Norwid nie zwalnia tempa. Kolejny faworyt PlusLigi pokonany!


We wtorkowy wieczór (8 października) wszyscy siatkarscy sympatycy w Częstochowie ponownie oszaleli. Wówczas Steam Hemarpol Norwid wygrał batalię z kolejnym z pretendentów do medali mistrzostw Polski w sezonie 2024/2025. Tym razem na rozkładzie ubiegłorocznego beniaminka PlusLigi była ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, z którą częstochowska ekipa zmierzyła się na wyjeździe.

W pierwszej partii gospodarze szybko objęli prowadzenie (4:1). Zawdzięczali to zwłaszcza skuteczności w ataku w wykonaniu Mateusza Rećki. Przyjezdni nie dawali jednak za wygraną. W końcu doprowadzili do remisu (11:11). Potem jednak kędzierzynianie odskoczyli graczom z miasta spod Jasnogórskiego Klasztoru na kilka punktów (18:14). Goście znów podjęli kontrnatarcie. Za sprawą aktywności Daniela Popieli, Milada Ebadipoura czy asa serwisowego Damiana Koguta po raz kolejny udało im się wyrównać stan (22:22). W końcówce seta więcej zimnej krwi zachowali jednak kędzierzynianie, zwyciężając minimalnie 25:23.

Drugi set to był absolutny popis dyspozycji gości. Przewagę zyskali już po kilku minutach gry (2:0). Dwupunktowe prowadzenie Norwida utrzymywało się jeszcze przez jakiś czas. ZAKSA nie odpuszczała i w pewnym momencie na tablicy wyników widniało już 9:9. Był to – jak się okazało – chwilowy kryzys w zespole z Częstochowy w tej części meczu. Następnie bowiem ponownie drużyna z „Dziewiątką” w herbie przejęła inicjatywę na boisku. W ataku brylował Ebadipour, w bloku – Popiela, zaś w polu serwisowym – Bartłomiej Lipiński. Przede wszystkim postawa tych zawodników spowodowała, że „Błękitno-Granatowi” wysoko ograli przeciwników 25:18.

Trzecia partia rozpoczęła się od mocnego uderzenia zespołu z województwa opolskiego – 3:1. Zmotywowani takim obrotem spraw częstochowianie od razu ruszyli w pościg za rywalami. Po kilku akcjach było już 4:4, a później – 6:4 dla Steam Hermapol Norwida. Przewaga gości zwiększyła się do czterech „oczek” (18:14). Wtedy jednak zespół pod wodzą Andrea Gianniego – głównie w postaci Rećki – doszedł do głosu, odrabiając trzy punkty straty (18:17 na rzecz przyjezdnych). Podopieczni Cezara Douglasa Silvy zdołali jednakże jeszcze przejść do ofensywy, co w konsekwencji przełożyło się na ich tryumf 25:20.

Czwartą odsłonę znowu odtworzyło prowadzenie kędzierzynian – tym razem 3:0. Nie odpuszczali jednak siatkarze „Dziewiątki” (5:5). Potem trwała walka niemal punkt za punkt – rezultat oscylował w okolicach remisu. W decydującym momencie seta lepiej jednak odnaleźli się miejscowi, którzy – dzięki grze m.in. Daniela Chitigoi’a oraz Mateusza Rećki – ograli team ze „Świętego Miasta” 25:23. Tym samym kwestię zwycięzcy potyczki musiał rozstrzygnąć tie-break.

Piąta partia już od pierwszych minut układała się po myśli słynnej „Dziewiątki”. Świadczyło o tym zwłaszcza 3:0 na korzyść Norwida. Co prawda przedstawiciele ZAKSY – po przerwie na żądanie wziętej przez trenera Gianniego – zdobyli jeszcze dwa punkty z rzędu, ale później już totalnie się pogubili. Skrzętnie wykorzystali to częstochowianie, którzy przed zmianą stron prowadzili 8:4. „Błękitno-„granatowa” drużyna nie zmarnowała już swojej okazji i koniec końców pokonała zdecydowanie bardziej utytułowanego oponenta w tej odsłonie 15:9, a w całym meczu – 3:2!

Jeszcze po wcześniejszej zwycięskiej rywalizacji z innym gigantem najwyższej klasy rozgrywek – Jastrzębskim Węglem (5 października; 3:2) – przyjmujący częstochowskiego teamu, Damian Kogut powiedział: „Bardzo dobrze nam się gra z zespołami z górnej części tabeli”. Jego słowa potwierdziły się też w starciu w Kędzierzynie-Koźlu.

A przed Steam Hemarpol Norwidem szansa na kontynuowanie wspaniałej serii tryumfów. W niedzielę (13 października) w Zawierciu ekipa pod kierownictwem Silvy zagra przeciwko Alurom CMC Warcie – aktualnemu wicemistrzowi Polski. Wydawać się to może kolejne ciężkie zadanie do wykonania, lecz częstochowianie w bieżących rozgrywkach pokazali już swoją wartość, a także wolę walki i zwycięstwa. Miejmy nadzieję, że udowodnią to również w bezpośrednio w kolejnym ciężko zapowiadającym się pojedynku. Początek niedzielnego spotkania w zawierciańskiej hali OSiR II przy ul. Blanowskiej 40 zaplanowano na godzinę 17.30.


ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Steam Hemarpol Norwid Częstochowa  2:3 (25:23, 18:25, 20:25, 25:23, 9:15)

ZAKSA: Janusz, Grobelny, Rećko, Poręba, Urbanowicz, Chitigoi, Shoji (libero) oraz Takvam, Szymański i Nowowsiak

Norwid: Lipiński, Isaacson, Popiela, Ebadipour, Indra, Adamczyk, Masłowski (libero) oraz Kowalski, Kogut, Schmidt i Borkowski

Norbert Giżyński

Foto.: Marek Osuchowski / KS Norwid Częstochowa

Podziel się:

1 komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *