WYSTAWA. Pracownia Moniki Sawionek – przedstawia


 4 września br. w Ośrodku Promocji Kultury Gaude Mater w Częstochowie odbył się wernisaż zbiorowej wystawy pracowni artystycznej Moniki Sawionek.

Monika Sawionek zaprezentowała swoje uczennice, mówiła o ich osiągnięciach z nieukrywaną radością
i satysfakcją. Każda z Pań powiedziała od siebie parę słów, wyrażając wdzięczność za możliwość uczestnictwa w projekcie, dzięki któremu mogą rozwijać swoje pasje. Po części oficjalnej można było obejrzeć obrazy, które mieściły się w dwóch pomieszczeniach. Na gości czekał też wyśmienity poczęstunek, zakrapiany szampanem.

Pierwsza z autorek wystawy Joanna Maj podkreśliła: „Dzięki Bogu spotkałam Monikę, która mnie pociągnęła za sobą i tylko dzięki niej powróciłam do młodzieńczych pasji i zaczęłam na nowo tworzyć.”
Pani Joanna maluje głównie martwą naturę techniką pastelową. – Lubię zmaganie się z materią, poznawanie technik artystycznych, może za rok zacznę malować olejem… Jeden z obrazów to krajobraz powstał także pod namową Moniki, choć nie chciałam za bardzo rysować pejzaży. Tym obrazem zaczęłam nowy cykl. Nie wiem, co będzie za rok, gdzie pokieruje mnie Monika – powiedziała ,,Gazecie” Joanna Maj.

Anna Nanys-Wróbel wyznała, że malarstwo to jej ogromna pasja, którą teraz łączy z drugą – podróżami. – Od kilkunastu lat zwiedzam Afrykę, objechaną mam ją od północy do południa.  Maluję na podstawie przez siebie wykonanych zdjęć, dokumentujących moje podróże po świecie. Ja myślę, że robię lepsze zdjęcia niż obrazy – powiedziała .

Jadwiga Mysłek  życie zawodowe poświęciła oświacie. – Jestem psychologiem, ale cały czas pracowałam w szkolnictwie. Teraz, na emeryturze, wreszcie mogłam się poświęcić temu co zawsze chciałam robić. W dziedzinie artystycznej  wszystko zawdzięczam Monice. Moje pierwsze próby wcześniejsze były raczej mało udane. Dopiero Monika wskazała mi drogę i uczy – mówi Jadwiga Mysłek. Pani Jadwiga maluje głównie realistyczne krajobrazy. – Moje prace powstają. Jestem bardzo dokładna, drobiazgowa, nawet jak wydaje mi się, że skończę to jeszcze mam co poprawiać – dodaje.

Dorota Michalczyk & Redakcja

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *