Już kilkakrotnie sięgałem w tym cyklu do wojennych śladów, jakie są odszukania w rozległych Lasach Janowski. Teraz pozostały jeszcze do przedstawienia miejsca związane z walkami żołnierzy podziemia.
Już kilkakrotnie sięgałem w tym cyklu do wojennych śladów, jakie są odszukania w rozległych Lasach Janowski. Teraz pozostały jeszcze do przedstawienia miejsca związane z walkami żołnierzy podziemia.
Na ścianie kościoła w Złotym Potoku umieszczona została w r. 1979 pamiątkowa tablica opisująca ciężką walkę oddziału żołnierzy Armii Krajowej. Bitwa ta miała miejsce w dniu 11 września 1944, kiedy to zgrupowanie Krakowskiego Okręgu Dywersji „Skała” przemieszczało się na północ kraju, idąc na pomoc Powstaniu Warszawskiemu. Liczący 420 żołnierzy oddział został zmuszony do przerwania niemieckiego okrążenia, jakie zostało na nich zastawione w Lasach Janowskich. Akowcy wydostali się z tego kotła pozostawiając jednak w lesie 12-tu poległych kolegów (ich nazwiska są wymienione na wspomnianej tablicy).Znaleźli oni zbiorową mogiłę w gęstwinie leśnej, której miejsce zostało zachowane nawet po ekshumacji poległych i pochowaniu ich na Rakowickim cmentarzu w Krakowie. Blisko siedem lat temu opisałem w „Gazecie” (ur. 39/271) to miejsce, gdzie w 50-tą rocznicę tego zdarzenia umieszczono nowy krzyż drewniany i polny głaz z napisem: AK 1944”. Napisałem także, że łatwo jest tutaj trafić, bowiem umieszczone na skrzyżowaniach duktów słupki z tabliczkami prowadzą bezbłędnie do celu. Niestety dzisiaj sytuacja się zupełnie zmieniła bowiem wandale postarali się o to by nie można już było trafić łatwo do tego miejsca. Widoczna na zdjęciu symboliczna mogiła znajduje się w podmokłym, północno-wschodnim terenie Lasów Janowskich, gdzie leśne strumyki spływają do Wiercicy. By ułatwić – wobec braku drogowskazów- dotarcie do tego miejsca podaję dokładny opis trasy.
Punktem wyjścia jest wschodni skraj miejscowości Sieraków (na północ od Janowa), który graniczy z leśnym obszarem. Stąd szerokim duktem leśnym idziemy przez ponad kilometr na wschód. Po dojściu do duktu odbiegającego w prawo okrążamy drogą wysypaną żużlem bagniste rozlewisko, Dalej trasa prowadzi wygodnym duktem biegnącym na południe.(droga pożarowa 18/4).Teraz dokładnie po 1 km marszu skręt w lewo (na skrzyżowaniu duktów).Poruszając się po zarośniętej trawą drodze idziemy przez 300 m, by zauważyć wąską ścieżkę leśną odbiegającą w lewo. Krętą i wydeptaną między wrzosami i paprociami dróżką dochodzimy – po ponad 200 m – do otoczonej płotkiem mogiły, którą opiekują się leśnicy ….cdn.
Tekst i foto: Andrzej Siwiński