Konrad Ludwicki, prozaik, historyk literatury, doktor nauk humanistycznych, pracownik naukowy i dydaktyczny, adiunkt Uniwersytetu Jana Długosza w Częstochowie. Autor książek o charakterze popularnym i naukowym. Ostatnia jego publikacja „Chrystus w więzieniu. Ostatnie godziny życia”, ukazała się nakładem Wydawnictwa SUMUS.

Stanowi ona kontynuację zainteresowań pisarza chrześcijaństwem. Wcześniej napisał monografię – jedyną w Polsce – poświęconą modernistycznemu i chrześcijańskiemu pisarzowi portugalskiemu Fernando Pessoi (1888 – 1935): „Pisanie jako egzystencja[lizm]”…(Warszawa 2011) oraz książki „Bóg – Zło – Modlitwa. Wokół Uwag 1940 – 1942 Karola Ludwika Konińskiego”, (Kraków 2016), w której przywraca pamięć myśliciela i diarysty katolickiego. Napisał też monografię „Kino Marka Hłaski” Katowice 2004, 2005), powieść „Lakrimma” (Katowice 2008, 2016) i opowiadania „Ściana i inne miniatury” (Warszawa 2011). W 2022 ukazała się jego książka „O Schulzu. Egzystencji, erotyzmie i myśli (Kraków 2022).
Publikował m.in. w „Nowym Napisie”, „Nowych Książkach”, „Salvatoris Mater”, „Studia de Cultura, „Schulz/Forum” „Teologii Politycznej”, „Galerii”.
„Chrystus w więzieniu. Ostatnie godziny życia ziemskiego” Konrada Ludwickiego to książka niezwykle spójna , przemyślana , osadzona w artefaktach i w agrafonach słowa i myśli Chrystusa , potwierdzonych, a raczej zapowiadanych, w Biblii i w widzeniach mistyczek. Autor odwołuje się do włoskiej kapucynki błogosławionej Marii Magdaleny Martinengo , niemieckiej stygmatyczki Katarzyny Emmerich i Polki służebnicy Najświętszej Maryi Panny siostry Leonii Nastał. Badacz ostatnich dwóch, może trzech godzin osadzenia Chrystusa w karcerze, sięga też do widzeń Luisy Piccarretti, XX-wiecznej mistyczki, pochodzącej z Włoch , a także przywołuje doświadczenia Faustyny Kowalskiej.
Książka składa się wyraźnie z dwóch części , pierwsza to klasyczna nowela dotycząca obecności Jezusa Chrystusa w lochu, w więziennej celi, która jest wyraźną częścią Misterium Męki Pańskiej
i ma charakter literacki. Druga część to esej. Autor wprowadza nas w klimat Wieczerzy Paschalnej, Góry Oliwnej, malowniczo nakreśla pejzaż i klimat Jerozolimy. To w Getsemani zaczęła się agonia Jezusa. Pisarz łączy naturę, krajobrazy ze stanem wnętrza Pana. Jest bardzo wyważony w refleksjach, opisie miejsca i sytuacji, różni się zasadniczo od postawy, jaką przyjął ongiś na przykład Michaił Bułhakow w „Mistrzu i Małgorzacie”.
Autora cechuje rozwaga. Pokora, wchodzi w sytuację Pasji. Ma – jako narrator – przed oczami Stary i Nowy Testament i relacje wizjonerek, to się wyraźnie odczuwa w jego prozie.
W noweli – jako swoiste motto – wplata fragmenty Pisma Świętego, które stanowi bazę do tej opowieści, która przez całe wieki nie znalazła rozszerzenia literackiego. Uczynił to bardzo jasno Konrad Ludwicki, i za to mu chwała. Biała plama w literaturze została wypełniona.
„Około godziny czwartej w nocy Chrystus został uwięziony w ciemnicy. Usytuowana ona by la orientalnie. Niczym dawne, pierwsze świątynie chrześcijańskie. Na osi wschód – zachód. Był to rodzaj cuchnącej cysterny – wąskiego, kamiennego rezerwuaru z wilgotnymi ścianami. W zbutwiałym, malarycznym wnętrzu czuć było stęchlizną i chłodem. Mur w znacznej części pokrywała pleśń. W więzieniu zatrudniani byli wyjątkowi sadyści. Postawni recydywiści, którzy sami, by uniknąć aresztu, podejmowali się wykonywania przeróżnych czynności. Postawienie się nad innymi było dla nich dziwną przyjemnością. Nie czuli żadnych zahamowań.” (s. 45)
Sytuacja, w której znalazł się Człowiek – Bóg, ma swe następstwa w losach świata. Opisywany przez Ludwickiego karcer, z bestialstwem strażników, przypomina te, które odnajdujemy w losach ludzi, w kolejnych stuleciach. Cierpienie jest bliskie Panu, podobnie jak i każdemu człowiekowi. Ludzka egzystencja została wpisana w tę Boską, i dlatego pewnie daje nam nadzieje.
Misterium Męki Pańskiej wpisuje się w kondycję ludzkości w ogóle i jest swoistą tajemnicą, którą próbowali zapisać i odczytać ewangeliści , mistycy i stygmatycy, ale także ludzie wiary.
Jedną z nich jest na pewno autor „Chrystusa w więzieniu”, a czytelnik przechodzi przez rozważania autora w części drugiej publikacji, mające charakter eseju filozoficznego, literackiego czy raczej religijnego. Wszystko to się przenika.
Druga część zatytułowana: „Pobyt Chrystusa w lochu więzienia w wizjach mistyczek i świadectwach zawartych w innych tekstach” oparta jest o rozbudowaną bibliografię. Łącznie autor odwołuje się do około 44 publikacji. Książka została poddana recenzji ks. prof. dr hab. Mariana Kowalczyka ,cenzora, wraz z obwieszczeniem Nihil Obstat, który określił ją jako wolną od błędów doktrynalnych i moralnych, i formalnie nie ma przeszkód co do jej publikacji.
Również w „ Przedmowie” ks. prof. Waldemar Chrostowski wskazuje: „Dopowiadanie” Ewangelii ma tak długą tradycję, jak i one …Dotyczy to zwłaszcza tych etapów losu Jezusa Chrystusa, które słusznie uznaje się za najważniejsze, wśród nich ostatnie godziny Jego ziemskiego życia. Mozolnie je rekonstruując, Konrad Ludwicki nie poprzestaje na wiedzy, skojarzeniach i wyobraźni, lecz sięga również po doświadczenia mistyczne, jakim dali wyraz ci, którzy ich doświadczyli. Tak powstała ta książka, przejmujące świadectwo współczesnej refleksji i medytacji nad męką Pana naszego Jezusa Chrystusa”.
Wartością niewątpliwie jest i to, że Ludwicki podejmuje się w części eseistycznej komentowania przywołanych fragmentów różnych świadectw, nie pozostawia on czytelnika samotnie. Nie czyni tego w sposób nachalny, ex katedra, ale używa języka prostego, zwyczajnego a przez to ogólnie zrozumiałego. Bardzo ciekawe jest też przywołanie przez Autora „Psalmu 88”, najciemniejszego ze wszystkich lamentacji polemicznych, będącego „ krzykiem opuszczenia”. Ludwicki interpretuje i odczytuje ten psalm jako istnienie dwóch wielkich chorób egzystencjalnych człowieka. Pierwszą jest milczenie Boga, a drugą – jego przeznaczenie człowieka na śmierć. Takie odczytanie jest naszym ludzkim doświadczeniem, które rozpoznajemy w czasach przeszłych, w historii świata obecnego i naszej indywidualnej. Może być, jak podkreśla Konrad Ludwicki , wyrazem uniwersalnego dramatu, który nie zna granic rasowych i religijnych, dramatu zła i cierpienia, często niewytłumaczalnego i absurdalnego, które burzy wyważone myślenie filozoficzne i teologiczne.
„Psalm 88” został również zanalizowany filologicznie, staje się łatwiejszy w zrozumieniu dla czytelnika. W eseju dokonuje odszyfrowania zbieżności poglądów mistyczek, powołuje się również na opinie i komentarze J. Ratzingera, późniejszego papieża Benedykta XVI.
Książka „Chrystus w więzieniu” porusza największą tajemnicę chrześcijaństwa, wprowadza nas w sferę sacrum, odsłania eschatologiczną walkę Człowieka – Boga i kieruje nas na współuczestnictwo w tym wydarzeniu. Nie jest tylko prawdą historyczną, ale nadzieją ludzkości na życie wieczne, mówi o zmienności i kruchości ludzkiego bytu ziemskiego i „ osobliwym szczęściu- przywołanego już – spełnienia. W Chrystusie jest gigantyczne zmaganie, które jest świadomością wprowadzenia człowieka na nową perspektywę. To dla ludzkości początek nowego życia.” (s.102)
Rozważania Konrada Ludwickiego są swoistą antyfoną modlitewną, wprowadza on nas w przemyślenia Wielkopostne z nadzieją na kolejne dni naszego ziemskiego wędrowania, z udrękami, chorobami, śmiercią najbliższych, piekłem wojny, depresjami, odrzuceniem, poniżeniem, pręgami zadawanymi przez innych ludzi. W tym nasz egzystencjalny los jest bardzo podobny do tego Chrystusowego.
Słowa kończące książkę mają charakter nie tylko filozoficzny, religijny, są bliskie przeciętnemu człowiekowi, który kieruje się w życiu sercem i używa rozumu. Autor wskazuje na istotę ziemskiego bytu Jezusa Chrystusa nie tylko w sferze sacrum, ale także profanum. Konkluduje w ostatnim zdaniu: „Jakkolwiek oba pojęcia są mocno umowne i nie do opisania”.
Książka „Chrystus w więzieniu. Ostatnie godziny życia ziemskiego” to wyjątkowa lektura, która wnika w tajemnicę uwięzienia Jezusa Chrystusa w lochu przed sądem u Piłata. Autor wypełnia „ białą plamę” w biblijnej narracji, dając czytelnikowi fabularyzowaną opowieść o ostatnich godzinach życia Pana. Lektura niezwykle poruszająca, szczególnie ważna w dzisiejszym świecie konsumpcji, nienawiści, odrzuceniu wartości i negowaniu tradycji, zwraca naszą uwagę na drugą stronę, w kierunku transcendencji, i świata, która nas czeka, na wieczność. Ciało nasze zmarnieje, a duch przetrwa, zatem warto o niego zadbać w XXI stuleciu.
Książkę wydano w wydawnictwie SUMUS, niezwykle staranie edytorsko, przejrzyście, zastosowano różny rodzaj czcionki, grafikę zaprojektowano z dużą kulturą. Bardzo ciekawa jest także okładka zaprojektowana przez Tomasza Banasika, mająca wymowę ilustracyjną i symboliczną . Nie męczy czytanie tej książki, i praktycznie można ją przeczytać w ciągu czasu, jaki spędził Jezus Chrystus w więzieniu – taki był też zamiar autora, o czym sam mówi. Ilość użytej bibliografii skłania nas w kierunku Mickiewiczowskiej „ czterdzieści i cztery”, a więc wpisuje się także w romantyczny mesjanizm. Głębia teologiczna, siła literackiego i duchowego przesłania, czyni przekaz Konrada Ludwickiego uzupełnieniem wcześniejszych natchnionych tekstów i jest próbą znalezienia odpowiedzi współczesnego człowieka, co czyni ten przekaz uniwersalnym.
Jest antyfoną literacką uzupełniającą agrafony słowa i agrafony myśli Jezusa Chrystusa, zachęcam do tej niezwykle inspirującej lektury, szczególnie w dzisiejszym zsekularyzowanym świecie.