Tyle się mówi o hejcie, brudnym oczernianiu i że trzeba z tym skończyć, bo powoduje wiele nieszczęść i szkód. I co z tego wynika? Nic. Dowodem: obecna kampania prezydencka. To, w jakim ogniu pomówień i plotek stawia się obywatelskiego kandydata na Urząd Prezydenta – Karola Nawrockiego przekracza wszelkie normy i wyobrażenia.

Wytoczono przeciw Karolowi Nawrockiemu batalię przy użyciu najwyższych czynników i szkaradnych środków. Wyspecjalizowanie w tym: telewizje, gazety, portale aż płoną od donosów na Nawrockiego, pomawiając go niemal o wszystko, co złe i nieczyste. Są to metody stanowiące karykaturę niezależności mediów, tym samym zaprzeczenie ich obiektywizmu. Całość jest obliczona na zaszczucie człowieka i nawet najtwardszy zawodnik może tego nie wytrzymać. Na szczęście także niedzielny marsz w Warszawie dobitnie pokazał, iż Karol Nawrocki ma wielką moc i wielkie wsparcie, na jakie solennie zasługuje.
URSZULA GIŻYŃSKA