NAJPIERW ASPIRYNA


Niedokrwienna choroba serca

O niedokrwiennej chorobie serca rozmawiamy z prezesem Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, profesorem Andrzejem Cieślińskim z I Kliniki Kardiologii IK AM w Poznaniu.
– Można powiedzieć, że choroba niedokrwienna serca objawia się przede wszystkim bólem albo tym, co nazywamy dyskomfortem w klatce piersiowej. Nie zawsze to musi być ból, może to być uczucie dyskomfortu, które zawsze występuje pod wpływem wysiłku fizycznego – mówi profesor Cieśliński. Jeżeli, dla przykładu, pacjent pokonuje 500 metrów bez uczucia zmęczenia, a już za tydzień tylko 100 czy 200 metrów, to znak, że coś się dzieje i pacjent w takiej sytuacji musi się zwrócić do lekarza. Zawsze uczucie dyskomfortu, które jest połączone z wysiłkiem fizycznym nakazuje bezwzględnie myśleć o chorobie wieńcowej.
– W jakim wieku ludzie najczęściej na nią zapadają?
– Kiedyś byli to ludzie w wieku bardziej niż dojrzałym, a dzisiaj, niestety, młodzi, którzy najczęściej sami sobie na to zapracowują. Zmiany miażdżycowe bardzo często rozwijają się już wtedy, kiedy mamy drugą, czasem trzecią dziesiątkę lat życia i postępują w sposób bardzo podstępny. Poprzez rozwijającą się blaszkę miażdżycową naczynie się zwęża i dopiero wtedy, kiedy blaszka osiągnie swoją krytyczną wielkość (zwęża światło naczynia o 50%, biorąc pod uwagę jego średnicę), to wtedy właśnie zaczynają występować dolegliwości przy większych wysiłkach. W spoczynku może ich jeszcze nie być. Znaczy to, że na miażdżycę pracujemy już w młodym wieku. A więc palenie papierosów, siedzący tryb życia, nieleczone nadciśnienie, cukrzyca i wysoki poziom cholesterolu, które często mają podłoże genetyczne, to sprawcy choroby niedokrwiennej serca.
– To znaczy, że możemy do tej choroby nie dopuścić.
– Tak. Za pomocą doskonale zorganizowanej diety i towarzyszących leków jesteśmy w stanie obniżyć czynniki sprawcze, jak też wydłużyć okres zdrowia oraz życie tych chorych, doprowadzić do tego, że pacjent bedzie mógł żyć i pracować do późnej starości.
– Czy hormonalna terapia zastępcza, którą stosują kobiety w średnim wieku ma wpływ na tę chorobę?
– Przeprowadzane na wielu tysiącach chorych badania HERTZ nie wykazały, że terapia hormonalna ma jakiś wpływ na chorobę wieńcową. Ale też grupa była bardzo niejednorodna i być może następne badania wyłonią jakąś podgrupę, która będzie mogła potwierdzić korzystny wpływ tej terapii na chorobę niedokrwienną serca. Natomiast nie można powiedzieć, aby hormonalna terapia zastępcza była zakazana. Jeżeli kobieta pobiera hormony, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby miała tej terapii zaprzestać.
– A słynna “wszechmocna” aspiryna, o której ludzie mówią, że zapobiega zawałom?
– Aspiryna, jako czynnik pierwotnie zapobiegający, nie. W niektórych badaniach aspiryna miała jakieś znaczenie, w innych nie. Dziś w medycynie opieramy się na faktach: mówimy – “evidence speace medicin” – medycyna oparta na faktach.
W oparciu o nie, aspiryna, jako lek pierwotnie zapobiegający zawałom nie ma większego znaczenia i można jej nie przyjmować. Natomiast obligatoryjnie tak, wtedy, kiedy stwierdzamy chorobę wieńcową. Do tego stopnia, że jeśli wystąpi ból i lekarz wie, że jest to ból wieńcowy, to aspiryna jest pierwszym lekiem, który należy pacjentowi podać, jeśli nie ma przeciwwskazań. Czasem istnieją przeciwwskazania dla aspiryny, ale zdarza się to bardzo rzadko. Aby uniknąć choroby niedokrwiennej serca należy nie palić, zdrowo się odżywiać (najlepiej stosować tak zwaną dietę śródziemnomorską), prowadzić ruchliwy tryb życia, w tym sensie, że wysiłek nie musi być maksymalny, my nie musimy być sportowcami, ale choćby co drugi dzień pozwolić sobie na spacer, czy inny, w miarę intensywny, wysiłek. Pamiętać też należy, że dieta, to nie tylko jakość, ale i ilość spożywanych pokarmów.
– Dziękuję za rozmowę.

JOANNA BAR

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *