rozmowa z Markiem Pantułą, honorowym członkiem Towarzystwa
Kultury Polskiej „Jasna Góra” w Tyraspolu
Jesteś Honorowym Członkiem Towarzystwa Kultury Polskiej „Jasna Góra” w Mołdawskiej Republice Naddniestrzańskiej. Mieszkasz w Przemyślu i kilka razy w roku odwiedzasz naszych rodaków tam mieszkających…
– Mój ostatni wyjazd do Naddniestrza, nieuznawanego przez żadne państwo (z wyjątkiem dwóch separatystycznych republik: Abchazji i Osetii Południowej) w Europie i na świecie, miał miejsce w końcu ubiegłego roku. Pojechałem tam z grupą 14 osób na Mikołajki i otwarcie Centrum Kultury Polskiej w stołecznym Tyraspolu. Głównym celem naszego grudniowego wyjazdu do Naddniestrza było przede wszystkim otwarcie tam Centrum Kultury Polskiej „Jasna Góra”. To już żywe Centrum, które tętni życiem i wszystkich cieszy. Poza tym jest miejscem, w którym skupia się wiele podfunkcji, które pozwalają dzieciom, młodzieży i dorosłym rozwijać się wielopłaszczyznowo i motywować do dalszych działań w rozwoju na rzecz kultury i tradycji polskiej. Dlatego to jest takie ważne.
Kiedy powstało Wasze Towarzystwo Polskiej Kultury „Jasna Góra” ?
– Towarzystwo powstało 15 lat temu, w roku 2004, z inicjatywy Polaków zamieszkujących Naddniestrze. Towarzystwo Polskiej Kultury „Jasna Góra” posiada trzy oddziały – w Tyraspolu, Raszkowie i Słobodzie-Raszkowie. Obecnie siedzibą Towarzystwa jest Centrum Kultury Polskiej „Jasna Góra” w Tyraspolu. Realizowane są tam liczne programy, takie jak: dokarmianie dzieci, świetlica resocjalizacyjna, nauczanie języka polskiego i angielskiego, badania lekarskie, zajęcia kulturalne i artystyczne.
Mówi się o Naddniestrzu, że to państwo, którego nie ma.
– Tak, żadne jego znaki, symbole, paszporty czy pieniądze nie są przecież uznawane na arenie międzynarodowej. To parapaństwo, z punktu widzenia prawa międzynarodowego, stanowiące formalnie integralną część Mołdawii. Jest to też najuboższy region Europy, w którym mieszka ok. 8 tysięcy osób polskiego pochodzenia. Mimo wielu obiektywnych trudności działa tu od lat Towarzystwo Kultury Polskiej „Jasna Góra” aktywnie dążąc do zachowania kultury, tradycji i mowy polskiej.
Razem z prezesem Towarzystwa Polskiej Kultury „Jasna Góra” Natalią Sieniawską-Krzyżanowską, udało się Wam stworzyć Centrum Kultury Polskiej…
– Jesteśmy jego pomysłodawcami oraz inicjatorami. Taki pomysł zrodził się 2 lata temu. Opracowaliśmy wówczas plan merytoryczny i finansowy, biorąc pod uwagę specyfikę tego regionu. Zaplanowaliśmy też jak ma to Centrum wyglądać, co ma się w nim dziać i na jakich zasadach ma funkcjonować. Następnie wynajęliśmy w centrum miasta pomieszczenia, w piwnicy wieżowca, około 200 metrów kwadratowych z 4 pomieszczeniami i gabinetem. Nasze Centrum znajduje się w pobliżu kościoła katolickiego, z którego do niego idzie się minutę albo dwie. To raptem jakieś sto metrów. Jest to o tyle ważne, że niektóre dzieci i młodzież śpiewają w kościelnym chórze, który prowadzi Natalia z racji tego, że jest też organistką.
Jak wyglądały same przygotowania do otwarcia Centrum? Kto Was wspierał?
– Rozpoczęliśmy je od prac związanych z przystosowaniem pomieszczeń, które były w surowym stanie. Wyremontowaliśmy je i zagospodarowaliśmy z grupą wolontariuszy, młodzieży z naszego Towarzystwa. Praktycznie, Natalia na miejscu kierowała wszystkim i, co istotne, ma ogromny autorytet u młodzieży, dzieci i wszystkich członków Towarzystwa. To był poważny remont i odważna decyzja z naszej strony. Fundusze na wyremontowanie i adaptację pomieszczeń do naszych potrzeb zbieraliśmy wspólnie z Natalią od polskich sponsorów, ludzi dobrej woli i przyjaciół wspierających nasze działania. Jednocześnie prowadziliśmy w Polsce odczyty, prelekcje na temat życia Polaków w Naddniestrzu, w różnych szkołach. Placówki te przekazywały następnie fundusze na powyższy cel.
Trudno mówić o realnych kosztach remontu, gdyż wiele prac zostało wykonanych na zasadzie wolontariatu. Myślę, że samo przystosowanie lokalu wyniosło ponad 20 tys. złotych – tj. 5 tys. Euro. Musieliśmy zakupić materiały. Częściowo wyposażenie Centrum odbyło się za pośrednictwem Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie. Natomiast wszelkie prace wykonywaliśmy społecznie, razem z tutejszą Polonią. Należy tu pochwalić wielu członków Towarzystwa Polskiej Kultury „Jasna Góra”, ale przede wszystkim młodzież, która się w ten projekt bardzo zaangażowała. stotny jest tu fakt, że młodzież nie miała wcześniej żadnego miejsca na wspólne spotkania. Towarzystwo dysponowało jedynie małym pokoikiem przy kościele. Nie było stałego miejsca na różne formy edukacji i nie było tak szerokich perspektyw jak obecnie.
Jakiego rodzaju zajęcia prowadzone są obecnie w Centrum?
– Prowadzone są różne formy edukacji. Od roku jest tam nauczany język polski; zajęcia prowadzi emerytowany nauczyciel z Polski. Na swoich zajęciach nauczyciel porusza również tematy związane z historią i geografią Polski – informacje te są następnie bardzo przydatne osobom zdającym na Kartę Polaka. A wymagania im stawiane są naprawdę wysokie. Dotyczy to zarówno języka jak i historii czy geografii Polski. Karta Polaka to przecież dokument potwierdzający przynależność do Narodu Polskiego. Posiadaczowi Karty przysługują następnie uprawnienia wynikające z ustawy uchwalonej przez Sejm RP 7 września 2007 roku.
Ilu młodych uczestniczy w zajęciach w Centrum? I ilu członków liczy Wasze Towarzystwo?
– W zajęciach w sumie uczestniczy około 130 osób. Towarzystwo „Jasna Góra” liczy już ponad tysiąc osób. Samych młodych ludzi z dziećmi jest w nim ponad dwieście. Od września 2018 nauczany jest tam również język angielski. W lekcjach tego języka uczestniczą zarówno dzieci, młodzież jak i dorośli. Naszym głównym celem jest stawianie na rozwój intelektualny dzieci i młodzieży. Kolejną ważną sprawą, którą tam podjęliśmy, jest dokarmianie dzieci. Uczestnicy zajęć otrzymują gorące posiłki. Wiemy, że Mołdawia i Naddniestrze należą do najbiedniejszych krajów w Europie. W Centrum istnieje również świetlica resocjalizacyjna. Natalia ukończyła psychologię na tyraspolskim uniwersytecie i zdobytą na uczelni wiedzę wykorzystuje w zajęciach z dziećmi i młodzieżą. Powadzone są też zajęcia z kultury i tradycji narodowej. W ramach tych spotkań dzieci uczą się tańców, śpiewów i gry na instrumentach. Mogą tam również odrabiać lekcje, jeżeli w swoich domach nie mają odpowiednich warunków.
Czy z otwarciem Centrum nie mieliście zbyt wielu kłopotów?
– Towarzystwo „Jasna Góra” zajmuje się działalnością humanitarną na wielu płaszczyznach dziedziny życia: edukacyjnej, medycznej czy kulturowej. Jest Towarzystwem apolitycznym ponad podziałami społecznymi, politycznymi i religijnymi, które stara się dostrzec każdego człowieka w potrzebie. Dlatego też nasza współpraca z władzami Naddniestrza układa się bardzo dobrze. Oficjalne otwarcie Centrum odbyło się w niedzielę 16 grudnia 2018 roku. Rozpoczęło je uroczyste nabożeństwo w kościele rzymsko-katolickim pw. św. Trójcy w Tyraspolu. W uroczystościach tych udział wzięli: minister z kancelarii prezydenta RP – Błażej Spychalski i ambasador RP w Kiszyniowie – prof. Bartłomiej Zdaniuk, co z pewnością znacznie podwyższyło rangę samego wydarzenia oraz stanowiło wielką wartość dla miejscowych Polaków.
Z Polski, jak już wspomniałem, przyjechała także delegacja samorządowców z Raszkowa Wielkopolskiego oraz lekarzy, ratowników medycznych, przedsiębiorców i społeczników, którzy wspierają Polaków w Naddniestrzu. Stronę naddniestrzańską, nie uznawanego państwa, reprezentował tamtejszy minister spraw zagranicznych Witalij Ignatiew.
Podczas uroczystości Natalia Sieniawska-Krzyżanowska, prezes Towarzystwa, została uhonorowana odznaczeniem „Zasłużony dla Kultury Polskiej”, przyznanym jej przez wicepremiera RP, prof. Piotra Glińskiego. Wiem jak bardzo Natalia czuje się zaszczycona tym wyróżnieniem i często podkreśla, że ta nagroda jest dla wszystkich tych osób, które nieustannie wspierają działania Towarzystwa „Jasna Góra” oraz ich członków.
Praktycznie wszystkimi projektami realizowanymi w Naddniestrzu kierują dwie osoby: Ty i prezes Towarzystwa Natalia Sieniawska-Krzyżanowska…
– Nazywam to nową formą dyplomacji społecznej, prowadzonej na terenie państwa nie uznawanego. W takim państwie powołaliśmy do życia Centrum Kultury Polskiej. I to, czego dokonaliśmy z Natalią, nazywam właśnie najwyższą formą dyplomacji społecznej. Towarzystwo Kultury Polskiej „Jasna Góra” rozpoznając nowe, pilne potrzeby polskich rodzin z Naddniestrza, szczególnie tych, które mieszkają z dala od cywilizacji, gdzie dostęp do lekarza jest znacznie ograniczony, systematycznie realizuje projekt Akcji Medycznej z polskimi lekarzami. W roku 2018 Akcja Medyczna została wzbogacona o kurs pierwszej pomocy, w którym udział wzięły dzieci i młodzież z Raszkowa.
Nasze Towarzystwo współpracuje z Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym im. św. Ojca Pio w Przemyślu, na płaszczyźnie szeroko rozumianej medycyny i pomocy medycznej dla diaspory polskiej. Projekt opiera się na przebadaniu określonej liczby osób udzielenia też porad i konsultacji medycznych w poszczególnych miejscowościach, a także na leczeniu w Polsce, jeśli zachodzi taka potrzeba. Nasi lekarze specjaliści bezpłatnie badają pacjentów i przeprowadzają badania, w tym wykonają EKG, USG czy echo serca. W tym miejscu pragnę serdecznie podziękować Piotrowi Ciompie, dyrektorowi w/w szpitala oraz całemu personelowi medycznemu za nieustanne wspieranie leczenia Polaków z Naddniestrza. Wszystkie nasze projekty zarówno edukacyjne, kulturalne jak i charytatywne są finansowane przez Senat RP poprzez Fundację „Pomoc Polakom na Wschodzie” w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Polonią i Polakami za granicą”.
Wasze plany na najbliższą przyszłość?
– Mamy już nowe pomysły na rok 2019. Natalia ma psychologiczne i spontaniczne myślenie, a ja filozoficzne, co w sumie pozwala nam sięgać do istoty humanizmu, szukając nowych form pomocy i rozwoju współczesnego człowieka, idąc za myślą Emanuela Kanta „Rozumne chcenie tego co nie jest, nie można bowiem chcieć tego co już jest”. Z pewnością chcemy stworzyć w naszym Centrum „Jasna Góra” w Tyraspolu Ośrodek Wolontariatu dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Myślimy o prowadzeniu kursów, szkoleń dla dzieci i ludzi zaangażowanych, którzy chcą pracować społecznie i pomagać innym. Innym naszym pomysłem jest stworzenie w Centrum w Tyraspolu „Małej Arkadii”, w której wystąpią znani i debiutujący artyści, ludzie nauki i sztuki z całej Europy, a może nawet innych kontynentów. Jesteśmy przekonani, że znajdą się chętni artyści, by przyjechać do naszych rodaków mieszkających za Dniestrem, do państwa, którego nie ma… do „Małej Arkadii” w „Jaskini Platońskiej” współczesnej Europy. Już dzisiaj serdecznie zapraszamy!
Na zasadzie wolontariatu odnowiliście też Dom „Wołodyjowskiego” i cmentarz polski w Raszkowie – w północnym Naddniestrzu…
– Dom Polski w Raszkowie daje możliwość powrotu naszych rodaków do polskich korzeni narodowych oraz jednoczy wszystkich pozostałych ludzi innej narodowości, tam mieszkających – poprzez kulturę, sztukę ukazując uniwersalny świat wartości. Pragniemy sięgnąć do XVII wiecznej historii Raszkowa, gdzie ówczesne miasto szczyciło się wielokulturowością, bowiem mieszkali tu w zgodzie Żydzi, Ormianie, Rosjanie, Ukraińcy, Mołdawianie i Polacy. Do naszego domu w Raszkowie przybyć dziś może każdy wędrowiec, niezależnie od pochodzenia. Powołując Dom Polski w sienkiewiczowskim Raszkowie, daliśmy początek wielokulturowym i wielopłaszczyznowym spotkaniom z człowiekiem, jego kulturą, sztuką i tradycją. Nasza historia, stara historia, rozpoczyna się od nowa, odkrywając nam nieznane ludzkie istnienia przesiąknięte tęsknotą za ziemią Ojczystą. We wrześniu ubiegłego roku przebywało tam kilkunastu studentów z Uniwersytetu Warszawskiego, którzy prowadzili zajęcia edukacyjne dla dzieci i młodzieży. Na zasadzie wolontariatu sprzątali tam i porządkowali polski cmentarz.
Historia raszkowskiego cmentarza sięga przełomu XVII i XVIII wieku, czasów I Rzeczypospolitej, określanego wtedy mianem katolicki, gdyż lokalną społeczność tworzyli Polacy katolicy oraz inne gminy wyznaniowe – prawosławna, żydowska i ormiańska. Polski cmentarz to ważny dowód historycznej obecności Polaków w tamtym regionie. Zabytkowe, unikalne pomniki i grobowce zachowały się po dzień dzisiejszy i przedstawiają sobą ogromną wartość dla nas i przyszłych pokoleń. Obecnie pochówki w grobowcach są wielką rzadkością, warto zatem zachować stare mogiły. Jego przyszły los zależy teraz od nas!
W ubiegłym roku do Raszkowa zaglądali też polscy artyści, poeci i literaci. Odbywały się w Raszkowie liczne spotkania z nimi. Ponadto miały tam miejsce także dwa wernisaże poświęcone pamięci Ireny Sendlerowej, której rok obchodzony był w całej Polsce oraz Ignacego Tokarczuka, biskupa przemyskiego, wielkiego patrioty polskiego. W Raszkowie miały także miejsce zajęcia street art w naszym raszkowskim ogrodzie sztuki, czyli sztuki tworzonej w miejscu publicznym.
Na obecny 2019 rok złożyliśmy, wspólnie z Natalią, nowy projekt na otwarcie Polonijnego Domu „Pogodnej Starości” w Raszkowie. Nasze Towarzystwo otrzymało od tamtejszej gminy stary budynek po przedszkolu z ziemią o powierzchni ok. 20 arów. Chcemy go teraz wyremontować i stworzyć Dom „Pogodnej Starości” dla 20 osób. W Raszkowie i okolicy jest dużo starszych i schorowanych ludzi, którzy potrzebują stałej opieki. Projekt nasz złożyliśmy do Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” i mamy nadzieję, że Senat RP się do niego przychyli i go zaakceptuje.
Pragnę jeszcze na zakończenie naszej rozmowy podziękować wszystkim osobom, które wsparły naszą Akcję Mikołajkową organizowaną dla Towarzystwa Kultury Polskiej „Jasna Góra” w Tyraspolu oraz wzięły udział w uroczystym otwarciu naszego Centrum. Szczególne podziękowania kieruję do zespołu kierującego naszą akcją w Polsce: Marty Rybickiej, Rafała Poniatowskiego, Tomasza Lachowskiego, Wojciecha Janowskiego i Tomasza Grzywaczewskiego oraz głównym sponsorom: Fundacji Orlen „Dar Serca” i Spółce komandytowej „Zarządzanie Sezam” w Warszawie. Jednocześnie gorąco zachęcam do wsparcia naszych rodaków z Naddniestrza i konkretnych działań humanitarnych, prosząc jednocześnie o przekazanie symbolicznej złotówki na nasze konto bankowe:
PKO BP Odział I w Przemyślu Konto nr 07 1020 4274 0000 1102 0056 3643
Dziękuję za rozmowę. Życzę na przyszłość wielu kolejnych sukcesów w łączeniu Polonii Naddniestrzańskiej z Macierzą.
zdjęcia:
01. Marek Pantuła koordynator Humanitarnej Akcji Medycznej (fot. Marta Rybicka)
Leszek Wątróbski