Rozmowa z Marią Jasińską, członkiem Zarządu Okręgowego LOP w Częstochowie.
Czym zajmuje się częstochowski LOP?
Prowadzimy szeroką kampanię edukacyjną w szkołach wszystkich szczebli, ostatnio duży nacisk położyliśmy na ekologiczną edukację w przedszkolach. Nasze działania mają na celu kształtowanie patriotycznych postaw u dzieci i młodzieży i uczenia ich przyjaznego stosunku do przyrody. Poszerzając wiedzą z zakresu ekologii i ochrony środowiska stają się jej czynnymi strażnikami, reagują na jej dewastację.
– Jakie przedsięwzięcia Państwo realizujecie w ramach szkolnej edukacji ekologicznej
– By zachęcić szkolne koła do pracy organizujemy konkurs na Najlepiej pracujące Szkolne Koło LOP. W ten sposób chcemy docenić wysiłek i dzieci i nauczycieli prowadzących, a jednocześnie zachęcić do rywalizacji. Dużym zainteresowaniem cieszy się konkursy: Przyroda mój przyjaciel – dla dzieci młodszych i dendrologiczny – dla uczniów szkół ponadpodstawowych. Zachęcamy również do udziału w konkursach ogólnopolskich. W konkursie Mój las, od kilku lat uczniowie osiągają wysokie lokaty, a w ślad za tym cenne nagrody. Naszym najnowszym przedsięwzięciem jest konkurs Ekodedektyw, w którym uczestnicy zabawiają się w poszukiwaczy zjawisk niszczących nasze środowisko – są już prace o dzikich wysypiskach, wypalaniu traw, ale i prace o wydźwięku pozytywnym, jak dzieło o wyszukiwaniu i promocji przykładów właściwej postawy wobec przyrody. Prowadzimy również kilkuletnią kampanię Miejsce, które nie może zaginąć, a przy współpracy wydziału prewencji policji częstochowskiej organizujemy po raz drugi konkurs Żyjmy bezpiecznie w zdrowym środowisku.
LOP prowadzi również działalność edukacyjną dla nauczycieli.
Tak. Naszym celem jest upowszechnianie wiedzy przyrodniczej. Organizujemy warsztaty, szkolenia, podnoszące kwalifikacje nauczycieli, zajęcia terenowe dla nauczycieli i uczniów. Współpracujemy z naukowcami naszych uczelni: Wyższej Szkoły Pedagogicznej i Politechniki Częstochowskiej oraz Uniwersytetem Łódzkim. Ale udzielamy również pomocy w oprowadzeniu obozów ekologicznych i prowadzimy działalność interwencyjną. Reagujemy na przypadki naruszeń zasad ochrony środowiska, koordynujemy akcje krajowe i ogólnoświatowe Dzień Ziemi, Sprzątanie Świata, Dni Ochrony Przyrody.
– Od kilku lat LOP organizuje w regionie częstochowskim akcje zadrzewiania. Jakie są jej efekty?
Ogromne. W akcji biorą już udział prawie wszystkie szkoły naszego regionu. To przedsięwzięcie kontynuujemy od kilku lat i spotyka się ono z coraz większym zainteresowaniem. Również w tym roku nasz zarząd wziął udział w konkursie Zadrzewiamy Polskę. Ponieważ obchodzimy teraz 75 -lecie Ligi Ochrony Przyrody jest to tym bardziej dla nas cenne. Przy realizacji konkursu ściśle współpracujemy z Fundacją Silesia, od której otrzymujemy pieniądze na sadzonki. W tym roku wytypowaliśmy pięć szkół do etapu ogólnopolskiego w Warszawie. Są to SP w Kośmidrach, opiekunem jest Barbara Bednarek-Mazur, SP nr 53 w Częstochowie, opiekun koła Janusz Rapalski, ZS im. Tadeusza Kościuszki w Żarkach – opiekunowie Danuta i Stanisław Kasparkowie, Gimnazjum we Wręczycy Wielkiej – opiekun koła Krystyna Tukaj i Gimnazjum w Witkowicach – opiekun Małgorzata Gonera. Wszystkie szkoły wraz ze mną, koordynatorem akcji były w Warszawie na finale. Koła otrzymały aparaty cyfrowe, a nasze koło LOP-u fax., z czego się ogromnie cieszymy.
Podczas spotkania w Warszawie w Senacie na posiedzeniu głównym ogólnopolskiego zarządu Ligi, podsumowaliśmy całoroczną działalność, w drugiej części rozdano nagrody.
Czy jubileusz 75-lecia LOP będzie obchodzony w szczególny sposób?
W związku z jubileuszem wiele dzieje się w szkołach, kołach Ligi i Lidze. 24 maja odbędzie się zjazd naszego Zarządu LOP, będziemy wybierać nowe władze. W październiku natomiast odbędą się w Warszawie wybory do Zarządu Głównego. Kilka osób zostało wytypowanych do odznaczeń Złotym Krzyżem i Krzyżem Kawalerskim, które wręczone zostaną w na Zjeździe w październiku.
Ekologiczna edukacja przedszkolna jest nowością w Państwa działalności. Skąd taki pomysł?
Szczególnie od tego roku szkolnego położyliśmy nacisk na rozbudowanie edukacji proekologicznej w przedszkolach. Wszczepianie dzieciom od najmłodszych lat miłości do przyrody na pewno zaprocentuje. Jeżeli dzieci nie zrozumieją idei ochrony przyrody, to i tak już nauczą się wiele o samej przyrodzie, o tym jakimi prawami się rządzi. Treść teoretyczna jest przekładana na praktykę, gdyż w programie nauczania w przedszkolach są zajęcia przyrodnicze i ochroniarskie. Dzieci wykonują wiele plastycznych prac odnoszących się do zjawisk przyrody i problemów proekologicznych. Wzbudza się w ten sposób zainteresowanie, w ślad za tym idzie poczucie odpowiedzialności. Dzieci chętnie uczestniczą w konkursach. Ich prace świadczą o wyrobionej wyobraźni dziecka, miłości do przyrody i wiedzy., którą zdobywają przy zabawie.
Tu muszę podkreślić i wyróżnić pracę dwóch nauczycielek przedszkola nr 38 przy ul. Okulickiego: Małgorzaty Szymczakiewicz i Anety Siweckiej. Prócz tego, że w swojej placówce prowadzą zajęcia ekologiczne, to w każdą środę pełnią dyżur w biurze LOP. Spotykają się z nauczycielami, opracowują programy konkursowe.
LOP jest również mocno zaangażowany w utworzenie Narodowego Parku Jurajskiego. Czy jest szansa na jego utworzenie i jak przebiega Państwa kampania?
Nasze działania trwają od blisko 10. lat. Nie możemy powiedzieć, że szansy nie ma, nie przyjmujemy nawet tego do wiadomości. Szansa jest zawsze. Jura jest najukochańszym naszym miejscem. Ale nie ukrywam, że trudności są ogromne. W kampanię mocno zaangażował się prof. Janusz Hereźniak z Uniwersytetu Łódzkiego. My również robimy bardzo dużo. Trudności wynikają ze sposobu myślenia mieszkańców Jury. Nie potrafimy im wytłumaczyć, a oni nie chcą zrozumieć, jakie korzyści będą płynąć z faktu posiadania Parku. To wydłuża drogę do realizacji. Mieszkańcy terenów jurajskich obawiają się zakazów prowadzenia działalności gospodarczej. Ostatnio ze względu na istnienie endemitów, form krasowych i Jura została uwzględniona do dyrektyw, czyli miejsc przeznaczonych do szczególnej ochrony. Sądzę, że świadomość mieszkańców zmieni się z chwilą naszego wejścia do Unii. Wówczas uda się pozyskać większe nakłady finansowe na rozwój terenów przyrodniczych i równocześnie rozwój ekoturystyki. Przecież Jura jest taka dziewicza i dzika. Takich terenów można nam tylko pozazdrościć.
Urszula Giżyńska