- Gazeta Częstochowska - https://gazetacz.com.pl -

My zawsze w tyle?

Przecież w 966 roku nie wszyscy stali się aniołkami, nie są zresztą nimi i dzisiaj, lecz najważniejsze to fakt, że chrzest chronił nas przed zakusami oświeconego zachodu. Dzisiaj zapewne możemy dopisać każdą ideologię, jednak Mieszko I musiał, jakby to powiedzieć, ratować własną skórę, a w sytuacji, gdy wszyscy wierzyli w tego samego Boga, to i szanse się wyrównywały.
Niemieckie parcie na Wschód, ukryte pod szyldem nawracania pogan, było jak widać zawsze, a tak, dzięki Dobrawie, zyskaliśmy sojusz z Czechami – to prawie taka ówczesna grupa Wyszehradzka. Przez wieki staliśmy na straży chrześcijaństwa, a to pod Wiedniem w wojnie z Turcją, a to wydając na świat papieża Polaka, i teraz ze zdziwieniem przyszło nam stwierdzić, że już nie jesteśmy w awangardzie światłej Europy, że znów przyjdzie nam gonić i poszukiwać właściwych kierunków. W dzisiejszej „postępowej” Europie stanie na straży wartości chrześcijańskich jest już obciachem, a wręcz stało się balastem, zacofaniem i reliktem rodem ze średniowiecza. Dzisiaj ważna jest otwartość oraz jak największa liczba przyjętych imigrantów, którzy oczywiście nie podzielają naszych wartości, ale przecież to nic dziwnego, skoro sama Europa ich nie podziela.
Dzisiaj w pustce bezideowości bez problemu poruszają się wyznawcy Mahometa i pokazują pogańskiej Europie, gdzie maja ich zasady i trudno by przypuszczać, aby chociaż jeden imigrant nawrócił się po drodze do Europy, rażony światłem olśnienia, jak to było ze świętym Pawłem w drodze do Damaszku. Symboliczne gesty w postaci oświetlania budynków w barwy narodowe, czy składanie kwiatów pod ambasadami zaatakowanych krajów, to wszystko na co stać obecne europejskie elity, a łzy pani Mogherini dokładnie obrazują potencjał ekipy z Brukseli. Tylko co na to by powiedział Mieszko I?

ANNA GAUDY

Podziel się: