Koniec super serii Rakowa


Raków Częstochowa przegrał w sobotę, 8.lutego br. przed własną publicznością z GKS-em Katowice, 1:2 w spotkaniu 20.Kolejki o mistrzostwo PKO Bank Polski Ekstraklasy. Honorowego gola dla częstochowian zdobył w 54.minucie – Ivi López. Natomiast trafienia dla gości były autorstwa Sebastiana Bergiera w 19.minucie oraz Mateusza Kowalczyka w 65.minucie. Katowiczanie przerwali serię trzynastu meczów w tym sezonie z rzędu bez porażki częstochowian (dwunastu ligowych i jednego w Piłkarskim Pucharze Polski).

Sobotnie spotkanie z dużym animuszem rozpoczęli podopieczni Marka Papszuna. Już w 6.minucie Raków powinien objąć prowadzenie. Z lewej strony boiska wzdłuż linii pola karnego dośrodkowywał Ivi López, jednak do piłki nie zdołał sięgnąć Adriano Luis Amorim Santos “Adriano Amorim”. Wraz z upływem czasu gry pierwszej części spotkania coraz odważniej zaczęli atakować piłkarze ze Stolicy Górnego Śląska.

W 19.minucie katowiczanie objęli prowadzenie. Na strzał przy bliskim słupku zdecydował się Sebastian Bergier. Wychowanek Śląska Wrocław strzelił na tyle precyzyjnie, że zdołał umieści piłkę w bramce między prawym słupkiem bramki Rakowa a Kacprem Trelowskim. Nie bez winy w tej sytuacji był bramkarz Rakowa, który mógł zachować się zdecydowanie lepiej i stracony gol obciąża Jego konto.

Gospodarze pierwszy i…jedyny celny strzał w pierwszej części spotkania oddali dopiero w…44.minucie kiedy to Dawida Kudłę próbował zaskoczyć Adriano Luis Amorim Santos “Adriano Amorim”. Jednak strzał Brazylijczyka okazał się za lekki i z tym uderzeniem bez żadnych problemów poradził sobie golkiper GieKS-y. Na pierwszą część spotkania obydwie drużyny schodziły przy jednobramkowym prowadzeniu gości.

Początek drugiej odsłony należał do “Czerwono – niebieskich”. Jonatan Braut Brunes podał piłkę do Vladyslava Kochergina, ten odegrał do Iviego Lopeza. Hiszpan nie zwykł marnować takich sytuacji i mocnym strzałem doprowadził do remisu!

Gdy wydawało się, że po bramce na 1:1 to częstochowianie ruszą do przodu aby pójść za ciosem, to goście  w 60. minucie mieli rzut karny po tym jak wprowadzony po przerwie na boisko Srđan Plavšić uderzył łokciem Borję Galána Gonzáleza . Arbiter główny Pan Wojciech Myć z Lublina po analizie VAR uznał, że wychowanek Club Atlético de Madrid był faulowany i wskazał na wapno, jednak Kacper Trelowski “wyczuł” intencje egzekutora, kapitana GKS-u Katowice, Arkadiusza Jędrycha broniąc jego uderzenie i rehabilitując się za sytuację z pierwszej części spotkania, kiedy to przyjezdni objęli prowadzenie.

W 65.minucie zespół pod wodzą Rafała Góraka po raz drugi w tym spotknaiu objął prowadzenie. Między obrońców gospodarzy przedarł się Mateusz Kowalczyk.  Wychowanek Dolcanu Ząbki oddał mocny strzał pod poprzeczkę i nie dał szans Kacprowi Trelowskiemu! Do regulaminowego czasu gry drugiej części spotkania arbiter główny Pan Wojciech Myć z Lublina doliczył co najmniej pięć minut i tuż przed zakończeniem spotkania “oko w oko” z golkiperem Rakowa stanął wprowadzony na boisko chwilę wcześniej – Sebastian Milewski ale górą w tym pojedynku okazał się bramkarz gospodarzy.

Tym samym Raków Częstochowa przegrał w sobotę, 8.lutego br. z GKS-em Katowice, 1:2 w spotkaniu 20.Kolejki o mistrzostwo PKO Bank Polski Ekstraklasy. Częstochowianie po tym meczu mają na swoim koncie 37.punktów i w tabeli plasują się na trzeciej pozycji.

W drużynie gości całe spotkanie rozegrał były zawodnik Rakowa – Bartosz Nowak, natomiast poza kadrą meczową z powodu kontuzji znalazł się były zawodnik Rakowa – Grzegorz Rogala. Natomiast  z powodu zapisów kontraktowych w spotkaniu z Rakowem Częstochowa nie mógł wystąpić wypożyczony do końca obecnego sezonu z częstochowskiego klubu, Dawid Drachal.

Kolejne ligowe spotkanie częstochowianie rozegrają w piątek, 14.lutego br. O godzinie 20:30 zmierzą się na wyjeździe w Hicie 21.Kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy z Lechem Poznań. Ten mecz zostanie rozegrany na Enea Stadion w Poznaniu przy ulicy Bułgarskiej 17. Obiekt posiada 41 609 miejsc i wszystkie są siedzące. Spotkanie “na żywo” od godziny 20:00 pokażą stacje Canal + Sport oraz Canal + Sport 3 w ramach “Super piątku”.

08.02.205, g.17:30: Częstochowa (Miejski Stadion Piłkarski “Raków”):

RKS Raków Częstochowa – GKS Katowice 1:2, (0:1),

Bramki:

0:1: Bergier 19′

1:1: Ivi López 54′

1:2: M.Kowalczyk 65′

Sędziował: Wojciech Myć (Lublin). Żółte kartki: Plavšić 60′ (faul), M.Kowalczyk 48′ (faul), Repka 90+5′ (nie sportowe zachowanie). Widzów: 5500.

RKS Raków Częstochowa: 1.Kacper Trelowski – 23.Péter Baráth (46′ 14.Srđan Plavšić), 24.Zoran Arsenić (kpt), 3.Milan Rundić (86′ 88.Matej Rodin), 7.Fran Tudor, 5.Karl Gustav Vilhelm Berggren, 30.Vladyslav Kochergin, 84.Adriano Luis Amorim Santos “Adriano Amorim” (72′ 15.Jesús Antonio Díaz Gómez), 10.Ivi López (75′ 9.Patryk Makuch), 20.Jean Carlos Silva Rocha, 18.Jonatan Braut Brunes (76′ 17.Leonardo Miramar Rocha “Leonardo Rocha”).

Rezerwowi: 12.Dušan Kuciak – 2.Ariel Mosór, 8.Ben Lederman, 26.Erick Ouma Otieno.

Trener: Marek Papszun.

GKS Katowice: 1.Dawid Kudła – 23.Marcin Wasielewski (90′ 17.Mateusz Marzec), 30.Alan Czerwiński (73′ 14.Aleksander Komor), 4.Arkadiusz Jędrych (kpt), 2.Märten Kuusk, 8.Borja Galán González, 11.Adrian Błąd (90′ 22.Sebastian Milewski), 77.Mateusz Kowalczyk, 5.Oskar Repka, 27.Bartosz Nowak, 7.Sebastian Bergier (73′ 19.Filip Szymczak).

Rezerwowi: 33.Patryk Szczuka – 13.Bartosz Jaroszek, 21.Bartosz Baranowicz, 24.Konrad Gruszkowski, 28.Alan Bród.

Trener: Rafał Górak

Autor: Przemysław Pindor

Foto: Grzegorz Przygodziński 

 

 

 

 

 

 

 

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *