- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

Surowce wtórne polityki

Nie było mi dane osobiście zapoznać się z tą twórczością, ale jak to w bajkach bywa, zapewne kończą się one dobrze; co innego życie – tutaj wyborcy mogą sami dopisać zakończenie, ponieważ zapewne pamiętają doskonale skąd się wywodzi i co jeszcze niedawno opowiadał o kolegach z PO i pani Kopacz też. Może się okazać, że zbyt uwierzył w swoje bajki, podobnie jak komuniści w 1989 roku, i może również dla niego zabraknąć miejsca na platformie bajkopisarzy. Platformie, która to czerpie opowieści z różnych stron sceny politycznej, i już po strawieniu pana Arłukowicza ma kolejnego lewicowego bajkopisarza ze Szczecina, biało-czerwonego Napieralskiego. On to zostawił kolegę Rozenka na lodzie razem ze swoim autorskim projektem nowej partii, aby obstawić lewe skrzydło na politycznym boisku – tylko czy aby nie jest już na aucie? Wszak i boisko polityczne też zapewne ma swoje wymiary, a od Dorna do Napieralskiego droga daleka. Ale to przecież stary numer PO, więc i obecność Michała Kamińskiego, senatora Cimoszewicza czy mecenasa Giertycha nie były przypadkiem. Pan Roman Giertych zostawił poglądy dziadka, a nawet jeszcze niedawne swoje i podobnie jak spin doktor Kamiński dostali olśnienia co do ich dalszej drogi politycznej. Co innego pan Kukiz, wydawało się, że to świeży produkt, wręcz jeszcze cieplutki, a jak tak dalej pójdzie, na wybory będzie już spalony. Jak to możliwe, że zużył się już przed użyciem? Zapewne dlatego, że w środku był pusty, bez pomysłu na przyszłość, bez jakichkolwiek rozwiązań, a sama otoczka walki z układem była zbyt cięta i nie wytrzymała tarcia z rzeczywistością, a i zapewne z rozsądkiem wyborców.
Będzie to pierwszy tak ważny pojedynek bez głównego rozgrywającego Platformy, pan Tusk trenuje teraz w Brukseli i druga liga go nie interesuje, tylko, że z taką formą już niedługo wyląduje na ławce rezerwowych. Ciekawe, czy wynajął komuś swoje mieszkanie w Gdańsku, bo mogą być kłopoty, jak z prezydentem Komorowskim, który kolejne 5 lat musi spędzić na walizkach.

ANNA GAUDY

Podziel się: