Jeszcze przed samym spotkaniem częstochowianki stawiane były w roli faworytek. Jak się później okazało, swój cel zrealizowały w 100 %. Nie dość, że w tej potyczce nie straciły seta, to jeszcze w żadnym z rozegranych nie pozwoliły rywalkom na przekroczenie granicy 20 punktów. Już w pierwszej odsłonie przyjezdne bardzo pewnie zwyciężyły 25:15. W kolejnej zespół gości spisał się jeszcze lepiej. W tym elemencie pojedynku końcowa przewaga „Czanki” wynosiła aż 13 „oczek” (25:12). Można było zatem spodziewać się, że trzecia partia będzie wyłącznie formalnością dla Częstochowianki. Takowe przeczucie nikogo nie zmyliło. Ostatni set meczu padł łupem podopiecznych Andrzeja Stelmacha 25:16.
Jako ciekawostkę możemy podać, że mecz ten trwał, łącznie z przedmeczową prezentacją obydwu drużyn, zaledwie jedną godzinę i osiem minut. Tym samym był to jeden z najszybszych, pod względem przebiegu czasowego, pojedynków, w którym w akcji zobaczyliśmy zawodniczki „Czanki”, w sezonie 2021/2022.
Na chwilę obecną KS Sorella Częstochowianka zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Nie jest wcale jednak powiedziane, że na tej lokacie ostatecznie znajdą się przed finałową fazą. Zależne to będzie od rozstrzygnięcia najbliższego spotkania ekipy Enea Energetyka Poznań, sąsiadującej z zespołem z miasta spod jasnogórskiego klasztoru w ligowym zestawieniu. W sobotę (26 marca) siatkarki ze stolicy Wielkopolski zmierzą się z Asotra Płomieniem Sosnowiec.
SMS PZPS I Szczyrk – KS Sorella Częstochowianka Częstochowa 0:3 (15:25, 12:25, 16:25)
NG
Foto. Grzegorz Przygodziński