dla Ciebie jako, że występowałeś w “Czerwono – niebieskich” barwach, będzie to taka “podróż sentymentalna”, mimo, że z tamtej drużyny Rakowa już nie ma żadnego zawodnika w obecnej kadrze?

PC: Myślę że każdy klub w którym występowałem jest dla mnie w jakiś sposób wyjątkowy bo spędziłem w nim lepsze bądź gorsze chwile, które ukształtowały mnie jakoś człowieka i piłkarza.

PP: Na koniec – czego Tobie życzyć jako zawodnikowi w zbliżającym się sezonie rozgrywek PKO Bank Polski Ekstraklasy?

PC: Zdrowia bo to najważniejsze , dobrych liczb w postaci asyst , bramek i utrzymania , jesteśmy beniaminkiem a wiadomo jak większość beniaminków kończyło w ostatnich latach.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: Przemysław Pindor

Foto: Motor Lublin

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *