Związkowcy z Solidarności zbierają podpisy pod obywatelskim projektem uchwały, mającej na celu obniżenie diet częstochowskim radnym. Potrzebują minimum tysiąc głosów poparcia mieszkańców, aby projekt podlegał głosowaniu przez Radę Miasta.
– Radni szukają pieniędzy w budżecie miasta, dlatego chcą podnieść podatki mieszkańcom. My, znaleźliśmy inne rozwiązanie finansowe Uważamy, że dieta w wysokości prawie średniego wynagrodzenia w kraju jest zbyt wysoka za pracę, którą wykonują i proponujemy jej obniżenie do 200 zł – mówi Mirosław Kowalik, przewodniczący Regionu Częstochowskiego NSZZ Solidarność.
Według wstępnych kalkulacji związkowców, zmniejszenie wysokości diet powinno w przyszłości wzbogacić częstochowski budżet o pół miliona złotych w skali roku, a uzyskane w ten sposób oszczędności, będzie można przeznaczyć na rozwój miasta, m.in. na dofinansowanie miejskich przedszkoli i szpitali.
Częstochowscy radni bronią dotychczasowych diet. – Uważam, że radni wykonują dość dużo pracy i za to pewna wypłata im się należy. My, jako obecna Rada, nie ustalaliśmy tych stawek, ale je podtrzymujemy – ocenia Bartłomiej Sabat, przewodniczący Klubu Radnych PO.
Ponadto przekonują, że wysokość diet od 220,80 zł do 441,62 zł jest nieadekwatna w stosunku do wykonywanych obowiązków oraz nie zwraca kosztów, jakie ponoszą w związku ze sprawowaniem powierzonych funkcji.
– Proponowana stawka, nie zwraca ponoszonych kosztów bycia aktywnym radnym. Kwestia polega na tym, że niektórzy są bardziej aktywni, niektórzy mniej. Nie da się tego mierzyć jedną miarą – mówi Artur Gawroński, przewodniczący Klubu Radnych PiS.
Związkowcy odpierają stawiane zarzuty, sugerując wprowadzenie zwrotu, który rekompensowałby ponoszone straty finansowe. – Jeżeli radny będzie wykazywać, że poniósł koszty w związku z wykonywaniem swojej funkcji, powinien otrzymać zwrot. Jeżeli nie jest w stanie tego wykazać i rozliczyć się z pieniędzy, wówczas realną dietą jest 200 zł – podkreśla Mirosław Kowalik.
Zbieranie podpisów jest pierwszym krokiem, który pozwoli złożyć projekt uchwały. Problem w tym, że określa ją regulamin precyzujący, którego Rada Miasta nie przygotowała od sierpnia ubiegłego roku. Nie stanowi to przeszkody dla związkowców, którzy zapowiadają powołanie się na przepisy o inicjatywie ustawodawczej, jeśli regulamin nie zostanie opracowany na czas.
Justyna Derda