W środę (16 października) Steam Hemarpol Norwid Częstochowa ograł w Nysie tamtejszą PSG Stal 3:1. Było to czwarte zwycięstwo „Błękitno-Granatowych” w sezonie 2024/2025, w tym drugie za trzy punkty. Po spotkaniu na Opolszczyźnie rozmawialiśmy z drugim trenerem częstochowskiego zespołu – Leszkiem Hudziakiem.
Wygraliście w Nysie za trzy punkty. Domyślam się, że taki był plan, prawda?
– Do każdego spotkania podchodzimy z takim planem. I staramy się go realizować.
Czy przegrana w Zawierciu dała Wam do myślenia, jeśli chodzi o kolejne spotkania?
– Pokazała nam, nad czym jeszcze musimy popracować i staraliśmy się to poprawić już w kontekście spotkania w Nysie.
Co się stało w trzecim secie, kiedy straciliście przewagę i ostatecznie go przegraliście?
– Zagraliśmy słabiej w kontrataku od drużyny z Nysy. To zaważyło, że trzecią partię wygrali przeciwnicy.
Teraz, jak rozumiem, nastawiacie się na następny, dobry mecz, do którego dojdzie już w najbliższą niedzielę (20 października) w Częstochowie przeciwko Barkom Każany Lwów…
– Tak. W niedzielę będziemy podejmować zespół z Lwowa. Będzie to na pewno bardzo trudne spotkanie, ponieważ Barkom jeszcze nie wygrał w tym sezonie i z pewnością zrobi wszystko, by Częstochowie zdobyć pierwsze punkty.
Z drużyną z Lwowa mieliście okazję walczyć choćby podczas jednego z przedsezonowych sparingów. W związku z tym, macie opracowaną taktykę na tego rywala?
– Był to tylko mecz sparingowy, który w tej chwili nie ma większego znaczenia. Najważniejsze są mecze ligowe które rządzą się innymi prawami.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
– Dzięki.
Rozmawiał: Norbert Giżyński
Foto.: Grzegorz Przygodziński